BMW serii 5 z silnikiem 1.6 za 420 tysięcy złotych. Spokojnie, jeszcze nie u nas

Gdy dowiedziałem się, że za nowe BMW serii 5 z silnikiem 1.6 może kosztować równowartość 420 tys. złotych, myślałem, że to tylko legenda, a ono istnieje naprawdę.

Widząc tę informację w pierwszej chwili pomyślałem, że to jakiś żart, albo jakiś swap silnika, który powstał w jakimś szalonym umyśle. W końcu do tej pory najsłabsze benzynowe BMW serii 5 generacji G30 nosiło oznaczenie 520i. Pod jego maską pracował dwulitrowy turobodoładowany silnik z czterema cylindrami, który nosił oznaczenie B48B20. Pomimo tego, że jest relatywnie niewielki do samochodu klasy E, to zapewnia przyzwoite 184 KM mocy, 290 Nm momentu obrotowego i rozpędza BMW do pierwszej setki w 7,8 s. Krótko mówiąc — nawet podstawowa wersja daje sobie radę w ruchu ulicznym. Cennik wersji 520i zaczyna się od 220 200 zł. Dlatego, gdy wyczytałem, że istnieje BMW tej serii z mniejszym silnikiem za dwa razy więcej pieniędzy, to mnie zmroziło.

Nowe BMW serii 5 z silnikiem 1.6 naprawdę występuje w cenniku

Ale w jego tureckiej wersji. Tam model o oznaczeniu 520i ma pod maską silnik benzynowy o pojemności 1,6 l. Jednostka nosi oznaczenie B48B16 i dostarcza 170 KM mocy i 250 Nm momentu obrotowego. Pozwala to rozpędzić BMW 5 do pierwszej setki w 8,3 s — niewiele wolniej niż naszą wersję 520i. Ten silnik występuje wyłącznie z automatyczną skrzynią biegów. Wersja 1.6 jest unikalna na rynek turecki, marokański i tunezyjski. Niezbyt wiele wiadomo o jej trwałości, ani o tym jak sprawuje się w BMW.

Wydawałoby się, że skoro silnik jest mniejszy, to cena również powinna być niższa

Nic bardziej mylnego. Turcja ma bardzo wysokie podatki na towary luksusowe, a takimi są tam nowe samochody. Skutkuje to tym, że w tym biednym kraju podstawowa wersja BMW kosztuje prawie dwa razy drożej niż w Niemczech. Podstawowa werja 520i w wersji Luxury Line kosztuje 1 498 100 tureckich lir, czyli około 420 tys. złotych. Sytuacji nie sprzyja fakt, że ostatnio waluta Turcji szoruje po dnie. 20-procentowa inflacja, negatywny rating oraz zawirowania polityczne sprawiają, że źle się dzieje w państwie tureckim.

Za pieniądze, które w Turcji pozwalają jeździć BMW serii 5 z silnikiem 1.6, w Polsce kupimy póki co wersję M550i, która pod maską ma podwójnie doładowane V8 o pojemności 4.4 l i mocy 530 KM. Poraziła mnie ta różnica w cenie. Przy narzekaniach na to, że w Polsce samochody są drogie, można pocieszać się tym, że są miejsca blisko nas, gdzie ludzie mają znacznie drożej i gorzej.