Wiadomości / Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Pierwsze ofiary zmian z 17 września już są. Nowy taryfikator mandatów sieje spustoszenie

Wiadomości / Bezpieczeństwo ruchu drogowego 19.09.2022 153 interakcje
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 19.09.2022

Pierwsze ofiary zmian z 17 września już są. Nowy taryfikator mandatów sieje spustoszenie

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz19.09.2022
153 interakcje Dołącz do dyskusji

Nie przegapcie tego, że od 17 września zmieniło się kilka przepisów w prawie o ruchu drogowym, a przede wszystkim mamy nowy taryfikator mandatów. Tych dwóch kierowców już to wie, bo zapłacą kilka tysięcy złotych.

Kiedyś za podobne wykroczenia można było stracić kieszonkowe. Teraz padają poważne kwoty. Od soboty obowiązują nowe przepisy, a na skutki nie trzeba było długo czekać. Nowy taryfikator mandatów już zaczyna siać spustoszenie. Tylko dwóch kierowców ma szanse wrzucić do budżetu aż 16,5 tys. zł. Już zaczęli się dokładać. Kiedyś zapłaciliby po 500 zł (jeden aż 700) i szczęśliwi poszliby do domu. Teraz mogą iść po kredyt, żeby spłacić mandaty.

29 punktów karnych w 18 sekund

Tyle punktów uzbierał 32-latek z powiatu zamojskiego zatrzymany przez policję. Mimo że Dacia Duster nie jest demonem prędkości, udało mu się zgromadzić 29 punktów w 18 sekund. Dorobek punktowy miał więc słabszy niż ten kierowca, który ostatnio zdobył 31 punktów, ale za to może pochwalić się dużo lepszym czasem. Kierowca 31-punktowy ma jednak argumenty, by wykazać swą przewagę. Może i potrzebował aż 2 minut, ale za to według przepisów obowiązujących od 17 września dostałby nawet 41 punktów.

Kierowca Dacii otrzymał 3,5 tys. zł mandatu i stracił prawo jazdy. Tak się dzieje, gdy w terenie zabudowanym osiąga się prędkość 116 km/h oraz wyprzedza na przejściu dla pieszych. Nowy taryfikator mandatów jest bezlitosny. Kierowca Forda w Żorach był tylko trochę wolniejszy.

14 punktów karnych za przekroczenie prędkości

Policjanci z Żor zatrzymali o poranku kierowcę Forda. 26-letni jastrzębianin jechał z prędkością 115 km/h na ograniczeniu do 50 km/h. Tym sposobem stracił prawo jazdy na trzy miesiące, ale za to zyskał 14 punktów karnych. Do maksymalnej liczby punktów karnych, jakie można teraz otrzymać, zabrakło mu tylko jednego punkcika. Załapał się więc w ten sam przedział taryfikatora, co kierowca Dacii, dokonując przekroczenia prędkości w przedziale od 61 do 70 km/h. Zdobycz znacznie mniejsza niż u zawodników powyżej, ale wciąż będzie musiał wysupłać 2 tys. zł, żeby opłacić mandat.

wysoki mandat
Źródło: śląska policja

Jeśli ci kierowcy popełnią to samo wykroczenie w ciągu dwóch lat, zapłacą dwukrotnie więcej. Te przewinienia łapią się na listę wykroczeń zagrożonych karą dla recydywistów. Teraz suma ich wykroczeń wyniosła 5,5 tys. zł. Jest szansa na dodatkowe 11 tys. zł, jeśli powtórzą swoje wyczyny, a ile zapłaciliby po staremu?

Stary taryfikator mandatów

Stawki mandatów rosną szybciej niż inflacja, kierowcy chyba pilnie potrzebują jakiejś tarczy antymandatowej. Jeszcze w 2021 roku za przekroczenie prędkości powyżej 51 km/h można było otrzymać 10 punktów karnych i mandat w wysokości od 400 do 500 zł. Było czterokrotnie taniej niż obecnie, punktów było mniej i przy określaniu wysokości mandatu nie istniało pojęcie recydywy. Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed nim wyceniano na 200 zł. Teraz na to wykroczenie policja potrafi urządzić sobie polowanie.

Przypadki kierowców z Dacii i Forda nie napawają optymizmem, ale pozostaje mieć nadzieję, że tak duży wzrost wysokości mandatów w końcu przełoży się na poprawę bezpieczeństwa na drogach. Bo inaczej, po co to wszystko?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać