Wiadomości

Spóźniliście się z zakupem najciekawszego SUV-a Toyoty. Mitusoka Buddy okazała się hitem

Wiadomości 03.12.2020 94 interakcje

Spóźniliście się z zakupem najciekawszego SUV-a Toyoty. Mitusoka Buddy okazała się hitem

Piotr Barycki
Piotr Barycki03.12.2020
94 interakcje Dołącz do dyskusji

Następnym razem, zamiast pisać to jest jakieś, trzeba kupić bilet do Japonii i złożyć swoje zamówienie. Kolejna okazja będzie w 2023 r.

Dla przypomnienia, chodzi o ten wóz:

Czyli o Toyotę RAV4 obecnej generacji, przerobioną przez Japończyków tak, żeby wygladała, jakby stworzyli ją najbardziej amerykańscy z Amerykanów. I na wszelki wypadek sprzedawaną tylko Japończykom – z jakiegoś powodu model Buddy nie trafił do sprzedaży poza ojczyzną Toyoty. Teraz chyba mamy częściową odpowiedź na pytanie z poprzedniego tekstu, a więc o to, dlaczego ten model nie trafił na inne rynki, skoro teoretycznie nie byłoby z tym żadnych problemów:

Mitsuoka Buddy – cały nakład sprzedał się w cztery dni

Nie był to może nakład w jakikolwiek sposób imponujący na tle aut produkowanych masowo, bo producent na najbliższe dwa lata przewidział produkcję zaledwie 200 egzemplarzy, ale pomimo dość kontrowersyjnego połączenia gustów amerykańskich i japońskich, zaledwie cztery dni wystarczyły, żeby lista rezerwacji była pełna.

toyota rav4 mitsuoka

Żeby jednak nadać tym 200 egzemplarzom jakąś ciekawą (ale niekoniecznie sensowną) skalę, według danych podawanych przez Samar, w tym roku w całej Polsce sprzedano 255 egzemplarzy samochodów marki DS. Przez cały rok (ok, przez 11 miesięcy), nie przez cztery dni. Sprzedano też 138 Tesli, 54 Smarty i 41 Cupr, a także 14 egzemplarzy aut marki Alpine.

Czyli to 200 to wcale nie jest taki słaby wynik, biorąc pod uwagę chociażby to, że…

… Mitsuoka Buddy wcale nie jest tanim produktem.

Doskonałe „zdjęcie” prasowe.

Bo kosztuje prawie dwukrotnie tyle, ile trzeba zapłacić w Japonii za bazową wersję Toyoty RAV4 bez amerykanizującego pakietu stylistycznego. Przy czym nie ma tu żadnych zmian w układzie napędowym, mechanicznych fragmentach czy wyposażeniu (choć tapicerka jest raczej inna niż w fabrycznej wersji). Pod maską jest albo benzynowe 2.0, albo hybrydowe 2.5. Można sobie nawet takiego dzika zamówić z napędem na przód, jeśli ktoś po prostu chce mieć retro-terenowo-amerykańskie auto, a nie zamierza nim wjeżdżać na plażę.

Co z kolei daje nadzieję na to, że…

… auta, które są jakieś, nadal mogą liczyć na zainteresowanie klientów.

I to takich, którzy sięgną do portfela i zamówią ten jakiś samochód. Niestety w przypadku Mitsuoki Buddy na razie nie będą już mieli takiej opcji, chociaż… producent planuje w 2023 r. produkcję kolejnej partii przerobionych RAV4. To już przynajmniej wiecie, że lepiej się pospieszyć.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać