Wiadomości

Spadł śnieg? Przykro mi, twój samochód musi zostać odholowany

Wiadomości 05.12.2022 90 interakcji

Spadł śnieg? Przykro mi, twój samochód musi zostać odholowany

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski05.12.2022
90 interakcji Dołącz do dyskusji

Parkowanie samochodu zimą może sprawić wiele problemów, ale tego się nie spodziewałem.

Parkowanie samochodu zimą wydaje się banalne. Podjeżdża się pod miejsce parkingowe, zatrzymuje samochód, wysiada się, jednocześnie uważając, żeby nikogo nie obić i idzie w swoją stronę. Jednak okazuje się, że nawet tak banalna czynność może być problemowa i skutkować sporym mandatem. Zwłaszcza gdy zaczyna padać śnieg. Wtedy właściciel, wracając do samochodu cieszy się w duszy na myśl o czekającym go odśnieżaniu. Najgorzej, gdy przychodzi na miejsce, a samochodu nie ma. Co wydarzyło się podczas opadów śniegu w pewnym mieście, gdzie mieszka wyjątkowo dużo Polaków?

plug śnieżny

Parkowanie samochodu zimą w Chicago może być problemem

Władze Chicago wprowadziły zimowy zakaz parkowania. W jego myśl na ulicach o łącznej długości 160 km od 1 grudnia do 1 kwietnia obowiązuje całkowity zakaz parkowania nocą niezależnie od pogody. Kolejne 800 km objętych jest zakazem tylko wtedy, gdy spadnie więcej niż 5 cm śniegu. Jest to o tyle kuriozalne, że jeżeli kierowca nie sprawdzi, że ulica, na której parkuje jest objęta zakazem parkowania to ma problem, pomimo tego, że parkuje na legalnym miejscu. W dzień może parkować, ale gdy tylko zapada zmrok, to musi szybko zabrać samochód na parking, inaczej straci samochód i słono zapłaci.

Odholowali – co dalej?

Jeżeli auto zostanie odebrane w ciągu jednego dnia, to kierowca oprócz czasu straci 235 dol., na które składa się 150 dol. za holowanie, 60 dol. mandatu i 25 dol. dziennej opłaty. Wychodzi to znacznie drożej, niż gdyby kierowcy pojechali zaparkować na miejskie parkingi.

Czemu Chicago wprowadziło taki zakaz?

Poza standardową odpowiedzią: bo mogło, dochodzi kwestia specyficznych amerykańskich warunków. Tam kilka centymetrów śniegu urasta do rangi kataklizmu. Wielosezonowe opony połączone z dość niskim stopniem wyszkolenia kierowców powodują problemy. Oprócz tego kierowcy pługów śnieżnych mają trudności z przejechaniem przez ulice z zaparkowanymi autami. Trochę mnie to bawi. Zamiast pochylić się nad organizacją dróg, parkowania itd. w sposób, który łączy wygodę z bezpieczeństwem, to lepiej dawać mandaty kierowcom, którzy się zagapili. Doskonała sprawa, czekam, aż zostanie wcielona przez inne miasta na całym świecie. Spadł śnieg? O jak mi przykro panie kierowco, dawaj kasę. Chicago to nie jest miasto dla miłośników zimy.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać