Wiadomości

Mercedes rezygnuje z gaźników. A może to chodzi o manualne skrzynie biegów

Wiadomości 08.10.2020 260 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 08.10.2020

Mercedes rezygnuje z gaźników. A może to chodzi o manualne skrzynie biegów

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski08.10.2020
260 interakcji Dołącz do dyskusji

Mercedes nadal robi skrzynie manualne? Ja bym się nie chwalił na ich miejscu. 

Mercedes zaanonsował, że rezygnuje z manualnych skrzyń biegów. Niestety, tym samym przyznał się do tego, że nadal je robi. Rok dwa tysiące dwudziesty, elektryfikacja i autonomizacja, niemieckie premium z wysokiej półki i machanie wajchą podczas jazdy jak zwierzę. Znajdź niepasujący element.

Mercedes i skrzynie manualne – one nadal istnieją

Gdzie dokładnie? Dokładnie w klasie A, B, CLA i C, i nigdzie więcej. Oczywiście mowa o rynku europejskim. Ze Stanów Zjednoczonych manualne skrzynie biegów w Mercedesach wycofano już w 2011 r. Tymczasem w Europie możemy nabyć wciąż dość zaskakujące modele Mercedesa. Na przykład klasę A 1.5 diesel o mocy 95 KM, czyli silnik prosto z Clio. Ale jest też A z dwulitrowym dieslem i manualem (150 KM). Jest klasa A z benzynowym 1.33 i koniecznością zmiany biegów z ręki. Identyczne połączenia występują w klasie B. W CLA też można trafić na silniki Renault i manualną skrzynię biegów z dieslem 1.5 oraz benzynowym 1.3. Prawdziwym ewenementem jest jednak klasa C z dieslem 1.6 i manualem. To jedyny w gamie model Mercedesa z napędem na tył i zmianą biegów z ręki. Ależ bym chciał pojeździć takim samochodem. Ciekawe czy jest naprawdę straszny i przez cały czas krzyczy do kierowcy „mogłeś kupić bogatszą wersję, ty biedaku”. Albo „trzeba było wcześniej wstawać i ciężej pracować”.

mercedes skrzynie manualne

Ktoś to kupuje?

Serio ktoś idzie do salonu Mercedesa po nowy wóz i wyjeżdża minivanem z silnikiem Dacii oraz skrzynią manualną? Chciałbym zrobić wywiad z taką osobą. Zawsze mi się wydawało, że klient na Mercedesa to jest raczej z tych lepszych, przy pieniądzach i nie ściubi każdego eurocenta. Pominę już nawet kwestię wygody czy odsprzedaży, ale sądzę że diler będzie gwałtownie protestował na myśl o tym, że ma ściągnąć samochód z manualną skrzynią biegów. Ja wiem, nasz klient nasz per pan, ale może by się wam jednak udało namówić tego Helmuta (rocznik 1933), żeby wziął automat jak wszyscy? No bo wtedy zejdzie coś ze stoku i nie trzeba będzie się babrać z zamówieniem specjalnym…

Może floty?

Nie wydaje mnie się, podobnie jak nie sądzę, żeby Mercedesy z najsłabszym silnikiem i manualną skrzynią biegów trafiały do służby w wypożyczalniach. Przeważnie wypożyczając auto godzisz się z tym, że jeśli jest to Kia Picanto, to będzie to manual, a jeśli już chcesz Mercedesa klasy C, to raczej nie po to, żeby wachlować jakąś dźwignią jak nasi dziadowie i pradziadowie. Dlatego jestem zdziwiony, że w ogóle Mercedes to jeszcze robi, chyba po to żeby dobrze wyglądało w cenniku jako „cena bazowej wersji już od…”

Zatem twierdzenie, że „wyeliminujemy skrzynie manualne” w przypadku Mercedesa można skwitować jedynie słowem „nareszcie”, albo „najwyższy czas”. Nie jest to jednak jedyna zapowiedź przyszłości marki, która padła wczoraj z ust Markusa Schaefera, szefa działu Research & Development. Zapowiedział on także drastyczną redukcję liczby silników spalinowych w gamie. To też chyba wyszłoby im na dobre, bo taki chaos jak panuje tam teraz, z pewnością nie wpływa pozytywnie na koszty produkcji.

Ale ja chyba wiem, po co to wszystko jest

Chodzi o to, żeby fanatycy marki i miłośnicy motoryzacyjnych ciekawostek wykupili na pniu ostatnie egzemplarze Mercedesów z dźwignią między fotelami. Potem mogą już je zakisić w swoich garażach i halach, po to żeby za paręnaście lat pokazywać je jako jedyne takie, widzisz pan tę dźwignię? To jest OSTATNI Mercedes z manualem, tego już, proszę pana, od piętnastu lat nie robią. No i dlatego taka cena a nie inna. Tu się płaci za wyjątkowość.

Kurczę, chyba mam plan. Idę po nowego Mercedesa z manualem. Może być okular. Eee, to oni go już nie robią?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać