Ciekawostki

Najszybszy samochód na świecie napędzany silnikiem tłokowym jest na sprzedaż

Ciekawostki 30.09.2019 393 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 30.09.2019

Najszybszy samochód na świecie napędzany silnikiem tłokowym jest na sprzedaż

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski30.09.2019
393 interakcje Dołącz do dyskusji

Najszybszy samochód na świecie o napędzie silnikiem tłokowym trafił na sprzedaż. Można sobie go kupić i zapiąć 700 km/h na autobahnie, wyprzedzając Bugatti Chirony jakby stały w miejscu.

Challenger II – tak nazywa się ten niesamowity pojazd. Jego poprzednik, Challenger I został zbudowany w 1960 r. przez kierowcę wyścigowego i konstruktora Mickey Thompsona, tego od wyścigowych opon Mickey Thompson. Pierwsza wersja Challengera nie pobiła rekordu dla pojazdów napędzanych silnikami tłokowymi, ponieważ pojazd zepsuł się w trakcie próby – awaria okazała się na tyle poważna, że w 1968 r. Thompson podjął decyzję o budowie drugiego auta. Challenger II, choć powstał 51 lat temu, wygląda nadal co najmniej szokująco. Do stalowego szkieletu przymocowano ręcznie formowane panele z aluminium, tworząc kształt przypominający kadłub myśliwca pozbawiony skrzydeł.

Oryginalny Challenger II.

 

Oryginalny Challenger II pojechał 652 km/h

Szybciej nie pozwoliły warunki pogodowe na wyschniętym słonym jeziorze. Jednak po 1988 r. auto zostało odstawione do hali, gdzie obrastało kurzem i mchem. Tragiczna śmierć Mickeya Thompsona (został zastrzelony we własnym domu) sprawiła, że nie było już komu bić rekordów prędkości lądowej dla samochodów napędzanych silnikami tłokowymi. Jednak w 2018 r., 20 lat po śmierci ojca, syn Mickeya – Danny – postanowił, że odrestauruje legendarnego Challengera, odpali go i pokaże światu, co ten wóz potrafi. I tak się stało. Wyprowadzone po 20-letnim postoju monstrum wymagało solidnego remontu. Oryginalne silniki Ford 427 ci nie nadawały się już do wykorzystania. Na szczęście samo poszycie zachowało się znakomicie.

Renowacja – przed lakierowaniem.

2500 KM to akurat tyle, ile potrzeba

Układ napędowy skonstruowano od nowa. Składa się teraz z dwóch silników 6.4 HEMI Chryslera. Przedni napędza koła przednie, tylny – tylne. Całość ułożono „w lustrzanym odbiciu”, żeby zapewnić jak najlepszy rozkład mas. Skrzynie biegów też są dwie, automatyczne i trzybiegowe. Więcej biegów to więcej problemów. Udało się też skonstruować układ wspólnego sterowania przepustnicami, co oznacza że Challenger II ma jeden pedał gazu – w oryginalnej wersji z silnikami Forda pedały gazu były dwa i tylko sam Mickey Thompson wiedział, jak je naciskać, żeby pojazd nie zjechał z toru jazdy i nie wywalił się na dach przy 600 km/h.

Na tym nie koniec ciekawych danych technicznych. Oba bloki silników są „suche” – nie mają płaszcza wodnego. Całe chłodzenie to powietrze i paliwo, którym w tym przypadku jest mieszanka nitrometanu i metanolu. Na jeden rekordowy przejazd schodzi ok. 180-200 l paliwa, ale trwa on tak krótko, że silniki nie zdążą się przegrzać. Zastosowano też specjalne opony (oczywiście Mickey Thompson), które mają warstwę zaledwie 0,8 mm gumy. Gdyby tej gumy było więcej, to zapewne stopiłaby się podczas bicia rekordu. Hamowanie? Karbonowe tarcze hamulcowe i dwa spadochrony. Jak mawiali amerykańscy hotrodderzy bijący rekordy prędkości na słonych jeziorach – jak lecisz sześć paczek, to nie odpuszczaj gazu bo auto się uniesie i obróci na dach. Po prostu odpalasz spadochrony. A jeśli nie odpalą, to cóż – sytuacja podobna jak przy skoku z samolotu…

Start do rekordu

W 2018 r. rekord prędkości lądowej został pobity ponownie

Challenger II z dwoma silnikami HEMI pojechał 722 km/h. Można by sądzić, że po takim sukcesie i z taką historią pojazd zostanie wystawiony w muzeum firmy Mickey Thompson Tires, ale nie – syn Mickeya postanowił go sprzedać na aukcji Mecum, która odbędzie się w styczniu na Florydzie. Niestety, Challenger II nie jest „road legal”, więc ten żarcik o nagniataniu nim po autostradzie nie będzie mógł znaleźć odzwierciedlenia w rzeczywistości. Powstaje tylko jedno, bardzo ważne pytanie: po jakiego diabła rozpędzać się do ponad 700 km/h?

najszybszy samochód na świecie

Udało się.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać