Wiadomości

AMG i Maybach nie będą już Mercedesami. Klasa G też może stracić gwiazdę

Wiadomości 05.07.2021 188 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 05.07.2021

AMG i Maybach nie będą już Mercedesami. Klasa G też może stracić gwiazdę

Adam Majcherek
Adam Majcherek05.07.2021
188 interakcji Dołącz do dyskusji

Daimler na poważnie bierze się za odchudzanie gamy Mercedesa – wycina z niej Maybacha i modele AMG.

Spokojnie, nie oznacza to zarzynania kur znoszących złote jaja. Daimler pozazdrościł konkurentom i też postanowił stworzyć grupę zrzeszającą kilka marek. Nie szuka jednak sojuszu z innymi producentami, a stworzy ją sobie sam – wydzielając spod swoich skrzydeł AMG i Maybacha i tworząc z nich osobne marki. Szykuje też oddzielną linię modelową dla klasy G.

To póki co nieoficjalna informacja upubliczniona przez serwis Automotive News Europe. Podobno oficjalny komunikat w tej sprawie, a być może nawet prezentacja nowej grupy biznesowej, ma mieć miejsce jesienią, podczas targów w Monachium, które w kalendarzu zajęły miejsce frankfurckiego IAA.

To wszystko ma się po prostu opłacać

Prezes Daimlera Ola Kallenius przygotował plan rozwoju koncernu, który ma podnieść produktywność i zyskowność – w końca przecież po to istnieją wszystkie koncerny świata. Wyodrębnienie marek ma je wzmocnić, podkreślić ich niezależność od Mercedesa i odróżnić od marki-matki, by przyciągnąć kolejnych klientów.

Przyciąganie idzie wszystkim trzem już dziś idzie bardzo dobrze

Przynajmniej tak wynika z grafiki opublikowanej przez Daimlera w ubiegłym roku. W latach 2011-2019 cała wspomniana trójka mocno poprawiła swoje wyniki, sprzedaż samego AMG urosła niemal siedmiokrotnie. A od 2015 Mercedes sprzedał ponad 60 tys. Maybachów. Tu warto dodać, że Maybach już raz został wydzielony ze struktur Mercedesa – w 2002 r., ale nie osiągnął spektakularnego sukcesu i w 2015 r. do jego nazwy wrócił przedrostek Mercedes. Teraz każda marka będzie miała swojego prezesa, który będzie mógł się skoncentrować na generowaniu zysków dla inwestorów.

Co to oznacza dla klientów – dokładnie jeszcze nie wiadomo

Pewne jest to, że w końcu uprości się gamą samego Mercedesa, o czym firma marzyła już od dawna. Po drugie – pojawią się kolejne modele, które będą wzbogacać gamy nowo powstałych marek. AMG pokaże pierwszego elektryka, Maybach będzie miał miejsce na wprowadzenie swojego SUV-a-sedana, a po zaprezentowaniu elektrycznej klasy G marka odpowiedzialna za terenówki będzie mogła rozwinąć skrzydła i zaprezentować kolejne zabawki dla ekscentrycznych bogaczy. Pewnie z czasem będzie to oznaczało stworzenie nowej sieci dealerskiej, być może w oparciu o model agencyjny, który coraz częściej pojawia się w planach kolejnych producentów. Polega on na przeniesieniu odpowiedzialności za sprzedaż na producenta – dealer ma tylko zaprezentować auto klientowi i przygotować do wydania. Nie musi kupować go na swój stok, klient kupuje samochód bezpośrednio od producenta.

Jak będzie to wyglądać faktycznie – przekonamy się jesienią. Jedno jest pewne: gama Mercedesa będzie jeszcze bardziej skomplikowana. Niedługo trzeba będzie robić kursy z rozpoznawania samochodów premium.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać