Felietony

Wszyscy bokserzy powinni pójść za kraty. Ustawa nie przewiduje wyjątków

Felietony 13.09.2020 823 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 13.09.2020

Wszyscy bokserzy powinni pójść za kraty. Ustawa nie przewiduje wyjątków

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski13.09.2020
823 interakcje Dołącz do dyskusji

Czy można zgłosić na Straż Miejską mobilne stragany z jedzeniem rozstawione na lokalnym festynie? A można, jak najbardziej.

Niestety, post zniknął już z uwielbianej przeze mnie grupy Święte Krowy Warszawskie. Mam za niskie ciśnienie, a ta grupa idealnie mi je podnosi. Na dwa sposoby: albo poprzez prezentację zdjęć szokująco zaparkowanych samochodów (mam takie swoje ulubione), które chętnie własnymi rękami bym odholował na parking policyjny, albo przez niewiarygodne pomysły, co można zgłosić na Straż Miejską. Tylko w ostatnich 3 tygodniach ktoś próbował zgłosić mycie okien w budynku z samochodu-zwyżki ustawionego na wysuwanych podporach, postój wozu strażackiego na rynku Starego Miasta albo auto dostawcze Tramwajów Warszawskich ustawione na chodniku i wygrodzone pomarańczowymi pachołkami, ewidentnie w trakcie naprawy jakiejś awarii.

Tym razem zgłoszono ustawione w parku foodtrucki

Foodtruck to taki mobilny stragan z jedzeniem, jak ktoś nie wie. Stragan jest zabudowany na podwoziu samochodu dostawczego, co umożliwia przemieszczanie się. Dobra rzecz do obsługi imprez pod gołym niebem. Zjeżdża się kilka foodtrucków i zapewniają wyżywienie dla uczestników wydarzenia, a potem odjeżdżają i załatwione. Oczywiście wszystko zależy od tego, gdzie taka impreza się odbywa. Jeśli przypadkowo odbywa się gdzie indziej niż na parkingu, to właściwie wjazd mobilnym straganem żywieniowym jest zakazany.

foodtrucki warszawa
zrzut ekranu z grupy podlinkowanej powyżej

Czy wolno wjeżdżać foodtruckiem do parku?

Oczywiście że nie można. Jedziesz sobie foodtruckiem, nagle przypominasz sobie że miałeś oddać kasetę do wypożyczalni kaset wideo, a że nie masz gdzie zaparkować, to wjeżdżasz do parku. Zakazane, nie róbcie tak. Jednak przyjmijmy, że sytuacja jest inna: lokalny urząd dzielnicy organizuje festyn i zgłasza się do właścicieli foodtrucków, żeby zapewnili wyżerkę. Mają ustawić się w wyznaczonym miejscu i sprzedawać jedzenie ze swoich mobilnych straganów w trakcie festynu, co zapewni im zarobek, a z urzędu zdejmuje problem „czym nakarmić ludzi”. Wszystko jest załatwione, kwity podpisane, miejsce wskazane. Czy wtedy można wjechać zmotoryzowaną budą z burgerami do parku?

No więc są dwie szkoły

Większość osób komentujących post stanęła na stanowisku, że zorganizowany i legalny zlot foodtrucków, nawet jeśli odbywa się na trawie w miejskim parku, nie ma nic wspólnego z nielegalnym parkowaniem. Te samochody tam nie parkują, tylko pracują, świadcząc konkretne usługi. To dokładnie tak samo jak postawienie toi-toiów, a kto wie czy takie przenośne toalety nie niszczą trawy nawet bardziej niż mobilne stragany (nie wspominając o tym, że rozstawienie toi-toiów odbywa się za pomocą dźwigu zabudowanego na ciężarówce).

Jednak pewna grupa osób, a w tym autor posta, twierdzili wręcz przeciwnie. Że ustawa „Prawo o ruchu drogowym” zabrania jazdy po parkach, a kodeks wykroczeń przewiduje kary za niszczenie zieleni. To wszystko prawda. Jazda po parku i niszczenie zieleni są zabronione, chyba że właściciel lub zarządca tego parku wyrazi na to zgodę. W przeciwnym razie należy aresztować wszystkich bokserów. W końcu kodeks karny w artykule 217. mówi jasno:

Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Przecież żadne „pozwolenie na organizację imprezy sportowej” albo na działalność klubu bokserskiego nie eliminuje sankcji ustawowej, a ustawa jest w hierarchii aktów prawnych wyżej niż zezwolenie. Wszyscy bokserzy, zarówno w trakcie sparingu jak i meczu, dopuszczają się przestępstwa z art. 217 kk, i to w warunkach recydywy. Należy ich wszystkich wsadzić do więzienia.

foodtrucki warszawa

I wszystkie foodtrucki odholować za nielegalne parkowanie

Najlepiej w trakcie serwowania posiłku. Ale moment, jak je odholować, skoro do tego celu potrzebny byłby wielki, ciężarowy holownik, który musiałby wjechać do parku? Sami widzicie, że to trudny przypadek. W związku z tym pytanie na niedzielę brzmi: czy foodtrucki mogą wjechać na teren parku i stać na trawniku, czy uważacie że to niedopuszczalne i urząd który na to zezwolił powinien odpowiedzieć za złamanie prawa?

 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać