Mazda Hanki Mostowiak na sprzedaż – to jest nagłówek nie do ogarnięcia

Zielona Mazda 626 użyta w scenie śmierci Hanki Mostowiak jest wyjątkowa. Moment, w którym bohaterka uderza w kartony, przeszedł do historii polskiego kina jako żenada absolutna. Teraz ten jedyny w swoim rodzaju egzemplarz Mazdy może być twój. Kosztuje mniej, niż można byłoby się spodziewać.

Samochody filmowe od lat z powodzeniem jednoczą ze sobą pasje do kina oraz do motoryzacji. Było wielu czterokołowych bohaterów filmów oraz seriali, którzy podbili serca widzów. Ale czy doczekaliśmy się w kultowych samochodów w polskim kinie? Jeśli tak, to jakie auta? BMW E36 Franza Maurera z Psów? A może żółta Toyota Celica z filmu Chłopaki nie Płaczą?

Mazda Hanki Mostowiak

Z pewnością jednym z nich byłaby zielona Mazda 626. W tym aucie zginęła Hanka Mostowiak, czyli jedna z bohaterek serialu M jak Miłość grana przez Małgorzatę Kożuchowską. Scena, w której Hanka rozjeżdża kartony przeszła do historii jako jeden z najbardziej żenujących momentów z polskich seriali. Zresztą, co ja będę pisał – to trzeba zobaczyć:

To trwające niecałą minutę widowisko rodzi tyle pytań. Przede wszystkim, o co tu w ogóle chodzi. Nie, serio…, co tam się stało? Samochód, rowerek, oczy, kartony i pisk opon. Nic w tej scenie nie ma sensu, ale z perspektywy czasu wiem jedno – reżyser zdecydował się na nagranie wypadku śmiertelnego, gdzie jedyny pojazd, który bierze w nim czynny udział, nie został w ogóle uszkodzony. To „bardzo” wiarygodne. Dzięki temu zielona Mazda kierowana przez Hankę przerwała nie tylko tę scenę, ale także wiele kolejnych lat. I dziś jest do kupienia za 16 tys. złotych.

Jest jeszcze drugi plus wynikający bezpośrednio z nagrania tej sceny. Małgorzata Kożuchowska mogła pożegnać się z M jak Miłość i zająć się czymś bardziej wartościowym. Kożuchowska przyczyniła się nawet do stworzenia zupełnie nowego gatunku. Jest to blok reklamowo-marketingowy w formie serialu, czyli Rodzinka.pl

Do kupienia jest Mazda Hanki Mostowiak

Wróćmy do naszej Mazdy 626. Bardzo rozbawiła mnie treść ogłoszenia. Sprzedawca sam nie jest pewien, czy w ogóle kogoś zainteresuje ten egzemplarz. A poza tym wspomina, że auto ma oryginalny katalizator – wiemy, ile to znaczy w dzisiejszych czasach. Mnie i tak najbardziej podoba się, że auto było odpalane, ale nie jeżdżone. Zupełnie tak, jakby wstyd było gdziekolwiek się nim pokazać.

Gwoli ścisłości prezentowany pojazd to Mazda 626 generacji IV. Auto było produkowane w latach 90. Chyba jedyną ciekawostką na temat tego modelu jest fakt, że pod maskę trafił silnik diesel z doładowaniem w postaci kompresora. Egzemplarz Hanki ma jednak wolnossącą benzynę – to o wiele lepiej, jeśli ktoś chce jeszcze użytkować to auto na drogach, ale chyba nikt się nie odważy…

źródło: olx.pl
foto: Piotr. Zdjęcia użyte w formie cytatu

Czytaj również:

Co się psuje w Maździe 6 II generacji? Sprawdziliśmy typowe usterki tego modelu