Wiadomości

Stellantis przyznaje, że nowe samochody są za drogie. I podaje, o ile

Wiadomości 03.07.2022 31 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 03.07.2022

Stellantis przyznaje, że nowe samochody są za drogie. I podaje, o ile

Adam Majcherek
Adam Majcherek03.07.2022
31 interakcji Dołącz do dyskusji

Przedstawiciel Stallantisa – jednego z największych koncernów motoryzacyjnych świata – mówi wprost: jeśli ceny samochodów elektrycznych nie spadną, to rynek się załamie.

Unia ogłosiła, że mamy się żegnać z samochodami napędzanymi silnikami spalinowymi – to już wiadome, zostało nam 13 lat. Po tym czasie kupując nowe auto będziemy skazani na wóz zeroemisyjny, czyli taki, który jeździ na prąd, ogniwa wodorowe, albo jest zasilany paliwami syntetycznymi. No chyba, że ktoś jest bogaty – kupujący rzadkie wozy superdrogich marek nie będą musieli przejmować się jakąś zeroemisyjnością, dla nich silniki spalinowe wciąż będą dostępne.

Stellantis ostrzega, że jeśli ceny nowych aut nie spadną to rynek się załamie i pełna elektryfikacja po 2035 się nie uda

I podaje dokładnie, o ile muszą potanieć. Arnaud Deboeuf, dyrektor ds. produkcji koncernu przyznaje, że branża stanie przed ogromnym wyzwaniem i cięcie cen samochodów elektrycznych jest po prostu koniecznością. Jego firma postawiła sobie za cel obniżenie kosztu produkcji samochodów elektrycznych do 2030 r. o 40 proc. Jednak patrząc na permanentne podwyżki cen samochodów w salonach trudno oczekiwać, że elektryki potanieją.

Na przyczynę tej sytuacji zwrócił uwagę Carlos Tavares – prezes Stellantisa. Przypomniał o tym, że ludzie odpowiedzialni za tworzenie prawa w Unii nie zwracają uwagi na rosnące ceny surowców koniecznych do budowy skomplikowanych, współczesnych samochodów. I nie chodzi wyłącznie o minerały ziem rzadkich, ale i o takie oczywiste elementy, jak ceny energii. By uniezależnić się od nich Stellantis planuje budowę farm fotowoltaicznych, na których będzie produkować własny prąd, rozważa też zakup kopalń, by pozyskiwać z nich surowce.

Tak czy inaczej, ceny nowych samochodów muszą spaść, bo nie będzie komu ich kupować

Ciekawe, że przestało się mówić o carsharingach i wynajmach długoterminowych, które jeszcze kilka lat temu miały być naturalną drogą rozwoju motoryzacji. Czyżby w przypadku aut elektrycznych miały się nie sprawdzić?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać