Tak wygląda odświeżone Porsche Macan. Na razie tylko dla Chin

Porsche Macan przeszło lifting, dzięki któremu ma w jeszcze większym stopniu nawiązywać do bardziej znanych i droższych modeli marki.

Chińscy klienci nie chcą 911-ek, czy Caymanów. Są dla nich zbyt małe, przez co nie wyglądają wystarczająco prestiżowo. Co innego Cayenne czy Panamera. Albo chociażby Macan. Te modele cieszą się dużo większym wzięciem. Spośród 350 tys. Macanów wyprodukowanych do tej pory ponad 100 tys. sprzedało się w Państwie Środka.

Gdyby Porsche kiedyś nie wyprodukowało Cayenne’a, to pewnie byśmy się zdziwili. Ale od powstania tamtego modelu widać, że tak jak i innych producentów, Porsche najbardziej interesuje zyskowność. I patrząc z tego punktu widzenia, premiera Macana w Szanghaju jest jak najbardziej słusznym posunięciem. Póki zyski ze sprzedaży SUV-ów zabezpieczają finanse na produkcję aut sportowych – nie będziemy narzekać. I znowu – wcale się nie obrażamy, że Porsche chce zarobić. W końcu tego oczekują jego udziałowcy. A że najłatwiej zarobić tam, to właśnie w Chinach zaprezentowano właśnie odświeżoną wersję Macana w specyfikacji przygotowanej na tamten rynek.

Inne wersje, na kolejne rynki, zostaną zaprezentowane w kolejnych miesiącach tego roku.

LED-owe reflektory Porsche Macan z trójwymiarowymi modułami nawiązują do stylistyki modeli 911 i 918. 

Opcjonalnie mogą być doposażone w system Porsche Dynamic Light System Plus sterujący wiązką światła. Cały pas przedni został nieznacznie przeprojektowany, dzięki czemu przód auta zdaje się być jeszcze szerszy i bardziej masywny

Z tyłu pojawił się trzyczęściowy, trójwymiarowy pas świetlny LED.

To, w połączeniu z czteropunktowymi światłami stopu, stanowi nawiązanie do tylnej częsci 911-ki czy najnowszej Panamery. Na pokładzie pojawiły się nowe systemy wspomagające. Asystent jazdy w korku działa do prędkości 60 km/h i pomaga w prowadzeniu podczas jazdy w korku, czy wśród wolno poruszających się pojazdów.

Macan zyskał też kilka nowych kolorów nadwozia – „Miami Blue”, „Mamba Green Metallic”, „Dolomite Silver Metallic” i „Crayon” oraz zestaw pakietów wykończenia wnętrza. 

W kabinie uwagę przykuwa nowy ekran dotykowy Full HD o przekątnej zwiększonej z 7 do 11 cali. By zmieścić go na konsoli projektanci przenieśli otwory wentylacyjne – od teraz są pod ekranem. Podobnie jak w Panamerze i Cayenne interfejs użytkownika systemu multimedialnego można personalizować za pomocą kafelków. Seryjnie każdy Macan będzie od teraz wyposażony w modeuł Connect Plus, pozwalający m.in. na obsługę głosową oraz informacje o ruchu drogowym w czasie rzeczywistym. 

Na liście przyjemnych dodatków znalazła się między innymi wykończona alcantarą kierownica GT z modelu 911. W pakiecie Sport Chrono wzbogacono ją dodatkowo o przełącznik trybów jazdy i przycisk Sport Response. 

Póki co producent nie podaje żadnych informacji na temat zmiany w gamie silników, czy osiągów nowego Macana. Jeśli takowe się pojawią – zaktualizujemy materiał.