Ciekawostki

Mazda wciąż wierzy w silniki spalinowe. Bo są lepsze niż elektryki pod względem emisji CO2

Ciekawostki 02.12.2018 69 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 02.12.2018

Mazda wciąż wierzy w silniki spalinowe. Bo są lepsze niż elektryki pod względem emisji CO2

Adam Majcherek
Adam Majcherek02.12.2018
69 interakcji Dołącz do dyskusji

Przy okazji premiery kolejnej generacji modelu 3 Mazda zdradziła plany na przyszłość. Odważne plany.

Kolejna generacja kompaktowej Mazdy, pokazana podczas Los Angeles Auto Show, spotkała się z bardzo pozytywnym przyjęciem publiczności. Nic dziwnego – model podąża drogą stylistyczną wyznaczoną przez poprzednie, świetnie wyglądające modele z rodziny Mazdy, m.in. 6, czy CX-5. 

nowa mazda 3

Mazda wyróżnia się nie tylko designem, ale również podejściem do konstrukcji układów napędowych.

Nowa trójka ma korzystać z silników spalinowych z rodziny Skyactiv X, które są pierwszymi na rynku benzynowymi jednostkami z zapłonem samoczynnym – czyli z rodzajem zapłonu kojarzonym dotąd z silnikami wysokoprężnymi.

Mazda-SkyactivX

Marka stawia na silniki spalinowe, bo są bardziej eko, przy uwzględnieniu sposobu produkcji prądu.

W czasach, gdy wszyscy stawiają na napędy elektryczne i szukają sposobów na popularyzację wodoru, Mazda wciąż stawia na silniki spalinowe. Ichiro Hirose – odpowiedzialny w Maździe za rozwój układów napędowych – w rozmowie z serwisem CarAdvice stwierdził, że pojazdy elektryczne mają sens tylko w wybranych częściach świata. Ale generalnie to silniki spalinowe, w jego opinii, zapewniają niższą emisję CO2. 

Oczywiście miał na myśli sposób, w jaki powstaje energia, służąca do napędzania pojazdów jeżdżących dziś po drogach całego świata. Tam, gdzie powstaje ona ze źródeł odnawialnych, samochody elektryczne mogą stanowić sensowny środek transportu i jednocześnie sposób, na poprawę stanu środowiska. Ale w częściach świata, w których przy tworzeniu energii bazuje się na paliwach kopalnych, to spalinowe układy napędowe wypadają lepiej.

Dlatego inżynierowie Mazdy wciąż pracują nad rozwojem jednostek spalinowych.

Hirose twierdzi, że w kwestii sprawności silników spalinowych jeszcze nie powiedziano ostatniego słowa. Zapowiada, że Mazda jest w stanie podnieść ją o kolejne 30 procent. I ma na to kilka sposobów, a jednym z nich jest lepsza izolacja termiczna. Niestety nie zdradził szczegółowo co ma na myśli.

Hirose dodał jeszcze, że jego inżynierowie wciąż rozwijają technologię silników wysokoprężnych w poszukiwaniu „idealnego silnika Diesla”. To świetne źródło napędu dla większych i cięższych pojazdów i według Mazdy w ich przypadku wciąż istnieje duży potencjał na redukcję CO2. Faktycznie, w dużych SUV-ach, typu CX-8 czy CX-9, wybieranych na dalekie podróże, taki silnik może mieć sens.

Elektryki też będą.

Prace nad silnikami spalinowymi trwają, ale Mazda pilnuje też kwestii rozwoju pojazdów elektrycznych. Według brytyjskiego Autocara, pierwszy elektryczny model japońskiej marki pojawi się na rynku już za dwa lata. I nie będzie to elektryczna wersja modelu dostępnego na rynku, ale zupełnie osobna konstrukcja.

Oprócz elektrycznego modelu, Mazda planuje też wprowadzenie na rynek samochodu z silnikiem Wankla. Silnik z tłokiem obrotowym ma służyć jako tzw. range extender i podobno będzie przystosowany do spalania LPG. Zapowiada się więc niezwykle interesująco.

Ciekawie może też wyglądać gama modelu 3.

Najpierw zła wiadomość. Australijski Drive podaje, że podczas LA Auto Show Akira Marumoto – szef Mazdy – przyznał, że firma nie planuje wskrzeszenia wersji MPS. A szkoda, bo ta sportowa odmiana w przeszłości powodowała przyspieszone bicie serca fanów hothatchy. Marumoto przyznał, że Mazda jest niewielkim graczem i ten segment rynku nie leży w kręgu jej zainteresowań. Skoncentruje się raczej na walce o miejsce wśród europejskich rywali z segmentu premium. Chce to osiągnąć raczej podnoszeniem jakości wykonania i komfortu jazdy, a nie budową usportowionych wersji swoich modeli.

Opinia ta pokrywa się z wypowiedzią Masahiro Moro, CEO amerykańskiego oddziału firmy, który kiedyś w wywiadzie dla australijskiego Motoringu, stwierdził, że budowanie hothatchy to… dziecinada. Jeśli Mazda miałaby zrobić znowu coś ze znaczkiem MPS, musiałby to być bardziej dojrzały projekt. Może coś na bazie koncepcyjnego RX-Vision? 

Dziennikarze portalu motor1.com zwrócili uwagę, że podczas LA Auto Show na stoisku Mazdy stała trójka z oznaczeniem AWD, co sugeruje, że firma ma w planach wypuszczenie czteronapędowej wersji tego modelu. Byłby to debiut takiego napędu w tej kompaktowej Maździe. Co więcej, egzemplarz z takim oznaczeniem miał zwykłą, mechaniczną, sześciobiegową przekładnię. Jeśli Mazda zdecydowałaby się połączyć te elementy ze 190-konną wersją silnika Skyactiv X z kompresorem – mógłby powstać piękny i znakomicie jeżdżący samochód. 

Mazdo, nie zawiedź nas! 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać