Ciekawostki

W Indiach Maruti Alto trzęsie rynkiem już od 16 lat. A przecież mają tyle innych fajnych aut

Ciekawostki 16.06.2020 213 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 16.06.2020

W Indiach Maruti Alto trzęsie rynkiem już od 16 lat. A przecież mają tyle innych fajnych aut

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski16.06.2020
213 interakcje Dołącz do dyskusji

Szesnaście lat z rzędu na pierwszym miejscu listy sprzedaży – to rzadkość w dzisiejszym świecie. Maruti Alto masakruje konkurencję w Indiach, choć ta oferuje naprawdę atrakcyjne pojazdy.

Po dziesiątkach lat dominacji starych, europejskich sedanów przebranych w indyjskie znaczki, tj. Hindustana Ambassadora i Premiera Padmini, nadeszła era malutkiego, japońsko-indyjskiego hatchbacka z 800-centymetrowym silnikiem. Wszystko zaczęło się w roku 2000, kiedy na rynek weszło pierwsze Maruti Alto – wcześniej ten model był znany jako Maruti 800, choć technicznie też bazował na Suzuki Alto.

Ta generacja była też znana w Europie

Na Indie otrzymała uboższe wyposażenie i 800-centymetrowy silnik F8D o trzech cylindrach. W Europie występował wariant 4-cylindrowy o pojemności niecałego 1,1 litra (z obrotomierzem do 10 tys. obr/min!). W Indiach był on dostępny stosunkowo krótko pod nazwą Maruti Alto K10, jednak mało kto był skłonny dopłacić do większego silnika i ostatecznie go wycofano. Trzycylindrowa osiemsetka w Alto rozwija 48 KM na benzynie lub 41 KM w odmianie zasilanej gazem ziemnym. Po 20 latach Alto zmieniło się niewiele, dostało nowy przód, nieco ładniejsze wnętrze i odrobinę więcej wyposażenia – ale nie za dużo, żeby utrzymać niską cenę. Nadal jest podstawowym samochodem dla indyjskiej klasy średniej, która nie chce do pracy dojeżdżać tuk-tukiem ani skuterem, nadaje się też na taksówkę.

maruti suzuki

Sprzedaż przekroczyła już 3,9 mln sztuk i idzie w kierunku równej czwórki

Ktoś powie że to niewiele w tak ludnym kraju jak Indie, ale tak naprawdę to wielki sukces, jak na chłonność indyjskiego rynku. Zwłaszcza, że konkurencja wprawdzie nie śpi, jednak w żaden sposób nie jest w stanie zagrozić Maruti Suzuki, które ma pozycję absolutnego hegemona i standardowego samochodu pierwszego wyboru we wszystkich regionach Indii. Samo w sobie Maruti Alto jest dość nudne, ale zobaczmy z czym musi się mierzyć.

Renault Kwid

Zasadniczo ważne jest, żeby mieć Kwid – takie hasło reklamowe na Indie mógłby wymyślić tamtejszy dział marketingu, gdyby byli fanami Barei. Kwid to nadzwyczaj udany model Renault, malutki i bardzo prosty, który ta marka z powodzeniem oferuje na rynku indyjskim i brazylijskim. Po liftingu z zeszłego roku można nawet dokupić poduszkę powietrzną dla pasażera, pod maską jednak nadal jest tylko silnik 0.8 o trzech cylindrach – w Brazylii Kwid występuje z mocniejszym 1.0. W standardowej odmianie Kwid nie ma klimatyzacji, a gwarancja na perforację nadwozia wynosi 2 lata, jak kiedyś w Mercedesie. Na szczęście już druga od dołu wersja RXE klimatyzuje pasażerów przyjemnym chłodem. Standard stanowią cyfrowe wskaźniki, są po prostu tańsze w produkcji niż analogowe. Wersja elektryczna nazywa się K-ZE.

Hyundai Eon i Santro

Długo walczył z Maruti Alto, ale koreański producent poddał front i zaledwie parę miesięcy temu wycofał ten malutki samochodzik z indyjskiego rynku. 800-centymetrowy silnik rozwijał tu aż 56 KM, a w opcji była mocniejsza jednostka 1.0, aż 69 KM – istny dzik jak na indyjskie drogi. Niestety, Eon nie doczekał się bezpośredniego następcy – obecnie gama Hyundaia w Indiach zaczyna się od znacznie mocniejszego modelu Santro, oferowanego seryjnie z silnikiem 1,1-litrowym. Cenowo nie wytrzymuje on konkurencji z Alto, ale i tak jak na trudny rynek indyjski, radzi sobie nieźle. Sprzedaje się w liczbie ok. 10 tys. sztuk na miesiąc.

Hyundai Eon. Jak Leon, tylko bez L.

Tata Tiago

Z Maruti próbuje nawiązać walkę Tata, oferując atrakcyjnie stylizowany, nowoczesny i bardzo mocny (aż 86 KM!) model Tiago z silnikiem 1.2. Seryjnie dwa airbagi, nowoczesne wnętrze z elektronicznymi wskaźnikami i zdecydowanie bardziej dynamiczny charakter niż w nieco grzybowym Alto czynią z Taty Tiago propozycję dla ludzi z aspiracjami. Nie wiadomo do czego, ale z aspiracjami i cicho tam. Najważniejsze, że te 86 KM pozwalają hinduskim kierowcom jechać bardzo szybko, co stanowi ich ulubiony sposób przemieszczania się. Wśród szczególnie ważnych funkcjonalności wymienia się chłodzony schowek.

wow dwie poduszki bezpieczeństwo tak bardzo

Ford Figo

Auto należące już do wyższej klasy, na tyle duże i „normalne”, że sprzedawano je nawet w Europie jako Ka+. Nigdy nie miałem okazji się tym przejechać, czego bardzo żałuję, bo uwielbiam małe i tanie samochody. Bardzo trudno jest zrobić dobry, mały i tani samochód. W każdym razie jest to po prostu europejskie Ka+, które na rynku indyjskim oferuje się z 1,5-litrowym dieslem. Nie wstawiam zdjęcia, lepiej pokażę Wam Mahindrę KUV100 NXT.

maruti suzuki

Ten model celuje w klasę wyższą. Wprawdzie z zewnątrz wygląda na uterenowiony, ale to po prostu kolejny malutki hatchback z silnikiem 1.2. W indyjskich realiach to jednak zupełnie co innego niż supertanie i superproste Maruti Alto. W ostatnim czasie koronawirus mocno namieszał w Indiach i np. w maju na pierwsze miejsce listy sprzedaży wskoczył malutki crossover Hyundai Venue – analitycy sądzą jednak, że wkrótce wszystko wróci do normy, tzn. Maruti Suzuki wznowi produkcję, a Alto dalej będzie najchętniej wybieranym modelem w Indiach, przeważnie przez ludzi, dla których jest to pierwszy samochód w życiu. Szkoda tylko, że przy niesamowitej liczbie wypadków śmiertelnych na indyjskich drogach, dla wielu będzie to też samochód ostatni.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać