Lokowanie produktu

Czemu Mazda tak intensywnie chwali się stylistyką nowego modelu 3? Kilka słów o filozofii KODO

Lokowanie produktu 10.05.2019 24 interakcje
Michał Koziar
Michał Koziar 10.05.2019

Czemu Mazda tak intensywnie chwali się stylistyką nowego modelu 3? Kilka słów o filozofii KODO

Michał Koziar
Michał Koziar10.05.2019
24 interakcje Dołącz do dyskusji

Jeśli widzieliście już reklamy i informacje o nowej Mazdzie 3 to zapewne zauważyliście, że koncern z Hiroszimy mocno kładzie nacisk na nową stylistykę. Czemu są z niej tak dumni? Co ją wyróżnia?

Jeśli myślimy o japońskim stylu, prawdopodobnie naszymi pierwszymi skojarzeniami jest przeładowana szczegółami Manga lub mieniące się setkami kolorów ulice wielkich miast. Nawet grafiki reklamowe z kraju kwitnącej wiśni mogą wydawać się dla Europejczyka paskudnie przepełnione detalami i zbyt krzykliwe.

Jeśli chodzi o stylistykę samochodów, z Japonią kojarzą się głównie niesamowicie nudne kształty aut eksportowanych do Europy w latach 90. i na początku XXI w. oraz pojazdy na rynek wewnętrzny, stylizowane na stare. Tu można wspomnieć choćby o Nissanie Pao czy później Figaro, pełnych chromów i rozwiązań nie przystających do epoki. Nie są to może auta brzydkie, ale w Europie byłyby raczej zbyt krzykliwe.

Japońska estetyka w motoryzacji kojarzy się też z charakterystycznym style tuningu – bosozoku. To nurt, który zaczął się od motocykli i sprowadza się do prostej zasady: więcej wszystkiego. Wydechy jak kominy fabryki, doczepiane elementy, mnogość kolorów. Auta w stylu bosozoku wyglądają jak z kreskówki.

Opublikowany przez Bōsōzoku Culture 暴走族 Sobota, 23 lutego 2019

Jak na tym tle wypada Mazda 3?

Skoro koncern z Hiroszimy tak mocno chwali się swoim nowym modelem, można oczekiwać, że jego stylistyka wprowadza coś nowego i nie wpisuje się w ramy bezdusznie poprawnych aut eksportowych lub ugrzecznionej wersji bosozoku. Przyglądając się temu samochodowi faktycznie można dostrzec, że choć wydaje się być dokładną odwrotnością mangowej, przeładowanej estetyki, nie jest też nudny. Trzeba tylko przyjrzeć mu się bliżej.

Gra świateł.

Miałem niedawno okazję dobrze przyjrzeć się najnowszemu produktowi koncernu z Hiroszimy. Pierwszym, co rzuca się w oczy, jest brak ostrych linii w projekcie nadwozia. Pozornie bryła Mazdy 3 wydaje się wpisywać w tradycję  japońskich aut kierowanych na europejskie rynki, spokojnych i poprawnych, ale odpowiednie światło pozwala dostrzec nieco więcej. Dzięki interesująco wyprofilowanym załamaniom karoserii wywołującym interesujące refleksy świetlne hatchback zdaje się przyjmować różne kształty, zależnie od tego pod jakim kątem się na niego spojrzy. Trochę jak płynąca woda, albo poruszające się zwierzę.

mazda 3 2019 design

Ten bardzo ciekawy efekt dobrze zgrywa się z nieco surowym i zadziornym przodem. Całość sprawia wrażenie projektu bardzo przemyślanego i wysmakowanego, zupełnie odmiennego od ferii barw rodem z ulic Osaki czy kreskówkowej estetyki. Jednocześnie dzięki detalom takim jak odpowiednio wyprofilowane blachy i związanej z nimi grze świateł nie da się wrzucić nowej Mazdy 3 do jednego worka z podpisem „poprawne, ale nudne auta japońskie”.

Ciekaw jestem jak na żywo będzie prezentować się sedan, bo hatchback jest naprawdę udany.

Mniej znaczy więcej.

Po obejrzeniu interesującego nadwozia bałem się, że wnętrze mu nie dorówna i będę zawiedziony. Nic z tych rzeczy. Elegancka czerń podkreślona chromem świetnie komponuje się z minimalistycznym projektem kokpitu. We wnętrzu Mazdy nie znalazłem ani jednego zbędnego elementu, ale jednocześnie nie mogę powiedzieć, by była spartańska. Po prostu nie jest krzykliwa.

Nie można też narzekać na ergonomię. Wszystkie elementy zostały umieszczone w przemyślany sposób, ale jednocześnie tak, że całość jest przyjemna dla oka. Nie powala na kolana, ale też nie zabija nudą czy przytłacza nadmiarem szczegółów. Pozwala skupić się na jeździe i nie dekoncentruje niedopracowanymi detalami. Nawet ekran w centralnej części deski udało się wkomponować tak, by nie zaburzał linii projektu. Sformułowanie „mniej znaczy więcej” to najlepsze podsumowanie wnętrza nowej trójki. Jedyne moje zastrzeżenie, to nadmierna dominacja czerni w egzemplarzu, którym jeździłem. Choć taka kolorystyka jest bardzo estetyczna, ja preferuję jaśniejsze kolory wnętrz.

mazda 3 2019 design

Jeśli chodzi w o jakość wykonania i montażu nie da się do Mazdy przyczepić. Wszystko wydaje się solidne, dobrze do siebie pasuje i jest przyjemne w dotyku. Po części to zasługa nowego stworzonego przez Mazdę materiału, do złudzenia przypominającego prawdziwą skórę.

KODO – filozofia, która stoi za designem Mazdy 3

Jak to się stało, że nowa trójka wyłamuje się z ram stereotypowego japońskiego designu i nie popada ani w przesadę, ani w bezduszną poprawność? Odpowiada za to filozofia Kodo – Dusza Ruchu, hasło przyświecające współczesnej stylistyce Mazdy. Jego początki sięgają 2010 r. i konceptu Shinari. Nowy model 3 należy do niejako drugiej fali tej koncepcji. Ten nowy nurt zapoczątkowały modele koncepcyjne RX- Vision z 2015 r. i Vision Coupe z 2017 r.

Co charakteryzuje obecną wersję filozofii Kodo? Oddajmy głos samemu twórcy aktualnego języka stylistycznego Mazdy, Ikuo Maeda:

Podsumowując to co rozumiemy przez stylistykę KODO, chodzi o tworzenie aut, które ucieleśniają dynamiczne piękno życia. Samochody, których wygląd przywodzi na myśl różne ekspresje tej energii.

mazda 3 2019 design

Skąd w ogóle wzięła się nazwa filozofii projektantów Mazdy? Droga do jej wybrania trwała cały rok, a wszystko zaczęło się od określenia trzech kluczowych dla nowej stylistyki słów „rin”, „dou” i „en”. „Rin” oznacza schludny, wyrafinowany wygląd, „dou” dynamiczny ruch, a „en” zmysłowość. To wszystko zostało połączone w słowie KODO, znaczącym jednocześnie „bicie serca” i nasycanie czegoś życiem.

Kodo to powiew świeżości, ale nie rewolucja.

Nowa Mazda 3, zaprojektowana według filozofii Kodo, w pewnym sensie wychodzi poza japońskie standardy wzornictwa, ale nie zrywa ze swoimi korzeniami. Odcina się jedynie od stylistyki rodem z mangi czy subkultur tuningowych. Idzie drogą dawnych japońskich aut, dopracowanych, poprawnych, ale dodaje coś od siebie. Nowa trójka jest przemyślanym projektem, ale nie do bólu. Patent z grą świateł, dobrze wkomponowaną w styl całej karoserii, dodaje żywiołowości nowemu dziełu z Hiroszimy.

W Mazdzie 3 projektantom udała się trudna sztuka. Stworzyli pojazd, który nie rzuca się w oczy, ale jednocześnie  taki, któremu można się długo przyglądać i nie nudzić. Przemyślany, ale dynamiczny. Można powiedzieć, że założenia filozofii Kodo jak widać nie są tylko pustym frazesem, a przechwałki Mazdy są w pełni uzasadnione. To auto już przez sam wygląd jest skazane na sukces.

Nie jest krzykliwe, ale przyciąga wzrok jak magnes. Eleganckie, ale dynamiczne. Czego chcieć więcej?

Materiał powstał we współpracy z firmą Mazda.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać