Wiadomości

Oto nowy Volkswagen Amarok. Po Forda Rangera będzie się szło do salonu VW

Wiadomości 26.04.2022 61 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 26.04.2022

Oto nowy Volkswagen Amarok. Po Forda Rangera będzie się szło do salonu VW

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk26.04.2022
61 interakcji Dołącz do dyskusji

To w końcu nowy czy ma rok? Ten żart się nie starzeje. Ale poprzedni Amarok owszem, więc teraz możemy zobaczyć jego następcę. Choć w maskowaniu.

Nowy Ford Turneo Connect to tak naprawdę Volkswagen Caddy z innym znaczkiem. Z kolei nowy Volkswagen Amarok będzie mocno spokrewniony z Fordem Rangerem. Można się w tym trochę pogubić, ale zasady współpracy między dawnymi (a może i obecnymi?) konkurentami bywają zawiłe.

Wkrótce zadebiutuje nowy Volkswagen Amarok

nowy volkswagen amarok

Rangera już znamy, choć póki co tylko ze zdjęć. To, jak wygląda Amarok, pozostaje jeszcze tajemnicą. Volkswagen opublikował bowiem zdjęcia, ale widać na nich tylko zamaskowany egzemplarz. Szkoda, bo akurat wygląd ma być cechą, która odróżni Amaroka od Rangera. To nie będzie tylko „badge engineering”, czyli zmienianie znaczka. Styliści VW podobno mieli pole do popisu – choć oczywiście musieli pamiętać o ograniczeniach, bo przednia szyba, dach, lusterka, klamki i szyby będą musiały zostać takie same, jak w Fordzie.

Jaki będzie nowy Volkswagen Amarok?

Nie tylko wygląd, ale i niektóre technikalia pozostają na tym etapie tajemnicą. Wiadomo jednak, że w porównaniu z poprzednią generacją, Amarok numer dwa urośnie o 96 milimetrów, do 5350 mm. Rozstaw osi urośnie o 125 mm, do 3220 mm (w przypadku wersji z podwójną kabiną), a wysokość zwiększy się o symboliczne 2 mm, do 1880 mm. Co się zmniejszy? Przede wszystkim przednie i tylne zwisy. Wszystko po to, by Amarok lepiej radził sobie w terenie.

nowy volkswagen amarok

Istotnym – o ile nie najistotniejszym dla wielu nabywców – parametrem jest ładowność. Nowy Volkswagen Amarok ma mieć ten parametr na poziomie 1200 kilogramów. Z kolei w rubryce „maksymalny uciąg” wpisano tu 3500 kg.

Wiadomo też, że nowy pickup będzie dostępny z napędem na tył albo na cztery koła (dołączanym i stałym). Koła: od 17 do 21 cali. Klienci będą mogli wybierać spośród kilku wersji wyposażenia, różniących się nie tylko ceną i gadżetami, ale i charakterem. Niektóre będą bardziej robocze, inne terenowe, a jeszcze inne zaprojektowano przede wszystkim na asfalt. Nie zabraknie wielkich ekranów, systemów wspomagających kierowcę czy audio ze znaczkiem firmy Harman Kardon.

Pod maską: silnik V6 TDI

Tak może wyglądać nowy Amarok.

Sześciocylindrowy diesel może niektórych zaskakiwać, ale to tak naprawdę najlepsze możliwe źródło napędu do dużego (jak na europejskie warunki, oczywiście) pickupa. Ranger też będzie miał taką jednostkę. Ford przewiduje również wersję hybrydową plug-in, VW jej mieć nie będzie. Podobno niemieccy inżynierowie uznali, że rozwiązanie Forda nie zapewnia satysfakcjonującego zasięgu w trybie elektrycznym. Teraz czekamy już tylko na pokaz pełnych danych i nadwozia bez maskowania. Produkcja Amaroka II ma rozpocząć się w fabryce w Pretorii jeszcze w tym roku.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać