Wiadomości

Co czwarty kupujący nowego Peugeota 208 wybiera wersję elektryczną. Mimo dopłat u nas nie ma na to szans

Wiadomości 08.10.2019 193 interakcje
Adam Majcherek
Adam Majcherek 08.10.2019

Co czwarty kupujący nowego Peugeota 208 wybiera wersję elektryczną. Mimo dopłat u nas nie ma na to szans

Adam Majcherek
Adam Majcherek08.10.2019
193 interakcje Dołącz do dyskusji

Trendsetterzy i erli-adopterzy rzucili się na elektrycznego Peugeota chętniej, niż zakładał producent. Idę o zakład, że nasi tego nie powtórzą.

Francuzi zakładali, że wersja zasilana prądem będzie stanowić ok. 10 proc. całej sprzedaży nowego 208. Tymczasem Jean-Philippe Imparato – CEO Peugeota – w rozmowie z Automotive News Europe pochwalił się, że spośród 40 tys. kwalifikowanych leadów, czyli potencjalnych klientów, którzy wyrazili zainteresowanie zakupem 208-ki, wersją elektryczną była zainteresowana połowa. A wśród tych, którzy złożyli wstępne zamówienie na auta, wersję tę wybrał co czwarty.

Peugeot e-208 cena

Jednak to tylko wróżenie z fusów.

Imparato przyznał, że póki co nie da się stwierdzić, czy faktycznie tak będą wyglądać proporcje sprzedażowe tego modelu, czy to tylko chwilowa zwyżka wynikająca z zainteresowania tzw. early adopters, czyli klientów, którzy po prostu chętnie kupują nowe rozwiązania. 

Trzeba dodać, że Imparato nie definiuje co dokładnie uważa za kwalifikowany lead. Biorąc pod uwagę, że w przypadku polskich klientów, by stać się potencjalnym klientem na e-208 wystarczyło wypełnić formularz na stronie i wpłacić 208 zł zaliczki, próg wymagań nie był specjalnie trudny do osiągnięcia. Szczególnie, że dealerzy przyjmowali zapisy na etapie gdy jeszcze nie była znana cena auta i klient w każdej chwili może się wycofać i otrzymać zwrot wpłaconej zaliczki. Samochody zapowiadano wstępnie na październik tego roku, teraz zainteresowani odbierają telefony z informacją, że auta będą najwcześniej w 2020. To może studzić ich zapał. 

Peugeot e-208 cena

Ostygną pewnie też ci, którzy liczyli na auto z rządową dopłatą.

Owszem, e-208 łapie się do programu, bo wersja elektryczna kosztuje 124 900 zł. Odliczając 30 proc. dopłaty można go więc kupić za 87 430 zł. Świetna informacja, ale jest jedno ale. Chodzi o wyposażenie seryjne wersji, która łapie się na dopłaty.

Peugeot e-208 cena

Jestem ciekaw, czy ci wszyscy fascynaci nowoczesnych technologii będą zadowoleni wydając takie pieniądze na samochód na 16-calowych felgach z kołpakami, z halogenowymi światłami, bez podgrzewanych foteli, czujników parkowania, nawigacji, czy nawet bezprzewodowej ładowarki do telefonu. 

Jasne, wiem, to nie są elementy pierwszej potrzeby, ale w samochodzie segmentu B, który ma się kojarzyć z nowoczesnością i kosztować wyjściowo ponad 125 tys. zł chyba chciałbym mieć choć część z nich. A w tym przypadku nie ma mowy nawet o zmianie koloru nadwozia – w grę wchodzi tylko żółty Faro, każdy inny lakier wymaga dopłaty. A z programu rządowej dotacji potencjalnego klienta wysadza nawet pokładowa trójfazowa ładowarka zwiększająca moc ładowania ze standardowych 7,4 do 11 kW.

Przyznam szczerze, że jestem bardzo ciekawy tego samochodu. Na zdjęciach zapowiada się świetnie, konfigurator z cenami trochę osłabia mój zapał – nieźle wyglądająca wersja nieelektrycznego 208 kosztuje minimum 80 tys. zł. Ale jeśli klienci wybierają auta oczami – będzie się sprzedawał. Przynajmniej do momentu, gdy do salonów nie wjedzie nowe 2008. O wrażeniach z pierwszych jazd 208-ką opowiemy Wam jeszcze w tym miesiącu. Jeśli chcecie, byśmy szczególnie zwrócili uwagę na jakieś elementy – dajcie znać w komentarzach.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać