Klasyki

Holenderski supersamochód to brzmi jak oksymoron. Błąd. Oto Spyker C8 na sprzedaż

Klasyki 10.12.2019 173 interakcje
Piotr Szary
Piotr Szary 10.12.2019

Holenderski supersamochód to brzmi jak oksymoron. Błąd. Oto Spyker C8 na sprzedaż

Piotr Szary
Piotr Szary10.12.2019
173 interakcje Dołącz do dyskusji

Ekskluzywne, drogie i szybkie samochody są fajne, ale wiele z nich jest w gruncie rzeczy dość… zwykła. Takiego problemu nie ma holenderski Spyker. Wyjątkowy egzemplarz modelu C8 Double 12 z 2002 r. można sobie teraz kupić.

Załóżmy, że należymy do grupy szczęśliwców, którzy akurat mają wolne 550 tys. euro i chcieliby sobie za to sprawić jakąś zabawkę do postawienia w garażu weekendowych przejażdżek. Nie patrzymy na nowe samochody, bo takie to sobie przecież każdy może kupić – wystarczy przecież zmienić pracę i wziąć kredyt. Klasyki z lat 50. czy 60. są z kolei zbyt uciążliwe w obsłudze – nie chce nam się w to bawić. No to może coś z przełomu wieków?

Przeglądamy ogłoszenia, aukcje i oferty dealerów, przekopując się przez sterty Porsche, Ferrari, Lamborghini i Maserati. Naszą uwagę zwraca Pagani Zonda C12 S z 2002 r., ale po dłuższej chwili uznajemy, że 7-litrowe V12 to jednak lekka przesada. Poza tym auto jest odrobinę zbyt krzykliwe. Gdy już tracimy nadzieję, naszym oczom ukazuje się on: Spyker C8 Double 12.

Spyker C8 Double 12
fot. Arno Heirath, Classic-youngtimers.com

Zanim przejdziemy do samochodu, odrobina historii.

Spyker – choć w Polsce nie jest nadzwyczaj znaną marką – ma długą historię. Firma została założona przez braci Spijkerów już w 1880 r. i początkowo zajmowała się budową i naprawami powozów konnych. 18 lat później zbudowali pierwszy samochód, napędzany silnikiem Benza. Warto też dodać, że to bracia Spijker zbudowali złotą karetę dla Wilhelminy, królowej Holandii. Ta kareta jest używana do dziś przy wyjątkowych okazjach.

Spyker C8 Double 12
fot. Arno Heirath, Classic-youngtimers.com

W 1902 zbudowano, a w 1903 r. po raz pierwszy publicznie pokazano pierwszy na świecie 6-cylindrowy samochód z napędem na 4 koła.

Szybko poszło, prawda? Rzeczonym autem był model 60HP Grand Prix, co nie pozostawia niedomówień w zakresie jego mocy i przeznaczenia. W żadnym rajdzie 60HP co prawda nie wystartował ze względu na marny poziom niezawodności, ale za to rok później w Londynie pojazd demonstracyjnie wjechał na salę wystawową po schodach. 4 lata później Spyker 14/18 PK z Charlesem Goddardem za kierownicą dotarł na metę morderczego rajdu Pekin-Paryż na 2. miejscu, po pokonaniu 15 tys. km.

Gdy wybuchła I wojna światowa, Spyker połączył się z Holenderską Fabryką Samolotów. Powstało wtedy łącznie 100 samolotów i 200 silników lotniczych.

Spyker C8 Double 12
Ale felgi to jednak wolę ze „zwykłego” C8. / fot. Arno Heirath, Classic-youngtimers.com

W 1925 r. Spyker przestał istnieć, by 75 lat później narodzić się na nowo.

Podczas Birmingham Motor Show w 2000 r. zaprezentowano całkowicie nowy model – C8 Spyder. Auto inne od konkurencji, przede wszystkim za sprawą niesamowitego wnętrza. Od strony technicznej też nie było wstydu – za napęd odpowiadał 4,2-litrowy silnik Audi, generujący odrobinę ponad 400 KM. To wystarczało, by sprint do 100 km/h załatwiać w 4,5 s i rozpędzać się do 300 km/h. Dziś nie są to może jakieś kosmiczne wartości, ale wtedy była to ta sama klasa osiągów co w Porsche 911 Turbo (4,2 s, 305 km/h).

Spyker C8 Double 12
<3 / fot. Arno Heirath, Classic-youngtimers.com

Spyker powrócił do ścigania się.

Używał do tego modelu C8 Double 12 R z wydłużonym nadwoziem. Rok po prezentacji takiego auta pokazano naszego dzisiejszego bohatera, drogowy odpowiednik wyścigówki – C8 Double 12 S (nazywany też po prostu C8 Double 12).

Spyker C8 Double 12
fot. Arno Heirath, Classic-youngtimers.com

Auto nadal dysponowało silnikiem Audi, ale było dostępne w jednej z aż 5 wersji mocy – od standardowych 405, aż do 630 KM. Najszybsze wersje osiągały 345 km/h. Double 12 miał też większy zbiornik paliwa od zwykłego Spykera C8 – bak mieścił 100 l benzyny zamiast standardowych 75 l.

Spyker C8 Double 12
fot. Arno Heirath, Classic-youngtimers.com

Tylko jest taka sprawa… Auto oferowane na sprzedaż nie ma silnika Audi. W zamian ma coś innego, też niemieckiego.

Spyker wystawiony na stronie Classic Driver to 1 z 15 zbudowanych egzemplarzy tej wersji. I jedyny z silnikiem BMW. Ba, jest jeszcze lepiej – o ile bowiem 4.2 V8 Audi to w zasadzie nic specjalnego (choć w Spykerze przynajmniej ładnie wygląda), to jednostka z Bawarii nie pochodzi z modeli drogowych. To 4-litrowe V8 z wyścigowych modeli tej marki, co każe mi podejrzewać, że może (choć nie musi) chodzić o jednostkę P60B40, stosowaną w BMW M3 (E46) GTR.

Spyker C8 Double 12
fot. Arno Heirath, Classic-youngtimers.com

W Spykerze C8 Double 12 ten silnik osiąga 450 KM i 425 Nm, jest też zdolny do dokręcenia się do 7500 obr./min. To specyfikacja drogowa – jak bowiem informuje sprzedawca, wyścigówki mogły osiągać nawet 10 tys. obr./min.

Auto ma bardzo mały przebieg – 875 km.

Jest to związane z faktem, że ten egzemplarz spędził sporo czasu w charakterze ozdoby biura Victora Mullera – założyciela i szefa Spykera w jego obecnym wcieleniu, a przy okazji byłego prezesa Saaba. Na otarcie łez pozostaje fakt, że samochód jest zarejestrowany i ma ważne badania techniczne. Po drobnym sprawdzeniu teoretycznie można by więc wskoczyć po zakupie za kierownicę i przyjechać na kołach do naszego mieszkania w Monte Carlo, Sośnicowicach czy gdzie tam mieszkamy. O ile oczywiście byśmy się na to zdobyli – to w końcu kolejny przykład na to, że tak na dobrą sprawę nie wiadomo, co z takim autem robić. Postawić i podziwiać czy… jeździć i podziwiać?

Spyker C8 Double 12
fot. Arno Heirath, Classic-youngtimers.com

Silnik z wyścigowych BMW, choć jest niewątpliwą zaletą tego egzemplarza, może też być wyjątkowo dużym problemem w razie wystąpienia jakiejś usterki. Do 4.2 produkcji Audi części kupimy pewnie nawet w lokalnym kiosku czy w sklepiku szkolnym.

Ale takie wozy kupuje się po to, by mieć coś innego niż reszta ludzi.

Spyker C8 Double 12
fot. Arno Heirath, Classic-youngtimers.com

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać