Wiadomości

Napadł na stację paliw. Myślał, że tam są pieniądze. Wy też tak myślicie

Wiadomości 12.03.2022 86 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 12.03.2022

Napadł na stację paliw. Myślał, że tam są pieniądze. Wy też tak myślicie

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz12.03.2022
86 interakcji Dołącz do dyskusji

Stacje paliw muszą się teraz kojarzyć z niezmierzonym bogactwem. Chyba dawno tego nie było w policyjnych statystykach – napad na stację paliw.

Paliwo kosztuje obecnie niewyobrażalne jeszcze do niedawna kwoty. Żadne tarcze już nic nie dają, jest drogo. Każda stacja benzynowa musi teraz kojarzyć się ze skarbcem złota. Takie pieniądze, jakie zostawia się tam przy tankowaniu muszą prowadzić do bogactwa. Na pewno właściciele stacji nie klepią biedy, ale akurat marża stosowana w detalicznej sprzedaży paliw nie była nigdy szczególnie istotnym składnikiem końcowej ceny benzyny lub oleju napędowego. Sam automat do kawy mógł wyrobić na miesięczne pensje wszystkich pracowników, jeśli lokalizacja stacji była atrakcyjna.

Ludzie i tak myślą, że wszyscy tam śpią na pieniądzach. Zdarzył się już napad.

Napad na stację paliw

Policja z Kutna donosi, iż doszło do napadu na tamtejszej stacji paliw. 23-letni mężczyzna groził pracownicy stacji paliw metalowym prętem i ukradł gotówkę z kasy. Zrabował prawie 1000 zł, czyli mniej więcej równowartość dwóch 70-litrowych zbiorników paliwa. Nie były to wyśnione góry złota.

Mężczyzna zbiegł, lecz krótko cieszył się łupem, bo bardzo szybko go zatrzymano. W samochodzie nawet znaleziono narzędzie użyte w trakcie napadu. Zatrzymany przyznał się do winy i usłyszał zarzuty. Grozi mu 12 lat pozbawienia wolności.

napad na stację paliw
Źródło: kutno.policja.gov.pl

Wysokie ceny paliwa – powrót starych przestępstw

Nigdy nie mieliśmy u nas fali napadów na stacje benzynowe, ale przestępstw związanych z paliwem mieliśmy całkiem sporo. Wysokie ceny paliw mogą spowodować, że wiele z nich powróci. Lepiej przykręcać tablice rejestracyjne, by nie posłużyły do kradzieży paliwa. Nowe przepisy, które miały penalizować kradzież tablic, nie spotkały się ostatnio z entuzjastycznym przyjęciem w Sejmie. W repertuarze złodziei pozostaje jeszcze stare, dobre spuszczanie paliwa z baku, choć to chyba nie tak dochodowe, jak kradzież katalizatorów i zajmuje więcej czasu.

Miejmy nadzieję, że przestępcom nie znudzi się leżenie pod samochodami i nie zaczną częściej atakować stacji paliw, sądząc, że czekają tam góry złota.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać