Wiadomości

Zaskakujący wyrok sądu w Norwegii. Polski kierowca, który śmiertelnie potrącił pieszego został uniewinniony

Wiadomości 15.11.2018 233 interakcje
Tomasz Domański
Tomasz Domański 15.11.2018

Zaskakujący wyrok sądu w Norwegii. Polski kierowca, który śmiertelnie potrącił pieszego został uniewinniony

Tomasz Domański
Tomasz Domański15.11.2018
233 interakcje Dołącz do dyskusji

Norwegia to bardzo restrykcyjny kraj, kojarzony z polityką zerowej tolerancji dla łamania przepisów drogowych i surowych kar dla tych, którzy z jakiegoś powodu decydują się na ich łamanie. Nie oznacza to jednak, że tamtejsze sądy są nastawione z góry negatywnie w stosunku do kierowców.

Jak podaje serwis BRD24.pl, przekonał się o tym 40-letni polski kierowca ciężarówki, który dwa lata temu potrącił człowieka na lokalnej drodze nr 120 w okolicach mieejscowości Nannestad. Wypadek zakończył się śmiercią pieszego – 77-letniego turysty z Chin. Ze śledztwa przeprowadzonego przez norweską policję wynika, że polski kierowca nie jechał z nadmierną prędkością.

Na drodze nie widać było również śladów hamowania. Polak zeznał, że zobaczył pieszego w ostatniej chwili i czym prędzej odbił kierownicą w lewo. Nie mógł jednak zjechać na sąsiadujący pas, ponieważ akurat znajdował się na nim samochód jadący w przeciwnym kierunku.

Gdyby sąd uznał winę polskiego kierowcy, zostałby on ukarany dwumiesięcznym pobytem w norweskim więzieniu, utratą prawa jazdy, trzyletnim zakazem prowadzenia samochodów oraz grzywną w wysokości 170 tys. zł. Sąd pierwszej instancji wydał nawet taki wyrok, ale nie utrzymał się on w sądzie apelacyjnym.

Prawnik polskiego kierowcy powołał się w jego obronie na zjawisko Purkiniego

Adwokat polskiego kierowcy – Łukasz Niedzielski z polsko-norweskiej kancelarii Garstecki & Torgersen AS obrał ciekawą strategię obrony. Powołany przez niego biegły, prof. Rigmor C. Baraas z norweskiego Centrum Optyki dowiódł przed sądem, że polski kierowca rzeczywiście zobaczył pieszego idącego poboczem w ostatnim momencie. Obrona powołała się na zjawisko Purkiniego, związanego z postrzeganiem barw przez ludzkie oko w słabych warunkach oświetleniowych.

W skrócie polega to na tym, że ludzkie oko posiada dwa rodzaje widzenia: fotopowe i pręcikowe. Za oba te rodzaje odpowiedzialne są dwa rodzaje receptorów: czopki (fotopowe) i pręciki (pręcikowe). Ten pierwszy rodzaj pozwala nam rozróżniać barwy, ale zdolność ta wymaga odpowiedniego natężenia światła. Z kolei widzenie pręcikowe jest bardziej szczegółowe, działa w nocy, ale pozwala tylko na postrzeganie kształtów, bez możliwości rozróżnienia ich kolorów.

Do tragedii doprowadziła seria małych, niefortunnych czynników.

Pech chciał, że wypadek miał miejsce o zmierzchu, czyli wtedy, kiedy ludzkie oko zaczyna coraz słabiej postrzegać kolory. Na dodatek chiński turysta ubrany w czerwoną kurtkę. Za widzenie tego koloru odpowiedzialne są fale długie światła widzialnego, które o zmierzchu, jako pierwsze, przestają być rejestrowane przez receptory fotopowe.

Na domiar złego chiński turysta stał nieruchomo, na tle drzew i krzaków i po prostu zlewał się z otoczeniem. Zdaniem Baraasa, polski kierowca nie był w stanie zobaczyć go z większej odległości, niż 20 metrów.

norwegia wypadek zjawisko purkiniego

Zjawisko Purkiniego: mniej więcej tak zmienia się nasze postrzeganie barw przy zmniejszającym się natężeniu światła. Źródło: Wikipedia

Pojazd poruszający się z prędkością 68 km/h, pokonuje ok. 19 metrów na sekundę. Nie jest to zbyt wiele czasu na reakcję. Nie zapominajmy też o samochodzie jadącym z przeciwka, który uniemożliwił polskiemu kierowcy ostrzejszy manewr wymijający.

Sąd apelacyjny dał się przekonać tymi argumentami i uniewinnił Polaka. Norweska prokuratura zapowiedziała, że nie będzie odwoływać się od tego wyroku.

Całe zdarzenie daje mocno do myślenia. Wypadki najczęściej powodują właśnie takie połączenia kilku niefortunnych czynników. Zła pora dnia, brak możliwości ostrzejszego manewru, pieszy bez żadnych odblasków na ubraniu…

Nie trzeba nawet jeździć jak wariat, żeby wziąć udział w takiej tragedii. Warto o tym pamiętać szczególnie teraz, kiedy dni stają się coraz krótsze. Szczególnie, jeśli jest się pieszym.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać