Ciekawostki / TechMoto

Trwa walka na szalone koncepty. Po Volvie 360c czas na Mercedesa Vision Urbanetic

Ciekawostki / TechMoto 11.09.2018 11 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 11.09.2018

Trwa walka na szalone koncepty. Po Volvie 360c czas na Mercedesa Vision Urbanetic

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski11.09.2018
11 interakcji Dołącz do dyskusji

Niedawno Piotrek Barycki opisywał dziwactwa Volvo 360c, a tu już Mercedes odpowiada czymś jeszcze bardziej odjechanym: modularnym pojazdem Urbanetic (oczywiście elektrycznym i autonomicznym), który może być wszystkim, w zależności od założonego nadwozia. Tyle że… to już było.

Kiedyś motoryzacyjne koncepty zapowiadały jakieś rozwiązania, które z czasem trafiały do produkcji seryjnej i można było sobie je kupić. Teraz jest zupełnie inaczej. Nowe pojazdy koncepcyjne zapowiadają przyszłość, ale nigdy ich sobie nie kupimy. Co najwyżej wypożyczymy lub wezwiemy. Zaledwie kilka dni temu Volvo wypuściło koncept autonomicznej kapsuły na kołach pod nazwą 360c. Mercedes nie mógł być gorszy i pokazał coś jeszcze dziwniejszego: autonomiczno-elektryczny pojazd z wymiennymi nadwoziami. Nazywa się Vision Urbanetic. Ale zaraz, zaraz…

Przecież to już było, w 1995 r.

To właśnie te 23 lata temu Mercedes pokazał koncept VRC Vario. Samochód ten mógł mieć cztery różne nadwozia, które można było wymieniać we własnym zakresie. Czyli kupujesz podwozie, do tego nadwozie kombi lub coupe i w ciągu dnia wozisz graty w kombiaku, a wieczorem jedziesz swoim coupe pościgać się w skrajnie niebezpiecznych nielegalnych wyścigach o pietruszkę.

mercedes koncept

Oczywiście była to jedynie próbka możliwości i samochód nigdy nie trafił do produkcji seryjnej. Teraz jednak, 23 lata później, koncepcja wymiennego nadwozia wraca w Urbaneticu.

Wygląd Urbanetica w wersji osobowej jest… śmiały. Jest tak śmiały, że jakby przyjechało po mnie takie coś, to pewnie poczekałbym, aż przyjedzie coś normalnego. Wygląda jakby z tyłu ktoś spryskał go ogromnym kubłem farby. Z drugiej strony – to fajnie, że da się jeszcze zaprojektować coś, co robi wrażenie, nawet jeśli jest paskudne. To oznacza, że w kwestii motoryzacyjnego designu nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa. Ponoć przy długości 5,14 m Urbanetic ma 12 pełnowymiarowych miejsc dla pasażerów, co osiągnięto przez rezygnację z miejsca kierowcy i deski rozdzielczej. Akumulatory zabudowano zaś oczywiście w podłodze.

mercedes koncept

W ciągu kilku minut Urbanetic może zamienić się z osobowego vana w ciężarówkę, także pozbawioną kabiny kierowcy. Na pace ma się zmieścić 10 europalet. Trochę tego nie widzę, bo obecność kierowcy w samochodzie dostawczym odstrasza amatorów cudzej własności, a samojezdny pojazd dostawczy, niczym nie chroniony, będzie można stosunkowo łatwo obrabować. Ale może to czarnowidztwo. Odczuwam też lekki niepokój widząc ciężarówkę pozbawioną przedniej szyby, będącą po prostu kontenerem na kołach. Mam wrażenie, jakby mnie „nie widziała”, a przez błędy w oprogramowaniu może zechcieć mnie rozjechać. Ale może to kolejne czarnowidztwo.

mercedes koncept

Sama platforma też może się przemieszczać

Wszystkim ma sterować system komputerowy, który na podstawie setek danych będzie analizował bieżące potrzeby miasta i wysyłał pojazdy tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Będzie mógł też zmienić nadwozia, gdy w danym momencie trzeba będzie więcej aut osobowych niż dostawczych. Może nawet zauważyć gromadzące się grupy ludzi i wysłać tam więcej mikrobusów. Wszystko po to, by zminimalizować ruch i zmaksymalizować efektywność.

mercedes koncept

To wszystko bardzo dobre pomysły. Wręcz idealne. Należałoby tylko wyeliminować z rynku konkurencyjnych producentów i całość objąć jednolitym systemem komputerowym, a ludziom odebrać możliwość demonstrowania nieprzewidywalnych zachowań. Wizja nieco utopijna, z której najlepiej zapamiętam przedziwną stylistykę Urbanetica i pomysł, żeby samochody same kierowały się ku dużym grupom ludzi, też nieco przerażający w kontekście pewnych wydarzeń w Europie. Nie mogę jednak odebrać Mercedesowi kreatywności w przygotowaniu tego pomysłu. Nigdy nie wymyśliłbym tak oryginalnie wyglądającego auta jak Urbanetic w wersji osobowej.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać