Wiadomości

Nissan NV200 będzie dostępny tylko w wersji elektrycznej – jako e-NV200

Wiadomości 04.02.2019 151 interakcji
Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz 04.02.2019

Nissan NV200 będzie dostępny tylko w wersji elektrycznej – jako e-NV200

Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz04.02.2019
151 interakcji Dołącz do dyskusji

Nissan rezygnuje ze spalinowego NV200 i zostawia tylko elektrycznego e-NV200. Produkcja NV200 w Barcelonie zakończy się na wiosnę tego roku. Odważna decyzja. 

Nissan właśnie poinformował o swojej decyzji wycofania z rynku spalinowego NV200. Zostanie za to wersja elektryczna, której sprzedaż wzrosła od czasu wprowadzenia na rynek wersji z akumulatorem o mocy 40 kWh.

Wynika z tego, że teraz NV200 będzie dostępny tylko jako samochód całkowicie elektryczny.

Nadal jednak nie wiadomo, czy pojawi się wersja z akumulatorem 62 kWh (jaki znaleźć można w Nissanie LEAF e +) lub czy e-NV200 będzie dostępny na kolejnych rynkach (na przykład w Stanach Zjednoczonych nadal można wyjechać z salonów tylko NV200 z silnikiem spalinowym). 

Elektryczny e-NV200 nie ma zbyt dużego zasięgu. To jedynie 200 km na pełnym ładowaniu (do 300 km w mieście). Niedawno pisaliśmy o mini-aferze z Nissanem Leaf (elektrycznym kompaktem Nissana), który w warunkach wysokiej temperatury niechętnie ładuje się po raz drugi z szybkiej ładowarki. Nasz wpis na temat Leafa nie uszedł uwadze polskiego przedstawicielstwa Nissana.

Wiemy, że codzienne użytkowanie samochodu elektrycznego nie wymaga korzystania z szybkiej ładowarki częściej, niż raz dziennie. Wiemy, w jaki sposób nasi klienci korzystają ze swoich samochodów, więc zaprojektowaliśmy drugą generację modelu tak, aby najlepiej odpowiadała ich potrzebom. Posiadacze Nissana LEAF pokonują średnio dziennie dystanse nie większe niż 60 km (blisko 80% europejskich kierowców), a blisko 90% kierowców w Europie przejeżdża dziennie maksymalnie 80 km. Znacząca większość z nich ładuje swoje samochody w domu lub wykonuje jedną sesję szybkiego ładowania dziennie podczas dalszych podróży (98,7% właścicieli) – napisała Dorota Pajączkowska z polskiego oddziału Nissana.

Mamy więc pewność co do tego, że prawie 99% właścicieli Leafów nie potrzebuje ładować ich drugi raz dziennie. Ciekawe, jak przedstawia się podobna statystyka dla e-NV200, który służy do kręcenia się po mieście przez cały dzień, rozwożąc towary.

Zamiast NV200 – NV250

Zamiast wycofywanego ze sprzedaży NV200, pojawi się wersja NV250. Auto będzie produkowane od połowy tego roku w Mauberge we Francji i będzie to zapewne bliźniak Renault Kangoo. Ponieważ Kangoo jest dostępny w wersji elektrycznej jako Kangoo Z.E., NV250 najprawdopodobniej również będzie dostępny z takim napędem. Szczegółów jednak jeszcze nie ujawniono.

Niektórzy spekulują, że wprowadzenie NV250, zwłaszcza w wersji elektrycznej, może oznaczać początek końca także e-NV200.

Jednak skąd pomysł, by pozostawić na rynku jedynie elektryka?

Wiele wskazuje na to, że główną przyczyną jest chęć uniknięcia kar za nadmierne emisje CO2 w Europie. Zamiast więc inwestować w dość kosztowne modyfikacje silnika wysokoprężnego, Nissan wybrał bardziej zachowawczą opcję, czyli rezygnację z produkcji auta w takiej właśnie konfiguracji.

Na razie największym problemem elektrycznego e-NV200 wydaje się mały zasięg. Zobaczymy, czy w nadchodzącym NV250 zostanie on wydłużony.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać