Testy aut nowych

Widziałem nową Toyotę GR86. W końcu jest szybsza od służbowej Skody Octavii

Testy aut nowych 20.01.2022 186 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 20.01.2022

Widziałem nową Toyotę GR86. W końcu jest szybsza od służbowej Skody Octavii

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk20.01.2022
186 interakcji Dołącz do dyskusji

Nowa Toyota GR86 nie jest piękna, zwłaszcza w środku. Ale podobno nareszcie jest szybsza od służbowych Octavii. Polizałem dziś cukierek przez szybę.

„Zapraszamy na prezentację Toyoty GR86” – przeczytałem w mailu.
„Miejsce spotkania to Tor Modlin”. Po zobaczeniu tego zdania zaświeciły mi się oczy. Mały, lekki, szybki samochód na torze? Zapowiadał się doskonały dzień.

Przy dojeżdżaniu na miejsce zacząłem się trochę obawiać

Gdy wyjeżdżałem z domu, świeciło piękne słońce, ale im bliżej toru byłem, tym bardziej czułem się jak mieszkaniec Alaski. Sypał śnieg, wiatr wyginał drzewa, a asfalt zamieniał trasę w wyjątkowo długi tor łyżwiarski. „Będzie ciekawie, tylny napęd na śniegu…” – pomyślałem, a później wczytałem się w treść maila. „Prezentacja będzie miała charakter statyczny” – dostrzegłem. To było jak cios obuchem w głowę (czy ktoś wie, jak wygląda obuch? Ja dopiero sprawdziłem).

Byłem więc na torze, obok stał być może jeden z najlepszych wozów na tor, jakie powstały w ostatnich latach, ale nie mogłem pojeździć. To trochę tak, jakbym został zaproszony do najlepszej restauracji przez topowego kucharza, ale nie mógł nic zjeść, tylko się poprzyglądać. No trudno.

Najpierw posłuchałem kilku faktów. Jaka jest Toyota GR86?

Toyota GR86 prezentacja

Podczas prezentacji nowych modeli zazwyczaj podaje się datę rozpoczęcia sprzedaży. Tutaj podano od razu także… datę końca produkcji i rozprowadzania GR86. Wszystko wynika z wejścia w życie przyszłych, unijnych norm, które uniemożliwią rejestrację takich aut.

Dokładniej, w marcu pełną parą wystartuje produkcja modelu, a w czerwcu pierwsi klienci będą mogli zaparkować już swoje GR86 pod domami. Historia Toyoty GR86 potrwa 24 miesiące: w marcu 2024 produkcja się zakończy, a w czerwcu ostatnie sztuki wyjadą z salonów.

Toyota GR86 prezentacja

Takich aut jak Toyota GR86, już się właściwie nie produkuje

Najbliższym rywalem będzie Mazda MX-5, ale to trochę inny wóz. Ma składany dach i mniej mocy. Wolnossący silnik, napęd na tył, nadwozie coupe, ręczna skrzynia, żadnej hybrydy, pojemność 2.4, motor typu boxer – Toyota GR86 prezentuje się trochę tak, jakby uciekła z muzeum. Ale to dobrze.

Toyota GR86 prezentacja

Czy to lifting, czy nowy model? Wymiary podłogi są takie same, jak w poprzedniku, czyli GT86. Mówimy jednak o zupełnie innej generacji. Wóz jest sztywniejszy (i to o 50 proc.), ma idealny rozkład masy (50:50), niżej położony środek ciężkości i mniej waży, mimo że ma więcej mocy. Oprócz tego, dopracowano jego zawieszenie i dodano wzmocnienia boczne poprawiające sytuację załogi Toyoty podczas zderzenia z SUV-em.

Jeśli chodzi o wymiary, GR86 jest odrobinę dłuższa od GT86

Tak wygląda poprzednik, czyli GT86.

Mierzy 4,265 m, czyli o 25 milimetrów więcej niż starszy model. O 5 mm wzrósł rozstaw osi, ale wysokość zmalała o 10 mm.

Najważniejsze w przypadku nowego modelu jest to, że wyeliminowano prawdopodobnie największą bolączkę poprzednika. Mowa o zbyt słabym silniku. Starszy, 200-konny boxer 2.0, przyjemnie wkręcał się na obroty, ale zapewniał przeciętne osiągi. Mówiąc wprost: kierowca bardzo sportowo wyglądającego GT86 musiał obawiać się służbowych Octavii i Golfów, bo grały w tej samej lidze.

Teraz motor ma pojemność 2.4 i 234 KM

Większy silnik sprawia, że Toyota GR86 wpada w wyższy próg akcyzowy, ale i świetnie jeździ… podobno, bo oczywiście dziś się o tym nie przekonałem. Wyższa moc i moment obrotowy (250 Nm zamiast 205, w dodatku dostępne już od 3700, a nie 6400 obrotów na minutę) przekładają się na lepsze osiągi. Zamiast 7,5 sekundy do setki, nowy wóz rozpędza się w 6,3 s. To szybciej niż we wspomnianej Maździe MX-5.

Jak wygląda nowa Toyota GR86?

Obok szarego egzemplarza ustawiono czerwone GT86. Na karoserii GR więcej się dzieje – wóz sprawia wrażenie nieco masywniejszego, ma więcej przetłoczeń i wlotów powietrza.

Jego przód wygląda trochę jak połączenie elementów z Supry i GR Yarisa. Z boku widzę największe podobieństwo do GT86, zwłaszcza w okolicy klamki. Tył kojarzy mi się z Hyundaiem Genesisem Coupe. Podobno też się nim świetnie driftowało.

Toyota GR86 – wnętrze

Teoretycznie, to samochód typu 2+2. Z tyłu – owszem – są dwa miejsca, ale nie miałem odwagi, by spróbować się na nie wcisnąć. Patrzyło na mnie zbyt wiele osób, a próby wyjścia mogłyby wyglądać komicznie.

Za kierownicą siedzi się nisko, ale nie aż tak, jak się tego spodziewałem. Daleko tu do „taboretowej” pozycji z GR Yarisa, która jest największą wadą tego wozu. To inna bajka. Ale mam wrażenie, że w Suprze siedzi się niżej. Kierownica mogłaby być trochę grubsza.

Toyota GR86 prezentacja

Kokpit – niekoniecznie dla gadżeciarzy

Nieśmiertelne i subtelne niczym fanga w nos przyciski do podgrzewania foteli. Design menu ekranu dotykowego, pamiętający „trochę” inną modę. Prosty design kokpitu, pozbawiony ozdobnych detali czy wymyślnych kształtów. To nie jest raj dla estetów ani tych, którzy lubią chwalić się nowinkami. Nawet cyfrowe zegary (czyli coś, czego nie było w GT86) nie grzeszą urodą. Mają za to dwa tryby pracy, zależne od ustawień samochodu. W tych sportowych (przełącza się je przyciskiem na konsoli środkowej), po lewej stronie może wyświetlać się stoper, zliczający czas okrążenia. To jasno pokazuje, z myślą o jakich klientach stworzono GR’a.

Toyota GR86 prezentacja

Jak będzie jeździć Toyota GR86?

Kolega, który miał okazję już się nią przejechać, zdradził mi, że było „super”. Wskazywał na bardzo precyzyjny lewarek zmiany biegów z krótkim skokiem i na to, że GR86 nareszcie jest szybka. Na koniec dodał jednak, że jest też bardzo twarda i głośna i że „jemu to już chyba by się tak nie chciało”.


Mam nadzieję, że niedługo się przekonam, czy nie jestem za stary na takie wozy. Oficjalnych cen GR86 jeszcze nie podano, ale już wiadomo, że w sprzedaży będą dwie wersje. Dynamic będzie miała m.in. lampy LED, tapicerkę materiałową, automatyczną klimatyzację i 17-calowe felgi. W wersji Executive obręcze urosną o cal, materiał zmieni się w skórę, a kierowca będzie mógł trochę mniej uważać przy cofaniu i zmianie pasa, bo otrzyma czujniki parkowania i system monitorowania martwego pola i ruchu poprzecznego z tyłu. Podobno 20 proc. sprzedaży ma przypadać na skromniejszą wersję.

Toyota GR86 prezentacja

Cena wersji Executive jest szacowana na ok. 180 tysięcy złotych

To oficjalne dane ze slajdu prezentowanego przez Toyotę. Dokładnych cen więc nie ma, ale już wiadomo, ile trzeba mniej więcej szykować. Komu brakuje, ma czas do 2024 roku, by uzbierać. Toyota GR86 będzie więc droższa od trzycylindrowego GR Yarisa (167 tysięcy), ale tańsza od dość naturalnego, domowego konkurenta, jakim jest turbodoładowana Supra (wersja 2.0T od 217 tysięcy). Subaru BRZ tym razem się u nas nie pojawi. Do Europy trafi 4500 sztuk GR86. Kto by jeszcze kilka lat temu pomyślał, że Toyota będzie miała taką gamę aut, które zupełnie nie są nudne?

Na pewno przez cały tekst czekaliście na fotkę bagażnika, to jest.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać