Coraz bardziej kochamy BMW, coraz mniej – Volkswageny

Jakie są najczęściej wyszukiwane samochody w Polsce? Listę otwiera BMW serii 3, które na szczyt dotarło po 4-letnim marszu: tego dowiedzieliśmy się dziś z raportu Otomoto.pl. A to nie jedyne zaskoczenie, jeśli chodzi o zainteresowania motoryzacyjne polskich klientów. 

W 2014 r. BMW serii 3 znajdowało się na dziesiątym miejscu najczęściej wyszukiwanych modeli na Otomoto. W 2015 r. skoczyło na szóste, w 2016 r. – na trzecie, a w 2017 r. otwiera listę najbardziej popularnych modeli wśród polskich nabywców. A raczej wśród osób przeglądających ogłoszenia.

Co roku Otomoto.pl publikuje raport, w którym znajduje się zestawienie aut najchętniej wyszukiwanych w ogłoszeniach. Oto tegoroczne:

1. BMW serii 3 (+2)
2. Audi A4 (-1)
3. Volkswagen Golf (-1)
4. Volkswagen Passat (+1)
5. Opel Astra (-1)
6. BMW serii 5 (+1)
7. Audi A6 (-1)
8. Audi A3 (+1)
9. Ford Focus (+1)
10. Skoda Octavia (-2)

Polskie gusta są jak widać dość zmienne – żadne auto w pierwszej dziesiątce nie utrzymało swojej pozycji. Najbardziej znaczący jest jednak skok BMW na pierwsze miejsce. Długo myślałem nad tym, dlaczego BMW stało się popularniejsze od Audi. Przypomnę może, że przez dłuższy czas na szczycie tego zestawienia znajdował się Volkswagen Golf, natomiast wbrew powszechnemu mniemaniu liderem nie był nigdy Passat.

Detronizacja Golfa przez A4 wydaje się oczywista. Klienci stali się zamożniejsi i zaczęli pożądać samochodu bardziej prestiżowego, marki kojarzonej z klasą premium. Ale dlaczego BMW tak spektakularnie wyprzedziło Audi? Moja teoria jest taka, że oprócz trwałości i komfortu, które to cechy A4 niewątpliwie zapewnia, nabywcy zaczęli szukać jeszcze czegoś więcej. Konkretnie radości i przyjemności z jazdy. Już w zeszłym roku, gdy BMW serii 3 zajęło 3. miejsce, przedstawiciel BMW pytany o powody tak wysokiej pozycji, odpowiedział: napęd na tył. I chyba o to chodzi. Najpierw chcieliśmy aut po prostu solidnych, ale zwykłych (Golf). Potem – solidnych i dających trochę prestiżu (A4), a teraz – solidnych, prestiżowych i w dodatku jeszcze gwarantujących sportowe wrażenia. Innymi słowy, coraz lepiej nam się powodzi.

Można tę teorię uznać za uzasadnioną, do momentu gdy nie skonfrontuje się jej z wynikami wyszukiwania aut nowych.

Wśród nowych aut polscy klienci szukają najczęściej Opla Astry, Skody Octavii oraz (na pierwszym miejscu) Fiata Tipo. O ile Tipo naprawdę mi się podoba, o tyle trudno uznać je za jakiś wyraz sukcesu czy przejaw prestiżu dla nabywcy. To po prostu rzetelne narzędzie do jeżdżenia.

Skąd aż taka różnica? Moim zdaniem istnieje ogromny rozdźwięk między grupą kupujących auta używane i nowe. Obie te grupy właściwie się między sobą nie przenikają. Jednym nie przeszkadza, że wcześniej dane BMW upalało trzech Niemców, byle nie było rozbite. Liczą się dla nich osiągi, wyposażenie i lans.

Druga grupa absolutnie nie jest gotowa pogodzić się, że w ich fotelu kierowcy ktoś zasiadał przed nimi. Znam takie osoby: kupują tylko nowe auta, choćby i najtańsze. Oni rzadko są zamożni i raczej interesuje ich coś praktycznego. Na przykład Tipo. A zatem rozdźwięk między wynikami wyszukiwań aut nowych i używanych można uznać za potwierdzenie istnienia linii dzielącej Polaków w większości kwestii.

Ja też bym wolał Tipo. Ale używane.