Najbrzydszy samochód świata do kupienia w Polsce. Cena jest szokująco niska

Pontiac Aztek w polskich ogłoszeniach? Nic mnie już nie zdziwi, a jeździłem dwoma egzemplarzami.

Pontiac Aztek miał swój moment popularności, gdy w rozlicznych zestawieniach mających wyłonić „najbrzydszy samochód świata” zajmował regularnie miejsce na podium. Dziś, kiedy Azteki już wymarły, dopiero zaczęto doceniać, że był to jeden z prekursorów segmentu coupe-SUV, poprzedzający o wiele lat BMW X6 i Ssangyonga Actyona. Mało kto już pamięta, jak wiele ciekawych rozwiązań kryło wnętrze Azteka z jego szerokimi możliwościami aranżacji, a nawet że producent oferował do niego fabryczny namiot, przekształcający go w mikrokampera lub też raczej w samochód z funkcją spania.

Jakiś czas temu Mikołaj przewiózł takiego Azteka z Warszawy do Śląska

Wprawdzie jechał cały czas na drugim biegu, bo skrzynia biegów miała zły humor, ale zabawa i tak była przednia. Ja też miałem wtedy okazję przejechać się czerwonym Aztekiem. Poza dziwacznym wyglądem był tak zwykły, jak minivan na którym bazował, czyli Pontiac Trans Sport drugiej generacji. Miał miękkie zawieszenie i deskę rozdzielczą zrobioną jakby za karę.

Jakiś czas później właściciel czerwonej sztuki zaprosił mnie do Bytomia, gdzie na chodzie miał jeszcze drugi, złoty egzemplarz. O tym wozie nakręciłem nawet wideo:

Jak opowiedział mi właściciel, ma jeszcze trzeciego, na części, w kolorze czarnym i to już podobno wszystko. A tu proszę, nigdy nie można mówić że coś jest jedyne albo ostatnie w Polsce, bo przecież nie wiadomo co może z nagła wypłynąć w ogłoszeniach. Na przykład błękitny Pontiac Aztek za jedyne 5000 zł. Czemu tak tanio?

Egzemplarz z zachodniopomorskiego wydaje się dość zapuszczony. Pochodzi z początku produkcji i nie ma wszystkich oryginalnych felg. Zdjęcia sprzedająca wykonała zapewne własnym palcem albo telefonem z czasów, gdy Pontiac Aztek był nowością. Nic nie przebija jednak opisu:

Samochod jest sprawny silnik chodzi bez zarzutów skrzynia biegow rowniez w calosci sprawna jednym z mankamentow tego autka jest uszkodzona maglownica

Sprawny, ale ma uszkodzoną maglownicę i inne mankamenty. Jak dla mnie samochód z uszkodzoną maglownicą nie jest sprawny, ale może się nie znam. Jedzie tylko prosto czy o co chodzi? Moim zdaniem lepiej nie dociekać, w przypadku takiego rarytasu trzeba działać szybko, pędzić po niego (oczywiście o ile ktoś kocha Azteka lub serial Breaking Bad) i negocjować cenę, która i tak już jest niska.

Ale w sumie nie o tym chciałem napisać

Jeszcze 15 lat temu o Azteku mówiono że jest paskudny, garbaty, dziwaczny, że ma nieproporcjonalny przód i że ogólnie design to jego największa wada. Czy dziś ten wóz szokuje? Nie, teraz prawie wszystkie SUV-y tak wyglądają. Przód tego rodzaju znajdziemy choćby u Kii czy Citroena.

O spadającej ostro linii dachu szkoda nawet mówić – takich aut jest tak dużo, że nie sposób ich tu wymienić. Po prostu Pontiac Aztek przybył za wcześnie, a dziś nie jest już brzydki, jest klasyczny i można nazwać go prekursorem obowiązującego dziś stylu. Pięć tysięcy za takie cacko to niezła cena, czekam tylko aż uszkodzona maglownica zniknie z opisu, a wartość wywoławcza wzrośnie trzykrotnie.