Wiadomości

Nowy Nissan Qashqai zadba nawet o Twój komfort psychiczny. I będzie premium

Wiadomości 07.12.2020 154 interakcje
Adam Majcherek
Adam Majcherek 07.12.2020

Nowy Nissan Qashqai zadba nawet o Twój komfort psychiczny. I będzie premium

Adam Majcherek
Adam Majcherek07.12.2020
154 interakcje Dołącz do dyskusji

Kolejną generację modelu Qashqai zobaczymy dopiero w przyszłym roku, ale Nissan już zaczyna się nią chwalić.

Nie ma się co dziwić – to totalny bestseller marki. Na 5 milionów Qashqaiów sprzedanych w ogóle, aż 3 miliony trafiły do Europy. Nie chcieliśmy Cube’a (dlaczego?!), nie rzucamy się na Micrę, ale Qashqaia chcą wszyscy. Ale że obecny zaczyna się starzeć, Nissan wyszykował już kolejnego.

Jak będzie wyglądał nowy Nissan Qashqai – dowiemy się w bliżej niesprecyzowanej przyszłości

Póki co musimy zadowolić się grafikami. Jedni Brytyjczycy wyobrażają sobie, że będzie wyglądał tak:

inni, że tak:

A póki co, w kamuflażu wygląda tak:

Nowy Nissan Qashqai

Brałem ostatnio udział w konferencji prasowej Nissana, na której dowiedziałem się więcej o wnętrzu nowego modelu

Jak się pewnie domyślacie, „wyznacza nowy standard w segmencie i oferuje wyrazistą stylistykę i funkcjonalność na poziomie klasy premium” – jakżeby inaczej. Bez sensu byłoby projektować wnętrze, które tego nie robi. Ma być imponujące, komfortowe i naszpikowane nowoczesną technologia cyfrową. Czy to zachęta, czy ostrzeżenie – zdecydujcie sami.

Podczas prezentacji podkreślano premiumowość kabiny nowego Nissana. „Produkcja nowej skórzanej tapicerki Nappa zajmuje 25 dni, a samo wyszycie nowego trójwymiarowego pikowanego wzoru diamentu – ponad 60 minut.” Na pokładzie pojawia się opcjonalna funkcja masażu w przednich fotelach – Nissan obiecuje aż trzy tryby uciskania. Kabina ma być przytulna i komfortowa. Marco Fioravanti, wiceprezes ds. planowania produktu, Nissan Automotive Europe zapewnił nawet, że klienci mają czuć, że jeżdżą samochodem z klasą, „który zapewnia pełen komfort psychiczny”.

Ale jak tu zachować komfort psychiczny, skoro w na szczycie kokpitu wstawiono tablet?

Założę się, że spora część czytelników już rozgrzewa palce, by wytknąć to Nissanowi w komentarzach. Tak, zgodnie z trendami projektanci przesunęli ekran maksymalnie do góry. Nie zapomnieli jednak o pozostawieniu fizycznych pokręteł po obu jego stronach, by zapewnić szybki dostęp do najczęściej wykorzystywanych funkcji. I wciąż oprzyciskowany jest też panel klimatyzacji – by nie przekombinować z ekranizacją i nie narazić się na mandat za korzystanie z wycieraczek.

Poza ekranem systemu multimedialnego, kolejny trafi za kierownicę. W wyższych wersjach wyposażenia fizyczne zegary zastąpiono ekranem, który pozwala na wybór układu poszczególnych elementów. W wersji podstawowej wciąż dostaniemy fizyczne zegary, z mniejszym ekranem między nimi. Chętnie bym wam pokazał, ale mi zabronili. Musimy poczekać.

W nowym Nissanie Qashqaiu zadebiutuje też HUD

HUD, czyli wyświetlacz przezierny ma pokazywać podstawowe informacje, takie jak prędkość, czy wskazania nawigacji. Jego wirtualny ekran ma mieć największą przekątną w klasie – ponad 10 cali.

Jako najlepszą w klasie przedstawiono pojemność bagażnika

Auto uroslo na długość o 35 mm, na szerokość o 32, a pojemność bagażnika zwiększono 74 litry – będzie wynosić 504 l. O 20 mm obniżono podłogę bagażnika, zwiększono przestrzeń wokół głowy i na nogi dla pasażerów na kanapie. Poprawiono system regulacji wysokości foteli, dzięki czemu miejsce dla siebie odnajdą zarówno ci, którzy mierzą 145, jak i tacy co mają 192 cm wzrostu. W najwyższej wersji wyposażenia fotele będą miały pamięć ustawień. A w drzwiach zamiast półlitrowych butelek, będzie można trzymać półtoralitrowe. Na zdjęciach na wszelki wypadek pokazano tylko joystick od zmiany biegów. Z dwóch stron.

Nowy Nissan Qashqai

Jak obiecuje Nissan, w Qashqaiu trzeciej generacji użytkownicy poczują się dopieszczeni na każdym etapie podróży. Brzmi obiecująco, a jak będzie faktycznie – przekonamy się wiosną. Wcześniej powinniśmy jeszcze dowiedzieć się więcej o gamie silnikowej. Na liście na pewno będzie hybryda mild z silnikiem 1.3, a pokrętło obok dźwigni zmiany biegów sugeruje, że pojawi się też odmiana z napędem na 4 koła. Za to zdecydowanie wykluczono możliwość powrotu do Qashqaia w odmianie +2. I dobrze. Ta fucha w aliansie zarezerwowana jest przecież dla kogoś innego.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać