Nowe tablice rejestracyjne w polskich miastach. Zapomnijcie o KR i PO

Polski system tablic rejestracyjnych trzeszczy w szwach. Kraków dostanie kontrowersyjny wyróżnik. 

Na samochody, bo na motocyklach już go ma. Mowa o literach KK.

Niezrozumiałe przywiązanie do koncepcji, w myśl której raz użyty numer rejestracyjny nie może nigdy wrócić do systemu na innym samochodzie, powoduje szybkie wyczerpywanie się zasobów tablic. W Niemczech jakoś nigdy nie wpadli na to, że ponowne użycie numeru może być problemem i każdy numer po półrocznej karencji może być wydany po raz kolejny na inny samochód – dzięki temu system samoczynnie się odnawia i nie ma kłopotu, z jakim właśnie stykamy się w Polsce.

W dużych miastach kończą się zasoby tablic do wydawania

Na przykład Kraków: ma wyróżnik KR. Dla wyróżników dwuliterowych przewidziano pięć zasobów tablic, gdzie 1 to dowolna cyfra, a A to dowolna litera:

1. KR 11111
2. KR 1111A
3. KR 111AA
4. KR 1A111
5. KR 1AA11

I to już wszystko. Po KR 9YY99 nastąpi koniec systemu. Dlatego trzeba wprowadzić nowy wyróżnik dla samochodów – KK, który oczywiście będzie kojarzył się z „Ku-Klux”, oczywiście o ile ktoś w ogóle miewa takie skojarzenia. Fani czarnych tablic na pewno pamiętają zresztą krakowski wyróżnik KKK.

Podobnie jest w Poznaniu, gdzie pojawią się nowe tablice rejestracyjne i wyróżnik PY.

Tylko czekać aż Wrocław dostanie DR, a Łódź – ED. Zresztą akurat w województwie łódzkim wyróżnik ED już się pojawił, również dla motocykli.

Z powodu wyczerpywania się zasobów powstała konieczność wydawania nowych wyróżników tylko dla aut zabytkowych. System „trzy litery + 2 znaki” dla zabytków ma bardzo małą pojemność, a nie bardzo jest jak go zmienić, więc powiaty sięgają po nowe wyróżniki, tworzone tylko dla klasyków. I tak Pruszków doczekał się już liter WPP i WPS…

Natomiast Wołomin – tu dopiero jest kuriozalna sytuacja – wydaje tablice WWL dla zwykłych samochodów, ale dla klasyków ma specjalny wyróżnik WV, więc jest jednocześnie powiatem dwu- i trzyliterowym.

Na liście tablicowych ewenementów nie może zabraknąć Warszawy

To jedyne miasto, które z jakiegoś powodu wydaje specjalną serię tablic dla cudzoziemców. To WY 1111Y/X/V lub WY 111Vx, przy czym nie należy mylić jej z tablicami dla dzielnicy Wola, które idą WY 1111A-M albo WY 111Cx. To bardzo proste, łatwo rozróżnić. Choć zupełnie nie wiem co ma wnosić innym kierowcom informacja, że dany samochód prowadzi cudzoziemiec. Jeśli to Skoda Fabia lub Toyota Prius II z udawanymi naklejkami taxi, to nawet nie trzeba tego deklarować, bo to oczywiste.

Zresztą Warszawa to jedyne miasto w Polsce z wyróżnikami wydawanymi dla konkretnych dzielnic, co oczywiście jest zrozumiałe, bo inaczej system pewnie skończyłby się po 5 latach.

Najrzadszy wyróżnik w Polsce to STY

Wydawano go tylko do końca 2001 r., potem powiat tyski przestał istnieć i powstał powiat bieruńsko-lędziński (SBL) + miasto Tychy (ST). Wydano tylko niecałe 5400 tablic z wyróżnikiem STY. Natomiast co jakiś czas różne wydziały komunikacji zamawiają kosmiczne i zupełnie nielegalne serie tablic, np. z zakazaną literą. W Warszawie-Wesołej stosowano na końcu zabronioną literę Z, w Poznaniu wydano serię PO 1111B (B jest zabronione, bo z daleka wygląda jak ósemka), ale wszystkich pobił Wrocław, wydając kiedyś serię DW C1111 – taki zasób nawet nie jest przewidziany w rozporządzeniu.

Ponadto w Warszawie, na Białołęce, bezmyślnie wydawano numery WA 11111, które dublowały się ze starymi warszawskimi tablicami dyplomatycznymi. Tym sposobem było kilkanaście samochodów o identycznych numerach, tyle że jedne były niebieskie (WA 11 111 ze spacją między cyframi), a drugie – białe z czarnymi literami, tak jak normalne wydawane obecnie.

I co dalej?

Dalej to w związku z nowymi przepisami liczba wydawanych tablic spadnie, ponieważ można już zachować stare tablice niezależnie od wyróżnika i nie trzeba przerejestrowywać samochodu na nowe blachy za każdą zmianą właściciela. Co trochę odwiedzie w czasie nieuchronną reformę systemu na wzór angielski, gdzie jedne tablice są przypisane do auta na cały okres jego eksploatacji – podobnie jak adres budynku nie zmienia się w zależności od jego lokatora. Wyobrażacie sobie, że kupujecie mieszkanie na Dworcowej 8 m. 9 i dostajecie nowy numer mieszkania: JP2137-69-420?