Ciekawostki

Kratki w skórze to już nie szczyt luksusu. Mercedes za 10 000 zł naszyje złotą gwiazdę na poduszkę

Ciekawostki 25.04.2022 8 interakcji

Kratki w skórze to już nie szczyt luksusu. Mercedes za 10 000 zł naszyje złotą gwiazdę na poduszkę

Piotr Barycki
Piotr Barycki25.04.2022
8 interakcji Dołącz do dyskusji

Jeśli komuś wydawało się, że szczytem absurdu luksusu jest płacenie tysięcy złotych za obszycie skórą kratek nawiewów, to musi zmienić zdanie, a wcześniej zerknąć na to, jakie akcesoria sprzedaje Mercedes. Wśród nich jest m.in. komplet poduszek ze złotą gwiazdą. Albo srebrną, jeśli ktoś chce oszczędzić. 

Kiedyś, kiedy świat był jeszcze młody – a wraz z nim i ja – zerkało się przez szyby zaparkowanych samochodów, żeby sprawdzić, jaką maksymalną wartość da się zobaczyć na tablicy prędkościomierza. Im więcej, tym oczywiście lepiej i tym lepsze auto. Potem, jak już nie wypadało za bardzo zaglądać do cudzych samochodów, rzucało się dyskretne spojrzenia na oznaczenia na tylnej klapie. Wysoki numerek – dobrze. Jakieś AMG – jeszcze lepiej.

Czytaj również: Downsizing w dobrym wydaniu. Silniki 0.9 i 1.0 TCe z Renault zbierają pozytywne opinie

Niestety teraz te numerki wiele już nie znaczą, co któraś klasa S to oczywiście S 65 (z dieslem pod maską), a Panamericana z Aliexpress jest standardowym dodatkiem do takich wyczynowych modeli Mercedesa jak C 200 d czy GLC 200. Po czym więc poznać, że ktoś naprawdę nie musi się liczyć z pieniędzmi? Po poduszkach.

Mercedes sprzeda ci akcesoria w postaci kompletu poduszek za 10 000 zł.

Tak, nie wygląda na to, żeby był tutaj jakiś błąd. Za równo 9880 zł Mercedes proponuje nam do nowej (i to zwykłej) klasy S zestaw składający się głównie z poduszek z wyszytym w kolorze złotym logo marki (choć opis sugeruje, że powinien być Maybach). Dostaniemy jeszcze do kompletu luksusowe dywaniki obszyte skórą nappa, projektorki z logo Mercedesa w lusterkach i komfortowe zagłówki z przodu. Trochę niepokojący jest fakt, ze w samochodzie startującym od około pół miliona złotych nie ma komfortowych zagłówków w standardzie, ale to niestety nie mój problem.

To teraz już wiecie, jak znów rozpoznać naprawdę wypasionego Mercedesa – zaglądacie do środka i wzrokiem szukacie złotych emblematów na zagłówkach. Są? Można odejść od samochodu z szacunkiem. Nie ma – no trudno, najwyraźniej komuś się w życiu aż tak nie powiodło.

A jeśli logo na poduszce będzie srebrne?

To będzie to oznaczało, że komuś się w życiu udało, ale nie aż tak bardzo. Srebrne – a właściwie to platynowe – emblematy są elementem tańszego, sprzedawanego za zaledwie 8750 zł pakietu:

Przy czym nie ma co spieszyć się tak bardzo z oceną. Może i pakiet jest tańszy o mniej więcej 1200 zł, ale za to nie ma w nim oświetlenia otoczenia pojazdu z projekcją logo marki. Można to więc uznać za opcję dla lubiących dyskrecję.

Ale zaraz, to nie koniec.

Myśleliście, że upiecze wam się i tak po prostu kupicie sobie poduszki ze złotym logo za 9880 zł? Nic z tych rzeczy. Wybranie tej opcji – bez wcześniejszego zaznaczenia czegokolwiek – powoduje, że internetowy konfigurator na chwilę zawiesza się z wysiłku, po czym po długiej i mozolnej pracy informuje nas o tym, że owszem, możemy mieć taki dodatek. Ale musimy w sumie dobrać opcji za… 123 416 zł.

No i w sumie dobrze – co będzie jakaś bazowa klasa S jeździć sobie ze złotymi znaczkami w środku. Trzeba dbać o reputację.

PS Oczywiście dodaję te złote gwiazdy do mojej konfiguracji marzeń Mercedesa klasy S.  Nie wypada inaczej. 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać