Testy aut nowych

Nowy Range Rover Sport na żywo. To zawodnik sportów siłowych, ale zyskał trochę gracji

Testy aut nowych 25.05.2022 15 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 25.05.2022

Nowy Range Rover Sport na żywo. To zawodnik sportów siłowych, ale zyskał trochę gracji

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk25.05.2022
15 interakcji Dołącz do dyskusji

Jeżeli w Range Roverze Sport rzeczywiście jest sport, na pewno nie mówimy o balecie. Ten wóz nie ma w sobie również nic z łyżwiarza figurowego. Stanąłem oko w oko z jego najnowszą generacją.

„Powinni postawić go tyłem”. Gdy z egzemplarza pokazowego opadła płachta, pomyślałem dokładnie to samo, co kilka miesięcy temu podczas pokazu „dużego” Range Rovera. Przód tego modelu wygląda bardzo dobrze, ale jednak dość podobnie do frontu poprzednika. Dopiero z tyłu robi się naprawdę ciekawie.

To dopiero trzecia generacja Range Rovera Sport

nowy range rover sport

Pomysł na wprowadzenie na rynek mniejszego i nieco tańszego Range Rovera wszedł w życie 17 lat temu. Od tamtej pory RR Sport stał się ulubionym samochodem piłkarzy, matek dowożących dzieci na drogie zajęcia sportowe na przedmieściach i wszystkich tych, dla których „duży” Range jest za wielki i zbyt arystokratyczny.

Każda z generacji miała dość długie, rynkowe życie. Wygląd tych modeli nie szokował. Nie zmieniał się mocno. Linie Range’a są na tyle charakterystyczne, że pozna je nawet laik.

Nowy Range Rover Sport też został narysowany w podobnym stylu

Wygląda jednak bardziej dynamicznie z boku – podczas prezentacji usłyszałem nawet sformułowanie „w stylu SUV-a coupe”. To zasługa delikatnie (na szczęście naprawdę delikatnie!) opadającej linii dachu. Pomalowanie go na czarno obniża optycznie samochód. To nadal siłacz, ale teraz prezentuje się z większą dozą gracji i lekkości. Nie zabrakło wysuwanych klamek. Podobno premiera samochodu w 2022 roku się nie liczy, jeśli klamki się nie chowają.

Najciekawsza jest tylna część nadwozia. Gładka klapa bagażnika, nisko zamontowana tablica rejestracyjna i światła umieszczone w pasie biegnącym przez całą szerokość nadwozia – oto główne punkty programu. Na pewno pojawi się tu nieco kontrowersji, choć chyba nie takich, jak przy „dużym” Range’u i jego tyle. Swoją drogą, do Sporta naprawdę pasują żywe kolory nadwozia – na przykład taki, jak widoczny na zdjęciach. Oby jak najwięcej klientów miało odwagę na wybranie takich barw, a nie klasycznej czerni czy grafitu.

nowy range rover sport

Nowy Range Rover Sport może mieć nawet 23-calowe felgi

Szaleństwo powiększania obręczy trwa w najlepsze. Rzeczywiście, przy tak dużym samochodzie i masywnych liniach nadwozia, 19- czy 20-calowe koła mogłyby wyglądać na śmiesznie małe. Czy tunerzy pracują już nad jeszcze większymi felgami, np. 25-calowymi? Nie byłbym zdziwiony.

Niestety, tak duże koła mogą pogorszyć właściwości Range Rovera w terenie. Tradycyjnie dla tej marki, nie zapomniano o offroadzie. Owszem, większość kierowców Sporta z asfaltu zjedzie co najwyżej po to, by zaparkować na trawniku, ale gdyby trafił się jednak ktoś ambitny, samochód ma dużo do zaoferowania. Głębokość brodzenia to 90 cm, a po wjechaniu w wodę na ekranie pokazuje się na bieżąco, ile jeszcze zostało. Systemy czuwają nad zachowaniem na bezdrożach – mówi się nawet o „aktywnym tempomacie” działającym w terenie. Kierowca ma tylko utrzymywać tor jazdy. Oprócz tego, nowy Range Rover Sport może mieć kamerę pokazującą nawierzchnię pod autem. Czy to ośmieli jego właścicieli do narażenia drogocennych felg na porysowanie? Wątpię. Ale podobno świadomość, że w razie czego można, jest najważniejsza.

Zajrzyjmy do środka

a) 13,1 b) 29. Która z tych wartości dotyczy wielkości ekranu dotykowego, a która liczby głośników? No dobrze, to nie była zbyt trudna zagadka, bo trudno byłoby zamontować 0,1 głośnika. Wszystko jasne.

nowy range rover sport

Opcjonalny zestaw audio Signature Sound ma być najpotężniejszym, jaki kiedykolwiek zamontowano w Range Roverze. Będzie można podczas oczekiwania na grające w piłkę dziecko sprawić, że szyby w okolicznych blokach zaczną drżeć. Niestety, na prezentacji nie miałem okazji posłuchać muzyki. Pobawiłem się za to przez chwilę systemem multimedialnym. Działa szybko, intuicyjnie i jest estetyczny.

Poniżej, pod wielkim ekranem, umieszczono panel klimatyzacji. To połączenie obsługi dotykowej z pokrętłami. Jednym z najciekawszych detali, jakie ma nowy Range Rover Sport, są panele w nieco „księżycowy” wzór. Czy klienci będą je woleli od drewna i aluminium? Czemu nie.

Wnętrze robi wrażenie dobrze wykonanego i luksusowego

Z tyłu nikomu nie powinno zabraknąć miejsca, a kanapa jest bardzo wygodna. Nie chciałbym zbyt często czyścić tej jasnej skóry, ale chętnie odbyłbym podróż na tak komfortowym miejscu. Nieco gorzej prezentuje się bagażnik. Ma pomysłowe systemy organizacji miejsca, ale nie wydaje się zbyt pojemny.

Pod maską nie zabraknie silników V8

Diesle, hybrydy plug-in, silniki benzynowe – również z ośmioma cylindrami. Oto gama jednostek napędowych Range Rovera Sport. W 2024 roku ma pojawić się także wersja całkowicie elektryczna i wtedy już naprawdę każdy znajdzie w gamie coś dla siebie. Nawet ci z wyrzutami sumienia.

nowy range rover sport

Najsłabszy model z jednostką wysokoprężną osiągnie 250 KM, najmocniejszy – z benzynowym V8 – aż 530 KM, choć za jakiś czas zapewne strąci go z tronu jeszcze potężniejsza wersja SVR. Mówiłem, że to siłacz, a nie baletnica!

Ile kosztuje nowy Range Rover Sport?

nowy range rover sport
Pokazowy egzemplarz to hybryda plug-in. Ile przejedzie na jednym ładowaniu? Można policzyć.

Cennik bazowego diesla startuje tuż poniżej granicy pół miliona złotych. Przy topowych odmianach granicą jest już raczej niebo. Możliwości personalizacji, dobierania dodatków i elementów wykończenia są niemal nieograniczone.

Jakie wrażenie zrobił na mnie nowy Range Rover Sport podczas spotkania na żywo? Takie, jakie zrobić powinien. To luksusowy, ładny samochód, który budzi respekt, ale nie jest aż tak majestatyczny, jak „duży” Range. Jak jeździ? Tego jeszcze nie wiem. Mam nadzieję, że jest trochę… niedzisiejszy. Za to lubiłem poprzednika. Bujał się przy dodawaniu gazu na postoju, przechylał na zakrętach, a za kierownicą siedziało się niczym na pierwszym piętrze. To był jeden z ostatnich takich samochodów na rynku.

nowy range rover sport

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać