Jednoślady / Ciekawostki

Powiadają, że paliwo tanieje. A ludzie nawet motocykle na gaz przerabiają

Jednoślady / Ciekawostki 13.09.2022 14 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 13.09.2022

Powiadają, że paliwo tanieje. A ludzie nawet motocykle na gaz przerabiają

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz13.09.2022
14 interakcji Dołącz do dyskusji

Motocykle z LPG to może być odpowiedź na drogie paliwo. Do tego mini przeglądu zainspirował mnie Ural z gazem. Wygrywa za każdym razem.

Można kupić zwrotny skuter do przemieszczania się po mieście i wtedy nie przejmować się kosztami paliwa. Są modele, które spokojnie mieszczą się w 3 litrach na 100 kilometrów, a niektórym nawet zbliżenie się do 2 litrów nie sprawa trudności. Jednoślady, którymi się chce wyruszyć w daleką trasę, takie uprzejme już nie są. Potrafią palić tyle co lekki samochód. Kwestia oszczędnego podróżowania nabiera wtedy znaczenia. Dlatego da się kupić motocykl z instalacją LPG.

Oferta nie jest przesadnie bogata, ale za to reprezentowane są różne nurty. Nurt zabytkowy, nurt krążowników szos oraz klasyczna zmota. Wszyscy sprzedający piszą o swojej maszynie z gazem, że to jedyny taki, ale motocykli z instalacją LPG jest więcej. Wystawionych na sprzedaż znalazłem aż trzy.

Motocykl Ural na gaz

Oszczędności, oszczędności. Jeżdżąc Uralem z instalacją LPG na pewno można zaoszczędzić. Spalanie takiego motocykla z koszem pewnie przekracza 6 litrów na sto kilometrów. Dodatkowa korzyść to unikalność, bo takich motocykli na pewno jest niewiele. Na pewno jest też o czym pogadać na postoju i można wierzyć sprzedającemu, że ta maszyna często staje przedmiotem zainteresowania.

Ural z LPG
Zrzut ekranu zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor zdjęcia: Dominik

Ręce pewnie same sięgają po aparat fotograficzny, gdy ujrzy się butlę LPG. Ta zamontowana jest w koszu, ale nie w miejscu przeznaczonym dla pasażera. Butla ukryta jest w bagażniku kosza, czyli zupełnie, jak umieszcza się butle z gazem w samochodach. Jest tanio i miejsca dla podróżnych są też trzy. Tego Urala wyceniono na 7900 zł, co wydaje się atrakcyjną ofertą za kawałek historii i to jeszcze z gazem. Nieco więcej trzeba zapłacić za ogromną Hondę, ale ludzi wejdzie do niej tyle, co do niejednego samochodu.

Ural z LPG
Zrzut ekranu zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor zdjęcia: Dominik

Honda Gold Wing z koszem i instalacją LPG

Honda Gold Wing nie należała nigdy do przesadnie lekkich motocykli. Chociaż pierwsza generacja ważyła grubo poniżej 300 kg, ale teraz to tyle ważą sami pasażerowie. Masa ma znaczenie, bo duży motocykl dużo pali. Ktoś zdecydował się na montaż instalacji gazowej do tej turystycznej legendy. Wiadomo, półtoralitrowy silnik nie ryba, lubi wypić. Nie ma się co oburzać, w końcu Mercedesy klasy S też spotykamy z gazem.

Honda Gold Winga z LPG
Zrzut ekranu zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor zdjęcia: MOTORIMPORT

W tej Hondzie za 49 900 zł zdecydowano się oszczędzić miejsce w koszu i wciąż widzimy w nim dwa miejsca siedzące. Właściwie nabiera on już cech samochodu bez dachu, bo usiąść mogą tu cztery osoby. Czy aż tyle może ich podróżować? To będzie kwestia zapisów w dowodzie rejestracyjnym.

Butlę gazową ukryto w kufrze, z tyłu motocykla. Sprzedający nie zdradza jej pojemności, a bagażnik jest spory, zbiornik na gaz może być przyzwoitej pojemności. Motocykl jest sprowadzony i przygotowany do rejestracji. Czy to się uda, o tym za chwilę.

Honda Gold Winga z LPG
Zrzut ekranu zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor zdjęcia: MOTORIMPORT

Junak z dieslem i na gaz

Opis tego ogłoszenia to złoto. Wprawdzie nie rozumiem do końca, na jakim paliwie porusza się ten Junak, ale opis to co najmniej dostateczny poziom marketingu. Sprzedający dorzuca nawet brak pompy wtryskowej i uczciwie informuje o niskim poziomie tlenu w oponach. Kluczową informacją jest, że na zlotach motocyklowych można się napić za darmo, maszyna tak się podoba ludziom, że fundują.

Junak z LPG
Zrzut ekranu zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor zdjęcia: Adam

W danych ogłoszenia, jako źródło napędu, podana jest benzyna, ale to raczej ograniczenie portalu ogłoszeniowego. Sprzedający jednak oferuje drugi silnik Diesla. Jednocześnie informuje, że motocykl posiada instalację gazową, a skuteczne połączenie jej z silnikiem wysokoprężnym w motocyklu mogłoby stanowić duże techniczne wyzwanie. Nie widzę też, gdzie miałby znajdować się zbiornik na LPG. Motocykl podobno jest sprawny, choć od 8 lat nie odpalany. To raczej pozycja dla pasjonatów, takich jak młodzieńcy, którzy ponad 10 lat temu wsadzili silnik od Łady, wraz z instalacją LPG, do Jawy (film poniżej). Junaka wyceniono na 17 tys. zł, co nie wydaje się być kwotą przesadnie atrakcyjną, szczególnie w zestawieniu z Uralem. Nie wiem, jakie ilości darmowego alkoholu są w stanie zrekompensować różnicę w cenie.

Zbliżamy się już do podstawowego pytania.

Czy instalacja LPG w motocyklu jest legalna?

Tylko sprzedający Urala informuje, że instalacja gazowa jest wbita w dowód rejestracyjny. I może mieć rację, że jako jedyny w Polsce motocykl w Polsce cieszy się taką adnotacją w dowodzie.

Bez adnotacji o instalacji gazowej pojazd nie powinien poruszać się po drodze publicznej, a z wpisem instalacji do dowodu powinien być poważny problem. Sprawę ponad 10 lat temu opisywał portal gazeo.pl, który pytał nawet wtedy Ministerstwo Infrastruktury o możliwość rejestracji motocykla z instalacją LPG.

Wymagania homologacyjne zawarte w regulaminach cząstkowych nie określają procedur badań homologacyjnych dla zbiorników paliw gazowych oraz instalacji przystosowujących motocykle/motorowery do zasilania gazem, co skutkuje brakiem możliwości udzielania homologacji typu pojazdu na zgodność z dyrektywą 2002/24/WE. W związku z tym dopuszczenie do obrotu handlowego motocykli przystosowanych do zasilania gazem jest możliwe wyłącznie w oparciu o przepisy krajowe poszczególnych państw członkowskich UE.

Żaden producent nie zwracał się do Ministerstwa z wnioskiem o dopuszczenie do obrotu, przepisów nie było potrzeby opracować. Zaskakujące jest więc deklaracja właściciela Urala, że taką adnotację posiada.

Motocykl powinien przejść identyczną procedurę, jaką przechodzi każdy samochód, w którym się montuje instalację gazową. Większość właścicieli motocykli z butlą gazową, w czasie przeglądu technicznego raczej udaje, że jej nie ma i przyjeżdża nań w ogóle bez kosza. Instalacja gazowa w tym Uralu zapewne nie była montowana w Polsce. Dlatego odpowiedni wpis w dowodzie rejestracyjnym, połączony z legalizacją zbiornika na gaz, mogły wystarczyć do rejestracji pojazdu z wpisem o gazie w dowodzie.

Ural wygrywa ten miniprzegląd, ceną i zgodnością stanu formalnego z rzeczywistością. Choć ja w pamięci mam jeszcze jeden motocykl, który jeździł na gaz.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać