Wiadomości / Technologie

Nowy silnik 1.2 Puretech będzie miał łańcuch rozrządu zamiast paska w kąpieli olejowej

Wiadomości / Technologie 19.08.2022 84 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 19.08.2022

Nowy silnik 1.2 Puretech będzie miał łańcuch rozrządu zamiast paska w kąpieli olejowej

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski19.08.2022
84 interakcje Dołącz do dyskusji

Eksperyment z 1.2 PureTech i paskiem rozrządu w kąpieli olejowej chyba się nie powiódł, nowa generacja będzie mieć łańcuch rozrządu.

Pasek rozrządu w kąpieli olejowej to rozwiązanie niezbyt popularne, chociaż w ostatnich latach dawało się zauważyć pójście w tym kierunku przez kilku znanych producentów samochodów. Jednym z nich była grupa PSA (obecnie grupa Stellantis), która taki pasek w oleju montowała między innymi w swoim bardzo popularnym trzycylindrowym silniku 1.2 PureTech.

Pasek rozrządu w kąpieli olejowej – jakie miał zalety?

Dzięki temu guma ma nie parcieć, co wydłuży jej trwałość i zapobiegnie powstawaniu mikropęknięć. Pasek w kąpieli olejowej ma wytrzymać nawet 200-240 tys. km bez wymiany. Z takiego rozwiązania korzysta nie tylko koncern PSA (obecnie także Opel), ale również Ford w silnikach EcoBoost. W 1.2 PureTech termin wymiany paska przypada co 160 tys. km. Niestety nie brakuje opinii, że już średnio przy 70-100 tys. km pojawia się problem polegający na łuszczeniu się paska. Kawałki gumy zatykają kanały olejowe, a degradujący pasek traci elastyczność. Wada materiałowa – to się zdarza, gorzej że może doprowadzić do katastrofy w silniku. Najwyraźniej Stellantis postanowił rozprawić się z tym problemem raz na zawsze.

A przy okazji dodać 6 KM mocy

Oczywiście do najmocniejszej, 130-konnej odmiany z turbodoładowaniem. Oprócz niej w ofercie jest jeszcze 1.2 PureTech 110 KM (także turbo) i wersje wolnossące rozwijające maksymalnie 82 KM. W nowym silniku 1.2 136 KM zmieniona zostanie głowica, a ciśnienie wtrysku paliwa wzrośnie do 350 barów. Ponadto silnik ten będzie pracował w cyklu Millera, czyli zawór lub zawory ssące będą pozostawały otwarte jeszcze przez chwilę po tym, jak tłok osiągnie dolny martwy punkt. Kiedy tłok zacznie iść do góry, część zassanego powietrza wróci do kolektora ssącego, a energia potrzebna na sprężanie będzie mniejsza. Oczywiście gdyby nie nadciśnienie zapewniane przez doładowanie, to całe powietrze by uciekło do kolektora i nie byłoby z czego robić suwu pracy, więc cykl Millera pojawi się tylko w turbodoładowanej odmianie PureTecha. Dzięki cyklowi Millera nie ma może zauważalnie więcej mocy, ale spada zużycie paliwa, zdaniem niektórych nawet o 20%.

Zamiast paska rozrządu zastosowano łańcuch

Nie znaczy to, że będzie on całkowicie niezawodny, ale przynajmniej nie będzie się łuszczył. Oczywiście może spotkać go przypadłość znana ze starszych silników 1.6 THP, gdzie łańcuch rozciągał się i ścierał swój napinacz, powodując chrobotanie, a nawet przeskok o ząbek. Można więc powiedzieć, że Peugeot-Citroen wraca do rozwiązania, którego już całkiem niedawno próbował i też się nie sprawdziło. Oczywiście nie można jeszcze skreślać nowego silnika 1.2 PureTech i trzeba pozwolić mu na parę lat obecności na rynku, żeby zobaczyć, czy udało się coś poprawić, ale na wszelki wypadek zasugeruję, że najmniej kłopotliwy układ rozrządu występował w polskich samochodach Żuk, Nysa czy Warszawa.

Fot. sklep Regmot

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać