Wiadomości

Mercedes: w 2030 będziemy 100% elektryczni. Również Mercedes: V8 w produkcji jeszcze przez minimum 10 lat

Wiadomości 24.09.2021 85 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 24.09.2021

Mercedes: w 2030 będziemy 100% elektryczni. Również Mercedes: V8 w produkcji jeszcze przez minimum 10 lat

Adam Majcherek
Adam Majcherek24.09.2021
85 interakcji Dołącz do dyskusji

Mercedes deklaruje szybkie przejście na elektromobilność, ale tam gdzie to się opłaci, będzie sprzedawał spalinówki tak długo, jak tylko się da.

Kasa, misiu, kasa! – to hasło, które przyświeca wszystkim koncernom samochodowym, niezależnie od tego, jak głośno mówią o swojej miłości do środowiska i chęci zbawiania świata. Tesla naciska na rząd USA, żeby nakładał coraz wyższe kary na producentów, którzy nie są w stanie sprostać wymogom emisji CO2 tylko dlatego, że zarabia co roku setki milionów dolarów na sprzedawaniu zaoszczędzonych przydziałów emisji CO2. Mercedes natomiast mówi głośno o tym, że w 2030 r. będzie sprzedawał wyłącznie modele elektryczne, ale po cichu dodaje, że tylko tam, gdzie nie będzie opłacało się sprzedawać innych.

Bo tam, gdzie będzie można sprzedawać samochody nieelektryczne, Mercedes będzie działał tak długo, jak to będzie możliwe. I sprzedawał auta z silnikami V8

Takie wnioski można wysnuć z wypowiedzi Philippa Schiemera – szefa AMG i działu najdroższych modeli Mercedesa. W rozmowie z Road & Trackiem Schiemer stwierdził, że przed silnikami V8 jest jeszcze przyszłość. Jest przekonany o tym, że będą oferowane jeszcze co najmniej przez kolejną dekadę. Mercedes ma mnóstwo klientów zainteresowanych samochodami z silnikami V8 i gotowych wydawać na nie spore pieniądze. Część z nich startuje w seriach wyścigowych klasy GT3 i GT4, które są oparte o wielkie, widlaste silniki spalinowe. Tacy ludzie mają pieniądze i nie można ich zawieść.

Mercedes-AMG GT Black Series

Oczywiście Schiemer nie ukrywa, że dalsze istnienie V-ósemek jest powiązane z elektryfikacją

Ale widzi w tym wyłącznie zaletę. Hybrydowe napędy dają dodatkowe możliwości, których brakowało wersjom czysto-spalinowym. Auta stają się coraz mocniejsze, coraz szybsze i coraz bardziej ekologiczne, choć ten ostatni punkt, biorąc pod uwagę średnie emisje CO2 jednostek V8, można uznać co najwyżej za kiepski żart.

Tak czy inaczej, po raz kolejny potwierdza się, że wielkie koncerny chcą być eko wyłącznie w stopniu, który nie będzie pomniejszał zysków ich inwestorom. Póki będą dobrze zarabiać na silnikach spalinowych, np. poza Europą, nie zaprzestaną ich produkcji.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać