Wiadomości

Pojawiły się pierwsze zapowiedzi nowego Volkswagena Caddy. Chyba będzie ładny

Wiadomości 20.12.2019 146 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 20.12.2019

Pojawiły się pierwsze zapowiedzi nowego Volkswagena Caddy. Chyba będzie ładny

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk20.12.2019
146 interakcji Dołącz do dyskusji

16 lat to kawał czasu. W motoryzacji – cała wieczność. Ale właśnie tak długo pozostaje w produkcji aktualne Caddy. Na szczęście prace nad następcą trwają. Ma być… bardziej sportowo stylizowany.

Gdy niedawno pisałem o tym, że szykuje się premiera nowego Renault Kangoo, użyłem takiego zdania: „fani kombivanów pewnie już przebierają nogami na myśl o przyszłym roku”. Ma wtedy bowiem zadebiutować nie tylko nowy „Kangur”, ale i kolejna generacja Volkswagena Caddy. Teraz wiemy już, jak mniej więcej może wyglądać.

W samą porę!

Producent próbował maskować wiek Caddy’ego dwoma liftingami, ale pewnych rzeczy nie da się oszukać. Kluczowe założenia aktualnej generacji pamiętają rok 2003. To było 16 lat temu! Gdyby Caddy było Amerykaninem, mogłoby właśnie robić prawo jazdy.

No dobrze, zobaczmy tę nową generację!

Volkswagen Caddy 2020

To znaczy – zobaczmy, co już wiemy, bo póki co pokazano jedynie te dwa szkice. W informacji prasowej na ten temat kilka razy pojawiło się słowo „sport”. Stylistyka ma być bardziej „sportowa”, głównie za sprawą delikatnie opadającej linii dachu.

Volkswagen Caddy 2020

Czy to ma sens w kombivanie? Volkswagen podkreśla, że praktyczność na tym nie ucierpi, a Caddy nadal będzie miało te zalety, za które dziś lubią je klienci. W tekście pada też zdanie o osobach „uprawiających sport i aktywnie spędzających czas”. Mają one rozważać nowe Caddy jako „interesującą, praktyczną alternatywę”. Z pewnością nieźle się na nich zarabia, bo kupują dobrze wyposażone, drogie wersje. Nic dziwnego, że Volkswagen puszcza do nich oko. Oby przy okazji nie zniechęcił do siebie małych i średnich przedsiębiorców. Jaki sens miałoby Caddy, gdyby nie dało się nim zawieźć bułek, kwiatów i sprzętu AGD do sklepu?

Całość zapowiada się nieźle.

Przód w stylu nowego Golfa wygląda ciekawie – może nawet lepiej niż w samym Golfie? Tylne lampy „otulające” szybę to świetny pomysł. Oczywiście, pojawi się też wersja z całkowicie zabudowaną tylną klapą i z drzwiami skrzydłowymi.

Pytanie, które się nasuwa, brzmi „ile z tego wszystkiego zostanie w wersji produkcyjnej?”. Stawiam, że tak agresywnie stylizowanych zderzaków i ogromnych felg nie będzie, ale wygląd tyłu pewnie wiele się nie zmieni. Oby.

Co pod maską?

Tego jeszcze nie wiadomo. Stawiam na silniki 1.5 TSI, 2.0 TDI i (może) 1.6 TDI. 1.0 TSI to chyba lekka przesada w Caddy, ale zapewne też będzie. Pewnie pojawi się też wersja hybrydowa. Elektryczna? Powinna być, jeśli Volskwagen na poważnie chce walczyć z Renault Kangoo Z.E. CNG? Oby, bo obecną wersją z takim zasilaniem jeździło mi się świetnie. Może do tego czasu w Warszawie powstanie jeszcze jakaś stacja, na której można tankować sprężony gaz ziemny?

Oficjalny debiut zaplanowano na luty przyszłego roku. Będziemy trzymać rękę na pulsie. Lubimy kombivany!

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać