Ciekawostki

Oto basen w RAM-ie na ramie w wersji Laramie (a może nie)

Ciekawostki 11.09.2020 64 interakcje
Piotr Szary
Piotr Szary 11.09.2020

Oto basen w RAM-ie na ramie w wersji Laramie (a może nie)

Piotr Szary
Piotr Szary11.09.2020
64 interakcje Dołącz do dyskusji

Przedłużanie samochodów kojarzy nam się zwykle z limuzynami oraz – ostatnimi czasy – także z SUV-ami. W zbiorach ENAM (Emirates National Auto Museum) mają też gargantuicznego pickupa – wydłużonego RAM-a 4500.

RAM 4500 – niegdyś znany pod marką Dodge – to jeden z najpotężniejszych wariantów tego popularnego pickupa. Nie chodzi tu jednak o parametry w rodzaju mocy, momentu obrotowego czy osiągów, ale o kwestie bardziej praktyczne – jak choćby dopuszczalna masa przyczepy, którą takim autem można ciągnąć.

No i tak się składa, że ktoś wpadł na pomysł, by właśnie takiego RAM-a 4500 wydłużyć

Całość robi wrażenie, jakby pochodziła z facebookowej grupy „Like photoshop, but with welding” (bardzo polecam), ale – jakżeby inaczej – istnieje naprawdę. I należy do zbiorów wspomnianego we wstępie muzeum, które znane jest z takich osobliwości jak np. Dodge Power Wagon wielkości budynku czy monster truck z nadwoziem Mercedesa W116. Oba te pojazdy – jak i wiele innych – znajdziecie w zbitce zdjęć o tutaj.

Dodge RAM 4500
Dla porównania – standardowy RAM 1500 Laramie bieżącej generacji. I nasz człowiek jako dodatkowy punkt odniesienia.

My jednak wróćmy do Dodge’a – czy tam RAM-a 4500, dobra, niech będzie. Rozstaw osi wynosi obecnie prawie 521 cm, co w przypadku amerykańskich pickupów nie jest może jeszcze aż tak dużą wartością, ale zwykle mają one wtedy większe kabiny pasażerskie (i podwójne koła na tylnej osi – tzw. bliźniaki). W tym przypadku kabina jest pojedyncza, a za nią mamy wyłącznie basen. Nie, skrzynię ładunkową.

A nie, jednak basen też

No pomyślmy – co można zrobić fajnego ze skrzynią ładunkową o długości niemal 4,9 m? Oczywiście można by tam wozić tubajfory (belki budowlane o przekroju 2×4 cali), ale to jednak trochę zbyt oczywiste. No i zanim dobieglibyśmy do kogoś kradnącego nam z paki takie belki, to trochę czasu by to mogło zająć. Z basenem tego problemu nie ma, przecież nikt nie podbiegnie z wiaderkiem żeby dźwignąć trochę wody. Trzeba tylko jeździć dość ostrożnie, żeby wielokrotność tego, co można zmieścić w wiaderku się nie wylała. Ta uwaga dotyczy zarówno hamowania jak i przyspieszania, jako że pod maską prawdopodobnie-najdłuższego-RAM-a-na-świecie znaleźć można 6,7-litrowego turbodiesla Cummins o mocy 354 KM i maksymalnym momencie obrotowym sięgającym 880 Nm.

Po dłuższym namyśle stwierdzam jednak, że tak duży basen to przesada. Przecież można by na pace takiego RAM-a postawić zabudowę kempingową… skrywającą mniejszy basen, czy może raczej jacuzzi. Ale wtedy świat by o tym nie mówił…

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać