Wiadomości

Nowa Kia Sportage ma już polskie ceny. Start od 105 900 zł, ale można przekroczyć 200 tysięcy

Wiadomości 26.11.2021 90 interakcji

Nowa Kia Sportage ma już polskie ceny. Start od 105 900 zł, ale można przekroczyć 200 tysięcy

Piotr Barycki
Piotr Barycki26.11.2021
90 interakcji Dołącz do dyskusji

Za chwilę pewnie Kia Sportage stanie się powszechnym widokiem na naszych ulicach, więc nawet jeśli nie chcecie jej kupić, to przynajmniej będziecie wiedzieć, jaka była cena, którą ktoś za nią zapłacił. 

A cena jest… to zależy.

Nowa Kia Sportage – cena w Polsce

Europejska Kia Sportage
Europejska Kia Sportage

Jeśli interesuje nas po prostu najtańszy wariant i nic więcej nie potrzeba nam do życia, to w salonie zapłacimy – przynajmniej według cennika – 105 900 zł. Dostaniemy za to Sportage w wersji wyposażenia M, z silnikiem benzynowym o mocy 150 KM (1.6 T-GDI), manualną przekładnią i napędem na przednią oś. AWD ani przekładnia automatyczna nie są oferowane z tym silnikiem. Przy okazji – to jedyny czysto benzynowy silnik w ofercie.

Jeśli jednak chcemy czegoś więcej, możemy sięgnąć po odmianę mild hybrid. Jednostka benzynowa jest ta sama (ale może mieć 150 albo 180 KM), ale w standardzie łączona jest z 7-stopniową przekładnią DCT i opcjonalnie z napędem na obie osie. Ile kosztuje coś takiego? W najniższej wersji wyposażenia M możemy nabyć jedynie wersję 150 KM z FWD – zapłacimy wtedy 116 900 zł. Opcja 180-konna jest już oferowana co najmniej jako L za 135 900 zł, natomiast AWD i 180 KM to wydatek minimum 144 900 zł.

Dla fanów silników benzynowych jest jeszcze klasyczna hybryda z 6-stopniową przekładnią automatyczną i FWD lub AWD za – odpowiednio – 147 900 zł lub 156 900 zł. W jednym i drugim przypadku minimum wyposażenia to L.

Na szczycie cennika ulokowano natomiast hybrydę plug-in. Kosztuje co najmniej 177 900 zł, ale w wersji GT Line musimy już wydać co najmniej 200 900 zł. Ciekawe, ile takich egzemplarzy wyjedzie z polskich salonów.

Tak, Kia Sportage zaoferuje też diesle.

Bazowy to 1.6 CRDi o mocy 115 KM z manualną przekładnią i FWD, wyceniony na 114 900 zł w wersji M. Wyżej ulokowano natomiast diesle mild hybrid o mocy 136 KM, oferowane wyłącznie z automatem i wycenione na 143 900 zł (FWD, L) lub 169 900 zł (AWD, Business Line).

Diesla plug-in hybrid nie ma, nie pytajcie o niego w salonach.

Kia Sportage – wyposażenie

I tutaj jest… różnie.

W wyposażeniu wersji M bez dopłaty znajdziemy m.in. 7 poduszek powietrznych, reflektory LED, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka, 8-calowy ekran dotykowy z CarPlayem i Android Auto, złącze USB, kamerę cofania, relingi dachowe, elektrochromatyczne lusterko wewnętrzne, 17-calowe felgi aluminiowe i skórzaną kierownicę. Fajnie, ale dlaczego za ponad 100 000 zł dostajemy manualną klimatyzację?

Żeby było zabawniej, w wersji L nie dostajemy zwykłej automatycznej klimatyzacji dwustrefowej, ale od razu trójstrefową. Do tego jescze czujniki parkowania z przodu i z tyłu, 12,3-calowy wyświetlacz, przyciemniane szyby tylne, panel dotykowy do sterowania multimediami i klimatyzacją, podgrzewane fotele przednie i kierownicę, elektryczne sterowanie podparciem lędźwiowym, tempomat i asystenta jazdy po autostradzie.

Business Line dorzuci do tego jeszcze tylne światła LED, adaptacyjne światła mijania i drogowe, automatyczne otwieranie i zamykanie klapy bagażnika, ładowarkę indukcyjną, bezkluczykowy dostęp do auta, elektryczną regulację foteli przednich i skórzano-materiałową tapicerkę.

W wersji GT-Line pojawia się natomiast w standardzie lakier metalizowany, inne detale (np. zderzak GT-Line) niż w standardzowych wersjach, sportowa kierownica, zamszowo-skórzana tapicerka i 19-calowe felgi.

Ach, gdyby ktoś pytał – w ramach pakietu Smart za 4000 zł można nawet do najtańszej wersji dokupić trójstrefową klimatyzację automatyczną. I obstawiam, że pewnie takich wersji, tj. M + Smart będzie na naszych drogach najwięcej. I tak wiem, że czytacie to, galopując do salonu.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać