Poczuj się jak w 1993 r. Kup nową Skodę Favorit, puszczaj Eurodance z głośników i baw się jakby jutra nie było

Nowa Skoda Favorit w 2022 r.? To naprawdę jest możliwe. Wystarczy tylko wyciągnąć po nią rękę. Lepsza okazja już się nie powtórzy. 

Od jakiegoś czasu w popkulturze wracają szalone lata 90. Na Tik Toku renesans przeżywają tacy artyści jak Backstreet Boys, wraca moda. Disco polo nadal jest na poziomie z początków swojej historii. Nieśmiało pukają do drzwi szerokie ciuchy. Nawet inflacja postanowiła wzrosnąć do poziomu z tamtych lat. Jeżeli ktoś kocha tamte czasy, to właśnie pojawiła się okazja, żeby jeździć nowym samochodem z tamtego okresu. Puszczam dobry hit i jedziemy z tematem.

Nowa Skoda Favorit czeka na nostalgicznego nabywcę

Pochodzi z 1993 roku, jest Skodą i na liczniku ma tylko 34 km przebiegu.

Jak się udała taka sztuka? Dlaczego ktoś postanowił trzymać pod kocem nową Skodę? Nie umiałem tego objąć rozumem, ale w komentarzach do aukcji znalazłem wpis, który wyjaśnia wszystko, ale równocześnie prowokuje do kolejnych pytań. Otóż zgodnie z wyjaśnieniem pierwszy właściciel Skody zamówił ją, ale po pokonaniu dystansu od salonu do domu (ok. 25 km) rzekomo doszedł do wniosku, że jazda jest dla niego zbyt stresująca. Odstawił samochód do garażu, płacił za niego podatki i ubezpieczenie, ale nigdy już nie jeździł.

Trochę ta historia mi się nie klei, bo po co ktoś miałby zamawiać samochód, jeżeli stresuje się ruchem? Dlaczego nie sprzedał go od razu? Dowiedziałem się, że Skoda została kupiona w Grecji, więc może to reprezentant jakiegoś nurtu filozoficznego.

Tak się złożyło, że właściciel opuścił ten świat, a jego syn postanowił sprzedać Skodę. Okazję wyczaił handlarz klasykami, który zabrał samochód do mechanika na wymianę pompy paliwa, pompę wody, akumulatora, oleju i filtrów. Ponadto zmienił pompę hamulcową i klocki hamulcowe. Potem zawiózł samochód do detailera, zrobił ładne zdjęcia i wystawił na sprzedaż. Obecnie cena wynosi 18 tysięcy euro, ale jest jeszcze trochę czasu do zakończenia aukcji. Co ciekawe — licytują głównie Czesi. W sumie nie dziwię się im, bo Skoda Favorit wygląda jakby była zamknięta w kapsule czasu.

Pod maską ma czterocylindrowy silnik o pojemności 1,3 l i mocy, której nie jestem w stanie ustalić, więc przyjmijmy, że ma albo 57 KM albo 68 KM.

Opony to oryginalne 13-calowe Barumy.

Wnętrze jest idealnie zachowane

Nic w nim nie ma, nawet radia, ale za to jest czysto, ładnie i schludnie.

Już takich nie robią.

Gdybym kupił ten samochód, to dołożyłbym radio na kasety i puszczał hity takie ja ten:

Ta Skoda Favorit nie ma żadnego sensu, bo nadaje się wyłącznie do muzeum, ale jest coś nostalgicznego w takich samochodach. Ależ ten Eurodance wchodzi!

 

Źródło zdjęć Skody: collectingcars.com