Ciekawostki

Najciekawsze mecze motoryzacyjne 1. fazy Mistrzostw Świata w piłce nożnej

Ciekawostki 14.06.2018 293 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 14.06.2018

Najciekawsze mecze motoryzacyjne 1. fazy Mistrzostw Świata w piłce nożnej

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski14.06.2018
293 interakcje Dołącz do dyskusji

Dziś zaczynają się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Wybrałem najciekawsze mecze fazy grupowej i zrobiłem z nich zestawienia motoryzacyjne. Zobacz nasze typy.

Rosja – Arabia Saudyjska

Rosję reprezentuje Łada Niva. Arabię Saudyjską – oczywiście Toyota Land Cruiser. Niva wprawdzie jest bardziej awaryjna, ale w terenówce nie chodzi o to, żeby była idealnie niezawodna, tylko żeby dawało się ją naprawić w razie gdy odwali się coś głupiego. Oba auta mają stały napęd na 4 koła, który w Nivie powoduje więcej problemów niż korzyści. Jeśli chodzi o porównanie liczby wersji nadwozia, mamy remis – Niva występuje jako 3d, 5d, cabrio, pickup i dostawczak, a Land Cruiser – to zależy od generacji. J20 to już tylko wielkie terenowe kombi, ale starszy J7 miał trzy wersje długości budy i to w samej odmianie 3d, a oprócz tego ma wariant troop-carrier, 5d, pickup i pickup z podwójną kabiną. Silniki? W Land Cruiserze wybór jest aż nadto wielki, ale Saudyjczycy uważają tylko duże V8. Niva ma 1.7 z wtryskiem, proste i dobre, podziała nawet na bardzo złym paliwie. Ostatecznie w teren wolałbym jechać Nivą, a Land Cruisery kolekcjonować. Nasz typ: jednak Niva.

Łada Niva

Toyota Land Cruiser

Egipt – Urugwaj

Zawodnik z Egiptu to Eltramco-Ramzes, lokalnie produkowana odmiana polskiego Żuka. W barwach Urugwaju występuje Grumett Indiana, lokalnie produkowana odmiana Opla Kadetta B z laminatowym nadwoziem, dostępny jako sedan albo kombi. Podobno stopień dopasowania laminatu do ramy był wątpliwy do tego stopnia, że to i owo nie chciało się zamykać. Obu tych samochodów nie widziałem na oczy na żywo, ale wygrywają we mnie uczucia patriotyczne i niezbyt duży entuzjazm względem Opli. Stawiam na egipskiego Eltramco Ramzesa, ale musi być w komplecie z samochodem marki NASR. Może być Nasr na tureckim Tofasu, który był klonem Fiata 131. To tylko po to, żebym na pytanie „jakie masz auto?” mógł odpowiadać „NASRA!!!” i patrzeć na reakcje ludzi.

Maroko – Iran

Tym razem spotykają się SOMACA Renault 4 (to skrót od Société Marocaine de Constructions Automobiles) z irańskim Paykanem, który powstawał przez dziesiątki lat bez większych zmian na licencji Hillmana Huntera. Moje osobiste preferencje są po stronie Renault 4, ale jest ono jednak za mało marokańskie, a Paykan wrósł tak mocno w krajobraz Iranu, że mimo prób tamtejszych władz jest bardzo trudno wyrugować ten pojazd z ulic tamtego kraju. Ponadto Paykan doczekał się wersji dostawczej, a nawet powstał przedziwny irański klon Peugeota 405 z układem napędowym z Paykana (i tylnym napędem) pod nazwą Peugeot ROA. Z uwagi na bogatszą gamę i dziwność ogólną, wygrywa Paykan, bo jest „samochodem narodowym” w Iranie, a o jego angielskiej proweniencji nikt już nie pamięta.

Somaca

Paykan

Portugalia – Hiszpania

Oto prawdziwy pojedynek gigantów. W barwach Portugalii: terenówka UMM. W barwach Hiszpanii: Santana PS10. Tyle że tu nie mam wątpliwości co do zwycięzcy. Jest nim oczywiście UMM. Po pierwsze, ma oryginalną stylizację, dzięki której wygląda jak połączenie wagonu kolejowego ze świnią. Po drugie – w Santanie zawsze znajdziemy tego samego diesla Iveco 2.8, a w UMMie każdy egzemplarz może kryć niespodziankę, ponieważ wkładano do niego co popadnie. Były i diesle z Iveco, i z Renault, i z BMW, i silniki benzynowe, które nawet nie wiem skąd pochodziły (prawdopodobnie z Forda – niepewna informacja). Każdy kto ma rozUMM kupuje auto marki UMM!

Santana

UMM

Francja – Australia

Kangury kontra bagietki. Australijczycy wystawiają Holdena Commodore VE kombi, czyli najwspanialszy nowoczesny samochód jaki powstał. Znakomite proporcje, mocarne silniki V6 i V8, dostępność ręcznej skrzyni biegów. Najbardziej klasyczna postać dużego kombi jakie może być. Francuzi nieudolnie próbują odpowiedzieć Citroenem C5 kombi z trzylitrowym dieslem i hydropneumatycznym zawieszeniem, ale ten silnik jest w poprzek i to jest dramatyczny błąd taktyczny ze strony francuskiego trenera, Australia wygrywa z wielką przewagą. Mimo tego zwycięstwa drużyna australijska zostaje rozwiązana.

Citroen C5

Holden Commodore

Chorwacja – Nigeria

Temat jest lekko naciągany, bo w barwach Chorwacji na boisko wyjeżdża Yugo Florida, produkowane w serbskim Kragujevacu. Serbowie pewnie by się za to obrazili. Yugo Florida wygląda nowocześnie i atrakcyjnie jak na zawodnika urodzonego w latach 80. Nigeria ma samych młodych graczy, bo w dawnych czasach produkowano tam tylko dwa wozy: Peugeota 504 i Volkswagena Igala, czyli pięciodrzwiową odmianę modelu Brasilia. Postawmy jednak na kogoś młodszego: oto Nigeryjczyk o chińskim pochodzeniu i o imieniu Innoson. Wbiega na boisko i zagarnia całe pole dla siebie, podczas gdy Yugo bezradnie szamocze się pod własną bramką. Nigeryjczycy rozjeżdżają Chorwatów Innosonami i wygrywają bez trudu.

Niemcy – Meksyk

Na ten pojedynek czekają wszyscy. Niemców reprezentuje Garbus. Meksykanów – też Garbus, tylko jakby gorzej wykonany. Obie drużyny twierdzą, że tylko ich Garbus jest tym prawdziwym, a ten drugi to zwykła lipa. Meksykanie przypuszczają atak, przerabiając Garbusa na taksówkę i jeżdżąc nim w 5 osób po Mexico City, wszyscy w sombrerach. Niemcy w panice próbują przerobić Garbusa na sedana, fastbacka i auto klasy premium (1500, 1600 i 411), ale wszystkie ich próby palą na panewce od wału korbowego i oddają pole Meksykanom, którzy z sukcesami tłuką Garbusa u siebie aż do 2003 r. Miażdżące zwycięstwo Meksyku, viva el escarabajo!

VW Garbus

VW Garbus

Brazylia – Szwajcaria

W Brazylii jest tylu świetnych zawodników, że nie wiadomo kogo wystawić. PAG, Gurgel, Santa Mathilde, Aero-Willys, VEMAG, Ibap Diplomata – nie sposób się zdecydować. Ostatecznie trener Brazylii rzuca wszystko na jedną kartę i na boisko wychodzi zawodnik o niemiecko brzmiącym nazwisku Hofstetter. Mimo świetnego przygotowania aerodynamicznego i wyraźnych inspiracji konceptem Alfa Romeo Carabo udaje się zbudować tylko 18 sztuk Hofstetterów wyposażonych w silniki 1.6 lub 1.8 produkcji Volkswagena umieszczonych nad tylną osią. A co ze Szwajcarami? Też wystawiają co mają najlepszego, w tym przypadku jest to Monteverdi z serii High Speed. Samochody Petera Monteverdi powstawały w Szwajcarii na prostej zasadzie: weźmy największy amerykański silnik i obudujmy go najpiękniejszą włoską karoserią. Te karoserie bywały różne w zależności od projektanta (Frua, Fissore), ale wszystkie miały styl porównywalny z Ferrari. A przy tym bardziej niezawodny układ napędowy. Bezwzględne zwycięstwo Szwajcarii.

Szwecja – Korea Południowa

Tego pojedynku nie da się rozstrzygnąć. Szwedzi wystawiają Volvo 740 i Saaba 900 Turbo, czyli najlepsze co zbudowali w czasach nowożytnych. Koreańczycy zasypują ich w tym momencie 82 modelami Kii, Hyundaia, Daewoo i Ssangyonga, których sami nie potrafią nazwać ani zliczyć. Dwóch zawodników przeciwko 82 ma raczej słabe szanse, ale nawet jeśli zebrać cały indywidualny charakter z tych 82 koreańskich modeli i wsypać go do jednego wiadra, to nie wypełni go ani w połowie, podczas gdy zarówno Volvo, jak i Saab mają niepowtarzalną stylówę, która strzela gola za golem miotającym się w poszukiwaniu własnej drogi Koreańczykom. Zwycięża Szwecja.

Hyundai gama modeli

Volvo 740

 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać