Ciekawostki

Mniej diesli to większa emisja CO2

Ciekawostki 07.03.2018 313 interakcje
Artur Maj
Artur Maj 07.03.2018

Mniej diesli to większa emisja CO2

Artur Maj
Artur Maj07.03.2018
313 interakcje Dołącz do dyskusji

Klienci kupujący nowe auta sprawili, że wzrosła średnia emisja CO2. To pierwszy wzrost w ostatnim dziesięcioleciu. A wszystko przez coraz mniejsze zainteresowanie dieslami, które emitują mniej dwutlenku węgla niż auta benzynowe.

Sprawa rozbija się o dwutlenek węgla emitowany przez nowe samochody sprzedane w danym roku. Według analiz JATO Dynamics wzrosła ona o 0,3 g/km i wyniosła 118,1 g/km.

Czy to znaczy, że nowe auta przestają być ekologiczne? Absolutnie nie! Ten wynik to efekt antymody na samochody z silnikami wysokoprężnymi i rosnącego popytu na SUV-y.

Auta z silnikami Diesla z założenia produkują mniej CO2 niż ich benzynowi konkurenci.

Średnia emisja dla aut z silnikami wysokoprężnymi zarejestrowanymi w 23 krajach, które badała analiza JATO, to 117,9 g/km. Średni wynik aut z silnikami benzynowymi jest o 5,5 grama wyższy i wynosi 123,4 g/km. Na marginesie warto dodać, że silniki wysokoprężne mimo niższej emisji dwutlenku węgla są mocniejsze niż ich benzynowi odpowiednicy. W ubiegłym roku rejestrowano auta z silnikami Diesla o średniej mocy 142 KM, a benzynowe – z silnikami o mocy 123 KM.

Wraz ze wzrostem negatywnych ocen dla diesli, spadła sprzedaż aut z tymi silnikami

W 2017 roku w Europie sprzedano ich 6,77 miliona, o niecałe 8% mniej niż w 2016 r. Naturalne, że przybyło aut z silnikami benzynowymi – zarejestrowano ich o 10,9% więcej niż w 2016. Aktualnie połowę nowych aut zarejestrowanych w Europie zasilają silniki benzynowe, reszta przypada na diesle i pozostałe paliwa. Tu ciekawostka – popularność samochodów zasilanych alternatywnymi paliwami rośnie, ale nie tak jakby można było tego oczekiwać – w 2017 roku zwiększyły udział w rynku do 5% (z 3% w 2016 roku).

Wciąż rośnie też popularność SUV-ów, które z założenia emitują więcej CO2 niż pozostałe auta. Dlaczego? Są zwykle większe, cięższe i mają wyższy współczynnik oporu powietrza, co skutkuje większym apetytem na paliwo. Co prawda dzięki wzrostowi liczby małych przedstawicieli tej kategorii średnia emisja CO2 w tym segmencie spadła, ale wciąż wynosi 133 g/km. A to sporo powyżej rynkowej średniej.

Polska zajęła przedostatnie miejsce jeśli chodzi o emisję CO2 i najgorsze w Unii Europejskiej. Więcej CO2 emituje średnio tylko Szwajcaria, gdzie diesle od lat były całkowicie niepopularne. Wreszcie jesteśmy w czymś dobrzy! To znaczy źli.

Na poziomie 20 najpopularniejszych marek na pierwsze miejsce w gronie wysunęła się Toyota.

Modele japońskiej marki emitują średnio 101,2 g/km (spadek o 2,7 g/km w stosunku do wyniku z 2016 roku). Dziś połowa Toyot sprzedawanych w Europie to auta z napędem hybrydowym, 42% przypada na „benzyniaki”, a 7 – na ostatnie modele z silnikami Diesla. Drugi jest Peugeot, który padł ofiarą sukcesu 3008 – pojawienie się tego SUV-a podniosło średnią emisję CO2 marki o 2,7 g/km do 104,5 g/km. Trzecie miejsce przypadło Citroenowi, który może się pochwalić średnią emisją 105,5 g/km.

Unia Europejska chce, by w 2021 roku średnia emisja CO2 w nowo zarejestrowanych autach wynosiła 95 g/km. By ten cel osiągnąć potrzebny byłby raptowny wzrost sprzedaży samochodów z napędem hybrydowym i elektryków. Nie ma co liczyć na nagły koniec mody na SUV-y – w ubiegłym roku sprzedało się ich w Europie o 19,2% więcej niż w 2016. Możemy się więc spodziewać, że producentom będzie coraz trudniej osiągnąć unijny cel.

Podsumowując: przez lata władze państw europejskich wspierały kupujących, którzy wybierali diesle, bo te diesle emitowały bardzo mało dwutlenku węgla. Teraz tych samych kupujących karzą, bo diesle emitują inne szkodliwe substancje. A klienci zamiast rzucić się na auta elektryczne powrócili do zwykłych samochodów benzynowych, czego można było się spodziewać. Emisje rosną mimo prób ich obniżania – tak kończą się próby regulacji tej delikatnej materii podejmowane przez populistyczno-ekologicznych dyletantów.

 

 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać