Wiadomości

Nowy Mercedes klasy C oficjalnie zaprezentowany. Jest większy, lepiej wyposażony i 4-cylindrowy

Wiadomości 23.02.2021 124 interakcje

Nowy Mercedes klasy C oficjalnie zaprezentowany. Jest większy, lepiej wyposażony i 4-cylindrowy

Piotr Barycki
Piotr Barycki23.02.2021
124 interakcje Dołącz do dyskusji

Zgodnie z zapowiedziami, Mercedes oficjalnie zaprezentował dzisiaj najnowszą generację klasy C – W206.

Nie jest to niestety najbardziej zaskakująca premiera. Raz, że większość informacji albo podano wcześniej oficjalnie, albo nieoficjalnie dostały się do sieci. Dwa – już przed premierą do internetu trafiło sporo zdjęć nowej klasy C. Wreszcie trzy – nie pamiętam, kiedy ostatnio premiera niemieckiego sedana lub kombi tego segmentu wzbudziła jakąś większą sensację.

W tym przypadku jednak emocji może trochę być. A już na pewno kontrowersji.

Zamieszania nie będzie raczej w kwestii wyglądu zewnętrznego.

Mercedes od zawsze – z niewielkimi tylko przerwami – tworzył swoje sedany na zasadzie pomniejszania albo powiększania modelu wzorcowego. Nie inaczej jest tym razem i nowa klasa C wygląda w dużej mierze jak skurczona klasa S najnowszej generacji:

Oczywiście pomijając fakt, że klasa C dostępna będzie w wersji kombi, natomiast klasa S – nie. A szkoda.

A przynajmniej Mercedes pewnie chce, żeby tak myśleli potencjalni klienci na klasę C. Ewentualnie tak chcą myśleć ci, którzy twierdzą, że niemieckie auta z tego segmentu niczym się od siebie wizualnie nie różnią.

Na wszelki wypadek pogodzę wszystkich i napiszę, że klasa C wygląda jak powiększona i bardziej dojrzała wersja klasy A sedan, z tylnymi światłami pożyczonymi z klasy E po liftingu.

Kontrowersyjne jest natomiast wnętrze.

Fujka.

W jego przypadku trudno już spierać się co do tego, że zostało niemal żywcem – choć w trochę mniej efektownej wersji – przeniesione z klasy S. Nie ma tu opcji na klasyczne zegary – jest tylko ekran, który – co niesamowicie oburzające – pozbawiono daszka.

<3

Wystający w poprzedniej generacji ponad kokpit ekran systemu multimedialnego z kolei powiększono, obrócono do pionu i zamontowano niżej. To też z jakiegoś powodu oburzające, ale nie jestem jeszcze pewien dlaczego. Chyba że chodzi o szkaradne, otaczające go ramki, a także interfejs, który miejscami przypomina Windows Media Playera.

Niestety Mercedes nie wspomniał w komunikacie prasowym o tym, czy będzie dostępny pakiet wyposażenia wnętrza Ok, boomer, który zastąpi ekran centralny uchwytem na papierowe mapy i zegarem słonecznym.

W kwestii technikaliów we wnętrzu – do wyboru będą dwa rozmiary ekranów zastępujące zegary – 10,25″ lub 12,3″. Ekran centralny będzie miał z kolei przekątną 9,5″ w bazowej wersji, natomiast za dopłatą będzie można zamówić wersję o przekątnej 11,9″. Uzupełniającym ekranem może być HUD – w przypadku klasy C obraz z niego ma mieć wymiary około 23 x 8 cm.

Całość pracuje oczywiście pod kontrolą najnowszej wersji MBUX – tej samej, co w klasie S. Z większego i droższego modelu przeniesiono też do klasy C czytnik linii papilarnych.

Jeśli chodzi natomiast o kwestie techniczne…

… to nowa klasa C została osadzona na tej samej platformie, co jej poprzednik. Nieco jednak różni się wymiarami i – jak łatwo można się domyślić – jest większa niż schodząca generacja (4751 długości, 1820 mm szerokości, rozstaw osi 2865 mm).

Przekłada się to m.in. na większą przestrzeń w środku – na łokcie mamy o 22 mm więcej miejsca z przodu i o 15 mm z tyłu. Na głowy – o 13 mm (11 mm w kombi) więcej niż poprzednio. Pasażerowie siedzący z tyłu dostają też 35 mm więcej miejsca na kolana. Zmianom nie uległa z kolei pojemność bagażnika w żadnej z wersji (poza plug-inami).

W stosunku do W205 przemodelowano też zawieszenie, które teraz ma być bardziej komfortowe, cichsze i oczywiście dawać więcej przyjemności z jazdy. Opcjonalnie do wyboru będzie zawieszenie adaptacyjne, sportowe, a także pneumatyczne (z tyłu), przy czym to ostatnie będzie standardowym elementem wyposażenia w przypadku wariantów plug-in.

Po raz pierwszy też w klasie C dostępny będzie system tylnej osi skrętnej, która pozwala na skręcenie tylnych kół do 2,5 stopnia. Ma to się przełożyć na średnicę zawracania mniejszą o 43 cm, co daje równe 10,64 m.

Dokupić będzie można też reflektory Digital Light. Po raz kolejny – to opcja, która debiutowała w klasie S i która obejmuje system reflektorów z mikrolustrami, które generują w sumie 2,6 mln pikseli oświetlających.

A co pod maską?

Na razie wyłącznie czterocylindrowe silniki (wszystkie są hybrydami typu mild i wszystkie łączone są z 9-stopniowym automatem) i – choć wersji AMG jeszcze nie zaprezentowano – można zakładać, ze tak zostanie.

Jeśli chodzi o jednostki benzynowe, to do wyboru będą trzy wersje silnika o pojemności skokowej 1,5 – C180, C200 i C 200 4Matic. Ta pierwsza ma 170 KM i potrzebuje na sprint do 100 km/h 8,6 s. Dwie pozostałe generują już 204 KM i potrzebują na osiągnięcie 100 km/h odpowiednio 7,3 s (7,5 s dla kombi) i 7,1 s.

Mocniejsze odmiany wyposażono już w silnik dwulitrowy. C 300 i C 300 4Matic generują po 258 KM i rozpędzają się do setki w równe 6 sekund.

Fani jednostek wysokoprężnych będą mieli dwie opcje – albo 220 d (200 KM), albo C 300 d (265 KM). Żeby było zabawnie, w kategoriach „0-100 km/h” ten drugi diesel jest obecnie najszybszym (5,7 s) silnikiem w klasie C. I przy okazji najmocniejszym.

Już po premierze spalinowych klas C do gamy mają dołączyć odmiany hybrydowe typu plug-in, bazujące na spalinowym silniku o pojemności dwóch litrów i 129-konnej jednostce elektrycznej. Główne zalety? Zasięg według WLTP na poziomie nawet 100 km, a także możliwość rozpędzenia się na prądzie do 140 km/h. Możliwe ma być też szybkie ładowanie pakietu akumulatorów (25,4 kWh) z mocą do 55 kW, natomiast jeśli nie będziemy mieć szybkiej ładowarki pod ręką, ładowarka pokładowa zapewni nam możliwość ładowania z mocą do 11 kW.

Przy okazji Mercedesowi udało się podobno trochę poprawić rozlokowanie akumulatorów, czego efektem jest chociażby pojemniejszy bagażnik w wersji wtyczkowej.

PS Patrząc na zdjęcia prasowe, możemy już chyba pożegnać klasę C w jedynej słusznej wersji – z celownikiem. Na 151 zdjęć nie ma ani jednego przedstawiającego ten model w takiej odmianie. Szkoda. Ale może sam sobie odpiszę: ok, boomer.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać