Wiadomości

Takiego auta jeszcze w Europie nie było. Chińczycy naprawdę po nas idą

Wiadomości 24.11.2022 41 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 24.11.2022

Takiego auta jeszcze w Europie nie było. Chińczycy naprawdę po nas idą

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz24.11.2022
41 interakcji Dołącz do dyskusji

Elektrycznego auta z takim nadwoziem jeszcze nie było. NIO ET5 ma powstać w wersji kombi. Tego jeszcze nikt nie wymyślił.

Tu w Europie jacyś dziwni ludzie mieszkają, lubią sobie doczepić nakładkę na tył sedana. Mówią na to kombi. Wprawdzie sprzedaż kombi spada jak inflacja w prognozach NBP, czyli na łeb na szyję, ale wciąż 64 proc. światowej sprzedaży samochodów kombi ma miejsce w Europie. Lubimy to nadwozie, nawet BMW M3 Touring musieli w końcu nam zrobić, choć sens tego zestawienia mocy i pojemności bagażnika jest raczej średni. W Chinach sedan to jest prestiż, a jak ktoś chce mieć bardziej użyteczne nadwozie to kupuje SUV-a.

Chińczycy z NIO mają jednak wiele zrozumienia dla naszych fanaberii, dlatego najprawdopodobniej uraczą nas samochodem kombi. Będzie to o tyle niespotykany wynalazek, że będzie to samochód elektryczny. Jakem żyw, takiegom w Europie nie widział. Czy elektryczne auto kombi nie jest trochę zaprzeczeniem idei posiadania dużego bagażnika?

NIO ET5
NIO ET5, jeszcze nie w wersji kombi.

Elektryczne kombi nadchodzi, choć nikt nie pytał

Nie ma elektrycznych kombi, zdarza się, że coś trochę je przypomina, ale elektryczne to są SUV-y. Nawet elektrycznych sedanów nie ma za wiele. Wybierasz spalinowe kombi, to znaczy, że robisz duże przebiegi. Pakujesz tam rodzinne walizki albo foldery ze szkoleniami dla lekarzy, w podziękowaniu za trud przepisywania lekarstw. Czy z napędem elektrycznym to będzie to samo?

Kombi jest od roboty i od dalekiego jeżdżenia, a samochodem elektrycznym się sprawy na mieście załatwia. Wprawdzie fani elektrycznych samochodów twierdzą, że samochody elektryczne też nadają się do dalekiego jeżdżenia, tak samo jak spalinowe, ale wyjątkowo dziś się z nimi nie kłóćmy. Zobaczmy, jak daleko ma szanse pofrunąć elektryczne NIO ET5, bo ten model ma właśnie szanse na nadwozie kombi. Ktoś właśnie uchwycił je, jeszcze w przebraniu, na drodze.

NIO ET5 w wersji kombi

NIO sprzedaje już swoje samochody w Europie. Można je kupić w Niemczech, Danii, Szwecji czy Holandii. Dostępne są modele ET7, EL7 i ET5. Te z literką T są nazywane sedanami, a EL7 to SUV. Ceny modelu ET5 zaczynają się w Niemczech od 49 900 euro, a jego wymiary to 4790/1960/1499 mm, rozstaw osi to 2888 mm.

NIO ET5
Wizualizacja modelu ET7 w wersji kombi. Autor: Sugar Design.

Ze standardową pojemnością akumulatorów (75 kWh) otrzymamy zasięg 445 kilometrów. Z większym zestawem o pojemności 100 kWh mamy przejechać już 580. Wartości te zapewne zostaną zweryfikowane zimą przy prędkości autostradowej i nie będzie to ocena celująca.

Akumulatory możemy zakupić od razu, bądź je wynająć. Zakup kosztuje dodatkowe 12 tys. euro lub 21 tys. euro, gdy wybierzemy setkę, a wynajem wynosi 169 euro miesięcznie. Wychodzi na to, że zakup mniejszej baterii ma sens, gdy chcemy auto użytkować dłużej niż przez 6 lat i oczywiście, jeśli nie chcemy wymieniać sobie ich o tak:

Do kombi to raczej by pasował system szybkich wymian, jeśli oczywiście infrastruktura pozwoli. NIO planuje do 2025 roku postawić poza Chinami 1000 stacji wymian, głównie w Europie. Poza Europą jest jeszcze dostępny wariant ET5 z akumulatorami o pojemności 150 kWh. Takiej masy na pokładzie to nie dźwiga nawet elektryczny Ford F-150 Lightning, bo zadowala się 98 lub 131 kWh. Widocznie w Chinach potrzebują przejeżdżać 1000 km na jednym ładowaniu, przynajmniej według chińskich norm.

Elektryczne kombi to odważny ruch

Do ukazania światu nowego nadwozia może dojść na przełomie obecnego i następnego roku. Jeśli będzie ono prezentować się choć trochę tak godnie, jak na niezależnych wizualizacjach, to potencjał sprzedażowy chińskiego producenta może wzrosnąć. W Europie wciąż jest zapotrzebowanie na kombi, nawet jeśli jest elektryczne, a sama sprzedaż tej wersji nadwozia spada. Przede wszystkim jest szansa na coś nowego, coś czego nie będzie miał sąsiad z szeregowca pod miastem. To się może przyjąć w Niemczech, tam lubią trzymać garaże otwarte i prezentować samochody. W Chinach raczej tego sprzedawać nie będą, tam by się ludzie dziwili, że ktoś spuścił powietrze z SUV-a.

NIO ET5
Wizualizacja modelu ET7 w wersji kombi. Autor: Sugar Design.

Jak ktoś jeszcze nie wierzył, że Chińczycy po nas idą, to proszę, mamy kolejny dowód. Przyszykowali nawet elektryczne auto z nadwoziem kombi, a to nie przyszło do głowy nikomu z europejskich producentów. Nawet tym niemieckim, gdzie szczególnie lubią pojeździć kombi.

NIO

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać