Poniedziałkowy przegląd ofert: skarby gnieźnieńskie

Nieraz słyszałem opinię: nie kupuj samochodu z okolic Gniezna. To zagłębie handlarstwa niskich lotów. Postanowiłem sprawdzić, jak sytuacja ma się obecnie.

Na razie tylko ogłoszeniowo, ale nie wykluczamy również wycieczki do historycznej stolicy państwa Polan, żeby sprawdzić to wszystko z pierwszej ręki. Tymczasem dziś zapraszam na przegląd ofert najpopularniejszych modeli na rynku oferowanych w Gnieźnie i okolicach. Zobaczymy, co da się kupić, za ile i czy warto.

Na początek zdumiewająca statystyka

„W Gnieźnie to same VW i Audi”, głosi obiegowa opinia. Sprawdziłem. Zaznaczyłem lokalizację jako Gniezno+10 km: do sprzedaży jest tam oferowanych 3436 samochodów osobowych. Jest to 0,9% łącznej liczby aut wystawionych na OLX. I teraz patrzcie na to.

Udział marek w ogólnej liczbie ogłoszeń dla całej Polski

1. Volkswagen: 11%
2. Opel: 8,9%
3. Audi: 8,6%
4. BMW: 8,1%
5. Ford: 7,1%
6. Mercedes: 5,6%
7. Renault: 5,5%
8. Toyota: 4,4%

Udział marek w ogólnej liczbie ogłoszeń dla Gniezna

1. Opel: 15,6%
2. Ford: 8,1%
3. Volkswagen: 7,8%
4. Renault: 7,8%
5. Peugeot: 6,4%
6. Citroen: 6%
7. BMW: 6%
8. Mercedes i Audi: po 4,2%

Co widać? Przede wszystkim totalną dominację Opla i ogromną reprezentację marek francuskich. BMW i Audi właściwie się nie liczą. Niesamowita sprawa. Sądzę, że to wynika z chęci importu aut jak najtańszych.

Zobaczmy więc, co słychać w ogłoszeniach

Królem Gniezna jest Opel Astra. Sam ten jeden model ma większy udział w ogłoszeniach niż wszystkie Audi razem wzięte. Jeśli Astra, to raczej benzynowa i z gazorkiem – diesle to ok. 40% ogłoszeń. Dokładnie taką samą popularność mają przedziały cenowe od 0 do 10 tys. zł i od 10 do 15 tys. zł – po 40 ogłoszeń. Ogłoszenia z Oplem Astrą bezwzględnie obnażają gnieźnieńskie realia. Tu nie ma żadnej mowy o „salon Polska”. Handlarze po prostu piszą w tytule ogłoszenia „Z NIEMIEC” i już. Nikt nie próbuje tego ukryć, każdy z dumą nosi lipne niemieckie tablice i szczyci się tym, że właśnie przytargał furę od Helmuta, który gonił go do granicy.

Handlarze inwestują też w zrobienie ładnych zdjęć. Spójrzcie na to:

Silnik „na łańcuszku” (jak ktoś nie wie co to rozrząd, to ma problem), oszczędzamy opłatę w skarbówce, żyć nie umierać. Albo pan Bogdan (polecam zdjęcie pana Bogdana odbijającego się w klapie), on też nie bierze jeńców: importowany z Niemiec od 1 właściciela bezwypadkowy posiadam zdjęcia z miejsca zakup. Firma BASPOL mówi: idealny silnik DO GAZU!

Opel Astra idzie jak woda, parę ogłoszeń było już nieaktualnych zanim zdążyłem dokończyć przegląd. Ale opisy to autentyczne złoto. Aż się prosi o napisanie drugiej części „Grubasa” – Grubas w Gnieźnie. Na przykład to ogłoszenie. Występuje w nim wyrażenie CZYTNIK LAKIERU ale też „auto po wszystkich opłatach, gotowe do rejestracji” a w drugim zdaniu „do ceny auta trzeba doliczyć 1000 zł na opłaty”. Dawno nie miałem takiego ubawu pisząc przegląd ofert.

Ogólnie wszystkie Astry z Gniezna i okolic są świeżo sprowadzone z Niemiec. Tak jakby nikt w Gnieźnie nie pozbywał się swojej własnej Astry. Może są jakieś inne, ale nie sposób ich znaleźć w ogłoszeniach.

Używane Fordy – Gniezno i okolice

W przypadku Fordów ogłoszenia rozkładają się bardziej równomiernie. Jest 50 Fiest i 50 Focusów, ale rządzi Mondeo: 61 aut na sprzedaż, w tym 36 diesli. O dziwo, w Gnieźnie i okolicach jakąś wartość przedstawia jeszcze Mondeo z lat 2000-2007. Ja te samochody widzę już głównie jako dojechane trupy, a tu są wystawiane za 8-10 tys. zł. Pan Jerzy, też oczywiście „osoba prywatna, nie handlarz” wystawia np. piękny egzemplarz w wersji Ghia. To youngtimer!

Rządzi jednak generacja 2007-2014. Niektóre oferty są całkiem atrakcyjne, na przykład to kombi z silnikiem 2.5 Turbo 220 KM. Piękny kolor. I oczywiście sprowadzone, do rejestracji, Z NIEMIEC.

O dziwo, Mondeo w Gnieźnie można kupić nawet w wersji z polskiego salonu. Czasem aż oczy pieką jak się czyta bzdury o „programie GEPARD”, który podobno jest stowarzyszenie wyselekcjonowanych 130 komisów z całej Polski. Nie, nie jest. To rodzaj ubezpieczenia kosztów napraw, które sprzedający może zaoferować kupującemu, taka lipna gwarancja. Albo obczajcie sobie ten opis zawieszenia w punktach:

ZAWIESZENIE:

* Nic nie stuka
* Nie puka
* Nie ściąga
* Bardzo komfortowe zawieszenie

MNIE PRZEKONALI.

W cenie jest też zachwalanie, że do obróbki zdjęć nie użyto programu Photoshop. Zawsze warto też naobrażać klientów: Auto nie jest dla szukających okazji cenowych- dlatego nie ma opcji handlowania sie przez telefon. Ogólnie jaja jak berety.

Używane Volkswageny – Gniezno i okolice

Golf i Passat to aż połowa wszystkich wystawionych na sprzedaż Volkswagenów w Gnieźnie i okolicach. Jeśli chodzi o Golfy, liczba wystawionych czwórek i piątek jest taka sama, a pozostałe generacje są nieistotne jeśli chodzi o reprezentację ogłoszeniową. Połowa aut to diesle. Jeśli benzyna – to koniecznie 1.6 MPI. Takie auta najczęściej jadą do Polski od Niemca. Popularna konfiguracja to „gaz + mały przebieg”. Żyć nie umierać. Nie wiem skąd pomysł żeby ***ważne zdania w opisie pisać w gwiazdkach***, *** tak jakby to miało podnieść ich wagę***.

Co do Passatów, jest ich mniej więcej tyle co Mondeo. Zatem stereotyp o Passacie-królu wsi upada. Czasy B5 w ogóle minęły, na sprzedaż jest zaledwie kilkanaście aut – dziesięciokrotnie mniej niż Opli Astra. I opisy jakieś takie mniej handlarskie. Można sobie po prostu wejść na ogłoszenie o Passacie z Gniezna i trafić na auto od prywatnej osoby zarejestrowane w Polsce. Od pana Bartka.

Ale klikamy kolejne ogłoszenie i oto TEN SAM PASSAT już nie jest wystawiony przez pana Bartka, a przez pana Marcina i nie jest już w Łubowie, a w Kłecku. Numer telefonu dokładnie ten sam.

Polska to dziwny kraj, jak mówił policjant z filmu „pan Andrzej, mistrz ściemy”. To już chyba lepiej wbić do pana Janusza.

Zostawmy ten niemiecki szmelc i przejdźmy do aut francuskich

Auta te są niebywale popularne w niektórych miastach Wielkopolski. Na przykład Turek to miasto, w którym przypada ponad 1 francuski samochód na mieszkańca. W Gnieźnie natomiast wystawionych jest tyle samo Renault, co Volkswagenów, co po raz kolejny psuje stereotyp o VW jako władcy tych ziem. Wśród Renault najpopularniejsze jest Megane, zaraz za nim Clio, a ex aequo z nim drugie miejsce zajmuje Scenic. Na sprzedaż wystawiono aż 50 używanych Sceniców. Minivany trzymają się mocno!

Większość Sceniców to wersje benzynowe. Rządzi druga generacja. Wśród aut do 10 tys. zł to nadzwyczaj popularny wybór. Pan ★★★★★★ M A R I U S Z ★★★★★★ wystawia zwykłego Scenica II 1.6 i pisze nam tak: jestem bezpośrednim importerem tego auta z Niemiec bez pośrednictwa komisów. Czyli dokładnie czym się pan zajmuje panie Mariuszu? Bo z tego opisu wynika, że jest pan pośrednikiem komisowym. Pan Sławomir natomiast wystawia bardzo atrakcyjnego Scenica II: z automatem i jasnym wnętrzem, do tego mocny diesel 2.0 dCi (rzadkość w tym modelu). Zdecydowanie tańsze są samochody z 1.5 dCi. Mnie najbardziej odpowiadałby Scenic 2.0 benzyna automat z jasnym wnętrzem, i proszę, OTO ON. Przy czym po raz kolejny pojawia się identyczny opis:

Nic nie stuka
Nie puka
Nie ściąga
Bardzo komfortowe zawieszenie

Czy to jakiś tajemniczy kod?

Używane Peugeoty – Gniezno i okolice

Wśród używanych Peugeotów oferty rozkładają się równomiernie między modele. Rządzi 308, ale pod lupę biorę 508 (32 oferty) z tego względu, że ostatnio napisał do nas czytelnik – nie może sprzedać swojego 508, choć auto jest w idealnym stanie i ma dobrą cenę. Czyżby handlarze z Gniezna zaspokajali cały popyt na ten model? Trudno powiedzieć, 508-mki z Gniezna i okolic wcale nie są jakoś szczególnie tanie. Ale cóż to? Peugeot 508 z firmy Auto Plac. I co czytamy w opisie?

ZAWIESZENIE:

* Nic nie stuka
* Nie puka
* Nie ściąga
* Bardzo komfortowe zawieszenie

Sprawdzam więc poprzednie opisy z tą samą treścią. Ten sam opis zawieszenia pojawił się przy Scenicu z firmy Auto Placyk przy Poznańskiej 102. Firma Auto Plac mieści się przy Poznańskiej 116. Ale również identyczny opis mamy przy Mondeo z firmy Auto Karboś, która także mieści się przy Poznańskiej 116 i ma ten sam numer telefonu co firma Auto Plac, ale inny niż firma Auto Placyk. Nie chciałbym wysuwać za daleko idących wniosków…

Wracając do 508-mek – zaskakująco dużo jest używanych egzemplarzy modelu 508 RXH i mają one horrendalne ceny. Powodzenia w próbie znalezienia klienta na ten koszmarny samochód. Jest to jedno z najgorszych współczesnych aut jakim jeździłem. Takie mocne Top 3. Zobaczcie sami.

A czy jest nasz ulubiony fragment opisu o zawieszeniu? Oczywiście że jest. Tym razem już inny adres, bez nazwy firmy (tylko imię), numer telefonu jest inny w ramce przy zdjęciach, a inny w opisie. Moim zdaniem to wszystko jest ten sam handlarz – hurtownik, który raz ma na imię Bartek, raz Mateusz, raz Marcin, raz Auto-Karboś, raz Auto-Plac i pewnie jeszcze wiele innych tożsamości, a opis zawsze ten sam. Bardzo komfortowe zawieszenie.

Używane Citroeny – Gniezno i okolice

Ostatnia marka dziś to Citroen. Pozostałe są już znacznie mniej popularne. Citroen jest bardziej reprezentowany w gnieźnieńskich komisach niż BMW – uwierzylibyście? Za popularność tej marki odpowiadają dwa modele: C5 i C4 Picasso. Przyjrzyjmy im się po kolei, zaczynając od cepiątki.

C5 to prawie wyłącznie druga generacja z dieslem. To auto idzie jak woda, bo jest wielkie, luksusowe, wygodne i ma świetne ceny. Już zjechało znacznie poniżej 30 tys. zł i tanieje w oczach, bo na zachodzie nikt za bardzo go nie chce. O dziwo, trafiają się oferty od osób prywatnych. Nie są wcale aż tak tanie, powyżej 30 tys. zł za sedana z LPG to niemało. Klienci raczej pójdą po kombi z dieslem, zwłaszcza że jest o wiele tańsze. Auta sprowadzone z Danii zawsze budzą mój niepokój, czy nie są przerobione z wersji towarowej. Identyczną konfigurację ma ten egzemplarz z Niemiec, ale jest trochę droższy. Autokomis z nazwiskiem w nazwie to nowa moda, która ma gwarantować, że handlarz jest godny zaufania. Ale znowu mamy zonk, bo ten Citroen C5 jest wystawiony w tym samym miejscu, tylko że przez inną firmę S5-Grudziński z innymi numerami telefonów. No trudno, widać taka moda w Gnieźnie, żeby każdy miał przynajmniej 10 różnych biznesów.

C4 Picasso bardzo potaniało i kosztuje już poniżej 20 tys. zł. Jest to taki Scenic II dla bardziej zamożnych – jak stać cię nie na minivana za 8000, a za 15 000 zł, to kupujesz C4 Picasso. Najlepiej diesel 1.6 HDi manual, żeby nie było tych kombinacji ze skrzynią zautomatyzowaną MCP w wersji 2.0 HDi. Takim samochodem klient wyjeżdża uśmiechnięty.

Problem w tym, że przy C4 Picasso zniechęciłem się do poszukiwań. Większość ogłoszeń, które kliknąłem, to był autokomis Grudziński albo S5-Grudziński, albo Maxibo, albo jakaś kolejna iteracja autokomisu ze Skiereszewa 22 (jest ich tam najwyraźniej multum), albo kolejna nazwa autohandlu przy ul. Pałuckiej 11 w Gnieźnie. Po prostu przejrzałem już tyle ogłoszeń z Gniezna i okolicy, że doskonale wiem czego się spodziewać.

Podsumowanie

W Gnieźnie rządzi Opel i auta francuskie, a VW, BMW i Audi nie mają nic do gadania. Jak chcesz Opla albo coś z Francji, koniecznie od Niemca, to możesz bujnąć się do Gniezna zobaczyć co tam słychać. Uważaj jednak na to, że ta niezwykła bogatość i obfitość autokomisów w Gnieźnie i okolicach jest nieco iluzoryczna, bo choć aut są setki, to w ogłoszeniach pojawiają się w kółko te same opisy (tu od pana Macieja) i te same numery telefonów. Można nabrać wrażenia, że w Gnieźnie auta sprowadza może kilkanaście osób, które w sumie mają pewnie kilkadziesiąt komisów. Teraz to już bardzo chcę pojechać do Gniezna zobaczyć to na własne oczy!