Do 57 km „na prądzie” – do salonów wraca Mitsubishi Outlander PHEV

Klienci ponownie mogą zamawiać SUV-a Mitsubishi w wersji ładowanej z gniazdka.

Outlandera w tej wersji już kiedyś można było kupić w naszych salonach, ale podwyższona akcyza liczona od pojemności skokowej silnika 2.4 sprawiła, że nie bardzo potrafił przyciągnąć do siebie klientów. Odkąd zaczęły obowiązywać niższe stawki akcyzy, a importerzy muszą dodatkowo pilnować średniej emisji w gamie, powrót Otulandera PHEV był tylko kwestią czasu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, hybrydy z silnikami o pojemności między 2001 a 3500 cm3 obciążone są akcyzą niższą o połowę, czyli 9,3 zamiast wcześniejszego 18,6 proc. To sprawiło, że Outlander PHEV w podstawowej wersji kosztuje dziś 175 990 zł.

Mitsubishi Outlander PHEV – czy warto?

Bliżej odpowiedzi na to pytanie będziemy dopiero po teście tego samochodu, ale dane techniczne wyglądają zachęcająco. Pod maską auta pracuje zmodernizowany silnik benzynowy o pojemności 2,4 litra i mocy 135 KM, wspierany przez dwie jednostki elektryczne. Przednia ma 82 KM mocy, tylna – 95 KM. 

Do kompletu mamy jeszcze bezstopniową przekładnię i litowo-jonowe akumulatory o pojemności 13,8 kWh. Całkowita moc zespołu napędowego to 224 KM. Nie przekłada się ona jednak na imponujące osiągi – samochód przyspiesza do 100 km/h w 10,5 s. Za to imponuje zasięgiem na prądzie, który według WLTP wynosi 45 dla trybu mieszanego albo 57 km dla miejskiego. 

W trybie elektrycznym Outlander rozpędza się do 135 km/h. Poza nim układ napędowy może pracować w trybie szeregowym, w którym koła napędzają silniki elektryczne, a jednostka spalinowa pełni funkcje generatora energii do zasilania akumulatorów, albo w trybie równoległym, w którym koła napędza silnik spalinowy, a elektryczne odpowiadają za poprawę dynamiki.

Ładowanie z domowego gniazdka ma trwać ok. 7 godzin, a szybkie ładowanie prądem stałym – 25 min., ale importer nie podaje mocy ładowania. Dodaje natomiast, że koszt ładowania akumulatora ze zwykłego gniazdka wynosi ok. 6 zł.

Ciekawostką na pokładzie jest obecność dwóch gniazdek 230 V o mocy 1500 W.

Nie służą one do ładowania auta, ale do zasilania urządzeń zewnętrznych. Można do nich podłączyć dowolne urządzenie elektryczne. Według danych importera, wydajność instalacji jest wystarczająca, „by wykorzystać je do zasilania typowego gospodarstwa domowego przez 10 dni”, o ile startujemy z poziomu w pełni naładowanego akumulatora i pełnego zbiornika paliwa. 

Auto dostępne jest w trzech wersjach wyposażenia. 

W podstawowej – Intense PHEV – kosztuje 175 990 zł. Kolejna – m.in. z 18-calowymi obręczami, reflektorami Bi-LED, stacją multimedialną z ekranem o przekątnej 8 cali i czujnikami parkowania z przodu i z tyłu kosztuje 194 990 zł. 

Topowy Instyle Plus PHEV ma jeszcze m.in. podgrzewaną przednią szybę, szyberdach, skórzaną tapicerkę, adaptacyjny tempomat, zdalnie uruchamiane ogrzewanie postojowe, czy układ ograniczający skutki kolizji czołowych, a kosztuje 209 990 zł. 

Handlowcy w salonach już są gotowi do przyjmowania zamówień, a samochody mają się pojawić w kwietniu.