Wiadomości / Felietony

Noszenie maseczki obowiązkowe w samochodzie. Czy jeden przepis nam wystarczy?

Wiadomości / Felietony 11.04.2020 1513 interakcje
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 11.04.2020

Noszenie maseczki obowiązkowe w samochodzie. Czy jeden przepis nam wystarczy?

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz11.04.2020
1513 interakcje Dołącz do dyskusji

Maseczka w samochodzie może stać się nowym bieganiem. Są już przepisy, ale na pewno pojawią się interpretacje, czy trzeba ją nakładać w czasie jazdy samochodem.

Czy już wiecie, czy można biegać, czy też biegać nie wolno? W przepisach nie pojawiała się definicja, czym są niezbędne sprawy życia codziennego, dla zaspokojenia których możemy wychodzić z domu i czy zalicza się do nich bieganie. To nie przeszkodziło by na ich podstawie, w jednym tygodniu wolno było biegać, a w kolejnym biegać już nie było wolno. Mogliśmy to wnioskować z oficjalnych wypowiedzi osób z Ministerstwa Zdrowia i Policji. Dla utrudnienia na rządowej stronie gov.pl, w umieszczonych tam pytaniach i odpowiedziach, interpretacja kwestii biegania zmieniała się kilkukrotnie.

Może bieganie nie jest najistotniejsze na Autoblogu i w ogóle nie jest najistotniejsze w czasie pandemii, ale widzę w nim przykład tego co może nastąpić w związku ze zbliżaniem się nakazu przemieszczania się w maseczkach ochronnych. Od 19 kwietnia będzie trzeba zakrywać twarz maseczką (choć może wystarczy wysoko naciągnięty na twarz golf). Pojawia się więc naturalne pytanie, czy obowiązkowa będzie na twarzy maseczka w samochodzie? Wydaje się, że tak.

Maseczka w samochodzie – rozporządzenie

W najnowszym rządowym rozporządzeniu jest tylko jest jeden artykuł traktujący o obowiązku noszenia maseczek.

§ 18. Od dnia 16 kwietnia 2020 r. do odwołania nakłada się obowiązek zakrywania, przy pomocy części odzieży, maski albo maseczki, ust i nosa podczas przebywania poza adresem miejsca zamieszkania lub stałego pobytu.

Brzmienie tego przepisu jest inne niż mogliśmy to sobie wyobrażać po czwartkowej rządowej konferencji. Padło tam stwierdzenie, iż będzie trzeba nosić maseczki w przestrzeni publicznej. To sformułowanie jednak w przepisie nie pada. Wynika z niego, że maseczkę będzie trzeba nosić wszędzie tam, gdzie nie jest nasz dom. A to trochę co innego niż przestrzeń publiczna, bo przestrzenią publiczną nie jest nasz prywatny samochód, który również nie jest naszym miejscem zamieszkania. Przypadki osób, które mieszkają w samochodzie są raczej rzadko spotykane.

Czytając przepis literalnie, należy wnioskować, że w trakcie poruszania się samochodem należy mieć na twarzy maseczkę. Przerażonym tą perspektywą, na pomoc przychodzą nieocenione rządowe faki (FAQ – pytania i odpowiedzi), których treść, przypominam, potrafi się zmieniać niezależnie od zmian przepisów.

Rządowe pytania i odpowiedzi – maseczka w samochodzie

Maseczkom poświęcono tam dwa pytania.

Od kiedy będę miał obowiązek zakrywania nosa i ust?

Od 16 kwietnia 2020 r.

Każda osoba w miejscu publicznym będzie musiała nosić maseczkę, szalik czy chustkę, która zakryje zarówno usta, jak i nos. Obowiązek dotyczy wszystkich, którzy znajdują się na ulicach, w urzędach, sklepach czy miejscach świadczenia usług oraz zakładach pracy.

Czy od 16 kwietnia konieczne będzie noszenie maseczek?

Od 16 kwietnia wprowadzamy obowiązek zakrywania nosa i ust w miejscach publicznych. W tym celu możesz wykorzystać maseczkę, ale również szalik lub chustkę.

Najbardziej interesująca jest odpowiedź na pierwsze pytanie. Wśród miejsc, gdzie trzeba będzie nosić maseczkę, nie jest wymieniony oczywiście środek naszego samochodu, ale powraca pojęcie miejsca publicznego. Ufam, iż o środkach transportu zbiorowego zapomniano tylko przez przypadek.

Z tej odpowiedzi nie można wywnioskować by nakazano nam nosić maseczkę w samochodzie. Nacisk położono na miejsca, w których przebywamy razem z obcymi nam osobami, czyli jednak najczęściej poza jego wnętrzem. Czy tylko mi się wydaje, że brzmienie przepisu i ta interpretacja niekoniecznie idealnie ze sobą współgrają? Spodziewam się, że sprawa maseczki w samochodzie może wkrótce doczekać się swojego miejsca na rządowej stronie, bo wbrew pozorom maseczka w samochodzie ma sens.

Jeżdżenie w maseczce ochronnej

Już teraz, prawie od samego początku obowiązywania ograniczeń w poruszaniu, widzę osoby prowadzące samochód w maseczce. Pierwszą myślą było – po co, czy to nie przesada?. Drugą zaś – to ma sens – szczególnie w trakcie jazdy po zakupy. Ściąganie maseczki tuż po wejściu do samochodu, gdy właśnie wyszliśmy ze sklepu, a następnie nakładanie jej przed wyjściem z samochodu, zapewne zakłóca sens ochrony twarzy i pożytek płynący z każdorazowego mycia rąk po powrocie do domu, skoro i tak już dotykaliśmy twarzy potencjalnie zarażonymi rękami.

Na pewno kierowcom zawodowym i innym osobom zarabiającym pieniądze w samochodzie, nie spodoba się pomysł wielogodzinnego noszenia maseczki w ich miejscu pracy. Niewątpliwie jednak, samochód służbowy miejscem stałego pobytu lub zameldowania nie jest, a to je wymienia przepis, jako miejsca, w których nie musimy nosić maseczki.

Powracamy więc do pytania, czy wolno biegać czy konieczna jest maseczka w samochodzie? Myślę, że pilnie należy opublikować w tej sprawie jakąś interpretację. Rozsądek podpowiada, by w czasie krótkich przejazdów jej nie zdejmować, a wyjątek od obowiązku noszenia, uczynić dla osób, które musiałaby spędzać z maseczką na twarzy samotnie w samochodzie cały dzień – jak kierowcy zawodowi.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać