Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Wpadłeś w pułapkę martwego pola? Sprawdź, czy to nie ciebie szuka policja

Bezpieczeństwo ruchu drogowego 16.05.2022 6 interakcji

Wpadłeś w pułapkę martwego pola? Sprawdź, czy to nie ciebie szuka policja

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski16.05.2022
6 interakcji Dołącz do dyskusji

Stłuczka na martwe pole to jeden z rodzajów wymuszeń odszkodowań i pieniędzy od niczego nieświadomych kierowców. Jeżeli miałeś taką stłuczkę, to sprawdź, czy być może nie szuka cię policja. 

Historycy są zgodni — pierwsze próby wyłudzenia odszkodowania odnotowano 2 godziny po wymyśleniu i zawarciu pierwszego ubezpieczenia. Dla wielu ludzi jest to sposób na bardzo wygodne życie. Na procederze da się tyle zarobić, że grupy przestępcze zajmujące się tym wyrastają jak grzyby po deszczu. Część z nich szybko odkryła, że nagminne wymuszenia odszkodowań powoduje zapalenie się alarmów w bazach danych ubezpieczycieli i trudności z późniejszą wypłatą. Kierując się naczelną zasadą propagowaną przez Beara Gryllsa — improwizuj, adaptuj się, przezwycięż, doszli do wniosku, że najsłabszym punktem jest kierowca samochodu, który poczuwa się do winy.

Pewni przestępcy, którzy mają teraz status podejrzanych w sprawie o wyłudzenia, jeździli wieczorami i nocami po dwu i trzypasmowych drogach i typowali swoje ofiary. Gdy już jakąś znajdowali, trzymali się martwego pola jej samochodu i czekali, aż zmieni pas. Gdy ofiara włączała kierunkowskaz, gwałtownie przyspieszali, żeby być w miejscu, w którym niczego nieświadomy kierowca się ich nie spodziewał. Co więcej — w trakcie manewru gasili światła, dzięki czemu byli niemal niewidoczni.

Stłuczka na martwe pole stanowiła ich źródło dochodu

Po zatrzymaniu się na poboczu pokazywali kierowcom, którzy spowodowali kolizję, nagrania z kamerki umieszczonej w ich samochodzie. Tak wyglądały przykładowe nagrania:

Kierowcy, przekonani o swojej winie, zgadzali się na polubowne załatwienie sprawy, bez interwencji policji. Dla wielu było to idealnym rozwiązaniem — nie tracili zniżek ubezpieczeniowych, nie dostawali mandatu. Dogadywali się na określoną sumę pieniędzy — na lakiernika i blacharza i każdy odjeżdżał w swoim kierunku. Swoją drogą mamy nowoczesność w Polsce — pieniądze można sobie przesłać choćby BLIK-iem. Sprawcy byli na tyle sprytni, że jednego wieczoru potrafili zarobić kilka tysięcy złotych od różnych kierowców.

Ale na szczęście przyszła kryska na Matyska i za którymś razem wpadli w ręce policji

Teraz Wydział do walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Bydgoszczy szuka potencjalnych ofiar oszustów. Jeżeli w okresie od maja 2021 r. do 10 kwietnia 2022 r. miałeś kolizję na terenie Bydgoszczy, Torunia, Poznania, Warszawy, Gdańska i Łodzi, która przypominała te uwiecznione na nagraniu, to niezwłocznie skontaktuj się z policją pod adresem adres pg@bg.policja.gov.pl lub telefonicznie pod numerem +48 510 242 879 w godz. 7.30-15.30.

Gdy czytam o takich wymuszeniach to nie dziwię się, że kamery samochodowe cieszą się taką popularnością. Strach bez nich wyjechać z domu.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać