Wiadomości

W końcu wymyślono sposób, żeby twoje pomidory nie zabiły się o przednią szybę

Wiadomości 14.01.2022 20 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 14.01.2022

W końcu wymyślono sposób, żeby twoje pomidory nie zabiły się o przednią szybę

Adam Majcherek
Adam Majcherek14.01.2022
20 interakcji Dołącz do dyskusji

Walka z problemami pierwszego świata trwa w najlepsze – internetowa społeczność sfinansuje produkcję pasów bezpieczeństwa dla zakupów.

Producenci dwoją się i troją, żeby pomóc biednym klientom w transporcie pakunków. Te wszystkie simply clevery, siatki, wieszaki, podwójne podłogi, przylepce, ograniczniki na rzepy, gniazdka i zaczepy mają nas zachęcić do prawidłowego i bezpiecznego przewożenia przedmiotów w bagażniku. I oduczenia wożenia czegokolwiek w kabinie luzem, bo w przypadku wypadku nawet lekkie drobiazgi mogą okazać się śmiercionośną bronią.

O czym też producenci regularnie starają się przypominać np. tak:

My jednak wciąż uporczywie wozimy wszystko nie tak jak trzeba, ale jak nam wygodnie

Ile razy było tak, że po wyjściu ze sklepu z torbą pełną zakupów, nie chciało mi się wkładać ich do bagażnika – wolałem je położyć na podłodze przed, albo chętniej za fotelem pasażera. Szczególnie, gdy się spieszyłem, albo np. padało i nie chciałem moknąć dobierając się do bagażnika. Ale leżące na podłodze zakupy nie były odporne na prawa fizyki i często lubiły się przemieszczać w kierunku przeciwnym do wskazywanego przez samochód.

Nie no, tak to nie.

Wygląda na to, że problem dotyczy nie tylko mnie, bo ktoś zadał sobie trud żeby opracować specjalny pas bezpieczeństwa, który ma zabezpieczyć przedmioty przewożone przed fotelem pasażera. Wygląda i działa to tak:

Zainteresowanie produktem było na tyle duże, że zarówno na platformie Kickstarter jak i Indiegogo autor pomysłu zebrał środki potrzebne do uruchomienia tego projektu i to nawet ze sporą górką. Wiele zbierać nie musiał, bo założył, że potrzebuje 4 tys. dolarów, ale to jednak kwota, za którą można kupić całkiem porządny wóz. Twórca Bago, bo tak nazwano ten produkt, aktualnie planuje produkcję, a wysyłki gotowych pasów zapowiedział na maj tego roku. Cena – 22 dolary, czyli niecałe 90 zł plus wysyłka ze Stanów Zjednoczonych. Oczywiście, że stamtąd, bo przecież wszystko co najlepsze, płynie do nas z Ameryki. No chyba, że mój ukochany Ford Maverick. On do nas jakoś nie płynie.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać