Wiadomości

Kogo właściwie złapała policja: biedaka czy cwaniaka?

Wiadomości 04.07.2022 41 interakcji

Kogo właściwie złapała policja: biedaka czy cwaniaka?

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski04.07.2022
41 interakcji Dołącz do dyskusji

Czy policja prześladuje biednych ludzi? A może łapie cwaniaków? Czy może chroni społeczeństwo przed skutkami cudzych wyborów? Po której stronie barykady staniesz?

Policja prześladuje biednych ludzi. Taki wniosek można wysnuć, gdy obejrzy się kilka filmików z pewnego zatrzymania, wczyta się w trendy w social media. Ale gdy zaczyna się drążyć, to okazuje się, że historia wcale nie jest taka jednoznaczna.

Social media mówią, że policja prześladuje biednych ludzi

Na Florydzie policja zatrzymała pickupa, który nie miał działających tylnych świateł i oświetlenia tablicy rejestracyjnej. Kierowca prosił policjantów o litość, tłumaczył, że jest spłukany, że rachunek za holowanie go wykończy. W tym momencie filmiki w social media się urywają, ludzie ocierają po kryjomu łezkę, jednocześnie czując solidarność z zatrzymanym i złorzecząc na policję i opresyjny system. Wielu z nich napisało komentarz, w którym twierdzą, że powinni byli go puścić, bo przecież to nic wielkiego. Że zawsze trzeba być człowiekiem. Od razu pojawiły się filmiki, w których ludzie mówią, że czuli to samo, że doskonale rozumieją kierowcę. Wiadomo, co robią z policją.

WTEM

Pojawia się pełne nagranie z kamer policyjnych i przestaje być tak jednoznacznie. Kierowca od 12 lat nie ubezpieczył swojego pojazdu, ani nie wnosił opłaty rejestracyjnej.

12 lat jeździł samochodem, który nie powinien pojawić się na ulicach. Co więcej, był tak oburzony zatrzymaniem, że zadzwonił na policję złożyć skargę na patrol, który go zatrzymał. Na nic jednak żale. Policjanci musieli wykonać swoje obowiązki, bo za to społeczeństwo im płaci. Nie może być tak, że jeżeli ktoś jest biedny, to może nie stosować się do pewnych przepisów.

Nie ma co się dać ponieść emocjom

Krótkie filmiki są przycięte dokładnie w taki sposób, by wzbudzać emocje. Dlatego lepiej obejrzeć pełną wersję, żeby zobaczyć prawdziwy obraz wydarzeń. A ten nie jest korzystny dla zatrzymanego. Jego sprawę rozpatrzył już sąd, który orzekł grzywnę w wysokości 353 dolarów, dodatkowo musi ponieść koszty holowania. I  bardzo dobrze. Publiczna droga to nie miejsce na własne zasady. My w Polsce jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że mamy Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, więc w razie stłuczki z nieubezpieczonym uczestnikiem ruchu jesteśmy w pewien sposób chronieni. Ale Amerykanie nie mają takiego czegoś, więc gdyby właściciel pickupa spowodował wypadek, to jego ofiara miałaby poważny problem. I ciekawe co wtedy krzyczeliby obrońcy kierowcy. Zapewne coś w stylu: gdzie była policja?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać