Paryż jednak wymięka. Miał wyrzucić stare samochody z centrum, ale w sumie to niech jeżdżą
Wiadomości 06.07.2022Paryż miał odważny plan, żeby jeszcze w tym roku wyrzucić z centrum stare samochody. Przyszedł jednak ten zapowiedziany termin i… okazało się, że może to w sumie lepiej jeszcze trochę poczekać.
Termin, w którym stare samochody miałyby opuścić Paryż, a dokładniej jego strefę niskiej emisji, pierwotnie wyznaczono na lipiec tego roku, czyli w sumie na już. Potem zadeklarowano, że ten termin jednak jest nierealny i przesunięto wszystko o pół roku. Gdyby nowe ograniczenia weszły w życie, do strefy, którą zamieszkuje ok. 5,6 mln osób, nie mogłyby wjechać pojazdy, na które naklejono naklejkę Crit-Air 3, czyli takie, które spełniają normę Euro 4 lub niższą dla diesli i Euro 2 oraz Euro 3 dla aut z silnikiem benzynowym.
A że Euro 5 przyznawane było od 2011 roku, oznaczałoby to, że do całkiem sporej części Paryża wjazd mają wyłącznie samochody z dieslem młodsze niż 11 lat i odrobinę starsze benzyniaki. Podobne ograniczenie wprowadziła w tym roku m.in. Bruksela, oczywiście nie w całym mieście, a w wyznaczonej strefie.
- Czytaj również: Downsizing w dobrym wydaniu. Silniki 0.9 i 1.0 TCe z Renault zbierają pozytywne opinie
W sumie wychodzi na to, że moim prywatnym autem do tej strefy nie mógłbym wjechać. Niespecjalnie mi to przeszkadza, ale osobom tam mieszkającym – pewnie trochę bardziej.
Paryż: tak, stare samochody nie wjadą. No ale jeszcze nie teraz.
Ostatecznie decyzję o wprowadzeniu zakazu w 2022 r. przełożono… o równy rok, czyli do pierwszego półrocznego poślizgu dołożono jeszcze drugi. Te same ograniczenia, dla tego samego obszaru i tej samej naklejki/klasy Crit-Air 3 mają obowiązywać od pierwszego dnia lipca 2023 r. Czy wtedy ostatecznie zapadnie wyrok na starsze samochody? Nie wiadomo, bo powody przełożenia planowanych na ten rok zmian są dwa.
Afin de lutter contre la pollution de l’air, de nouvelles étapes zones à faibles émissions #ZFE sont prévues dans plusieurs villes françaises au mois de juillet 2022 🚗☁️
C’est le cas à #Montpellier et #Grenoble pic.twitter.com/G2pPRLHWtE— Réseau Action Climat (@RACFrance) July 4, 2022
Po pierwsze – w sumie to chyba trochę wyszło, że nie wszystkich mieszkających na tym obszarze stać na nowy albo nowszy samochód, który łapałby się w przewidziane na papierze widełki. Uznano więc, że to dobra okazja do sprawdzenia, czy pożyczka bez dodatkowych kosztów i standardowa dopłata (do 6000 euro) na nowy samochód jakoś w tym pomoże. Mamy więc małą symulację tego, co będzie się pewnie działo w Polsce, jeśli faktycznie wejdzie w życie zakaz sprzedaży samochodów spalinowych, a także prawdziwe strefy czystego transportu. Bez wątpienia będzie wesoło – pod warunkiem, że akurat nie mieszkamy w danej strefie ani nie planujemy przez taką jechać.
- Czytaj również: Elektrykiem do roboty. Miał być przegląd, wyszedł poradnik
Po drugie – dalej nie działa system automatycznej weryfikacji tego, czy pojazd spełnia normę czy nie, i wszystkim muszą zajmować się policjanci. Ciekawe, który z tych powodów był faktyczną przyczyną przesunięcia wdrożenia tego planu. I czy w ogóle – kiedy już uda się wprowadzić te wszystkie ograniczenia – będzie jeszcze w Paryżu miejsce dla samochodów. Bo może być różnie.