Nowa Astra pokazana w kawałkach. Czy to będzie Peugeot 308 przebrany za Opla Mokkę?

Opel ujawnił pierwsze oficjalne zdjęcia nowej Astry. Samochód – a raczej jego fragmenty – zapowiada się ładnie, ale chyba skądś już to wszystko znamy.

Czy Opel Astra to nudny samochód? Moim zdaniem nie do końca, bo właściwie każda generacja miała jakąś ciekawą wersję w gamie. W przypadku pierwszej kabrio było niebrzydkie, przy drugiej wrażenie robił (i robi właściwie do dziś) model Bertone, a dwie kolejne przekonywały do siebie zgrabnymi, dynamicznie narysowanymi wersjami 3d. Właściwie najmniej ciekawa jest obecna, schodząca odsłona Astry, ale konkurenci wcale nie chwytają za serce jakoś mocniej.

Mimo wszystko, obiegowa opinia o Astrze jest następująca: to nieciekawy model, który powinni omijać wszyscy interesujący się motoryzacją.

Nowy Opel Astra ma to zmienić

Materiały prasowe o nowej generacji są przepełnione zwrotami typu „odważne wzornictwo” albo „nowy, fascynujący rozdział”. Wspomniano tam też o przekonywaniu do marki zupełnie nowych klientów, którzy wcześnie nie myśleli o Oplu. Gdybym był złośliwy to powiedziałbym, że podobne plany były wobec każdej poprzedniej generacji. Nie jestem przekonany, czy tym razem się uda… ale pewne szanse są, bo do roboty wzięli się Francuzi. Kto jak kto, ale oni potrafią narysować ciekawy samochód kompaktowy (sprawdzić czy nie chodzi o schodzące 308 i poprzednie C4).

Astra numer sześć ma być spokrewniona z nowym Peugeotem 308. Czy będzie wyglądać zupełnie jak on, tyle że z innym znaczkiem?

Nie, inspiracja jest już dobrze znana

Opel właśnie ujawnił kilka zdjęć nowej Astry. Nie widać na nich jeszcze całej sylwetki wozu, więc tutaj trzeba polegać na renderach albo wyobrażać sobie wszystko, patrząc na zdjęcia zamaskowanych egzemplarzy. Kadry, które ujrzał dziś internet, przypominają trochę moje pierwsze próby z „artystyczną” fotografią motoryzacyjną, gdzieś z czasów późnej podstawówki. Robiłem wtedy wszystko, by ujęcie było jak najbardziej dziwaczne i przestawiało nieistotne detale.

Widać jednak, że nowa Astra będzie podobna do Mokki

Weź Mokkę, odejmij od niej „crossoverowatość”, gotowe. Wygląda na to, że tak brzmiał przepis na nową Astrę, zawieszony na ścianach biur stylistów Opla. Widać te same reflektory, trochę w stylu retro. Jest też napis „A S T R A” na tylnej klapie. Opel Mokka ma taki sam, tylko oczywiście z inną nazwą. Nic w tym złego, bo Mokka naprawdę się marce udała. To bardzo ładny wóz, tylko ma okropnie szeroki próg utrudniający wsiadanie. Zresztą lada chwila więcej napisze o nim (o aucie, czy o progu też – tego nie wiem) red. Grzegorz w swoim teście.

Jakie wnętrze będzie miała nowa Astra?

Dość zabawnego zdjęcia fotela, robionego z perspektywy kogoś, kto położył się na podłodze, pozwolę sobie nie skomentować. Fotka fragmentu kierownicy też raczej nie wydaje mi się specjalnie interesująca.

Ciekawsze jest zdjęcie ekranów. Dlaczego? Bo w tej kwestii nowa Astra mocno różni się od Peugeota 308. Francuski wóz ma specyficzny projekt wnętrza, z ekranem systemu multimedialnego w „zwykłym” miejscu, czyli na szczycie kokpitu i z wyświetlaczem zastępującym zegary ułożonym pod samą szybą – tak, by mógł w pewnym sensie zastępować HUD. To znak rozpoznawczy Peugeotów.

Nowa Astra dostanie bardziej klasyczny układ ekranów, przypominający trochę ten np. z nowych Mercedesów A czy GLA albo z nadchodzącego BMW i4. Chodzi o wyświetlacze ułożone w jednej linii obok siebie, schowane pod dużą ramką i tworzące całość. Powinno być wygodnie.

Na mniej artystyczne zdjęcia musimy jeszcze trochę poczekać. Ale całość zapowiada się ładnie. Zresztą Ople naprawdę rzadko kiedy były brzydkie.