Wiadomości

Lynk & Co zadebiutuje w Amsterdamie, bo Amsterdam jest antysamochodowy

Wiadomości 04.10.2019 133 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 04.10.2019

Lynk & Co zadebiutuje w Amsterdamie, bo Amsterdam jest antysamochodowy

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski04.10.2019
133 interakcje Dołącz do dyskusji

SUV marki Lynk & Co należącej do koncernu Geely zadebiutuje w Amsterdamie, bo Amsterdam jest taki antysamochodowy. Alain Visser, prezes Lynk & Co, twierdzi że to fantastyczny pomysł.

Może i masz fantastyczny pomysł Alain, ale chyba żeś dawno w Amsterdamie nie był. Tam regularnie odbywają się prezentacje prasowe nowych modeli samochodów. Byłem w tym mieście na Toyotach, Citroenach i Hyundaiach. Jeździłem nawet samochodem po Amsterdamie! Amsterdam wcale nie jest antysamochodowy. Jest po prostu niesamochodowy, a to zupełnie co innego. Nie ma sensu tam jeździć autem, bo wszędzie jest blisko i nie bardzo da się zaparkować. Dlatego Amsterdam jest niesamochodowy z natury, bo tak go zbudowano – w odróżnieniu od wielu innych miast europejskich, które rozrosły się i rozbudowały już w epoce powszechnej motoryzacji.

Wróćmy jednak do Lynk & Co

Na początku będzie tylko SUV o nazwie „01”. Chciałbym wiedzieć, ile czasu i zebrań korporacyjnych zajęło wymyślanie tej nazwy. Będzie to pojazd celujący w Tiguana – podobnej wielkości, podobnie wyceniony, dostępny tylko jako hybryda i hybryda plug-in. Korzysta z płyty podłogowej Volvo XC40, ale będzie tańszy niż swój „szwedzki” odpowiednik. Czym oprócz niezbyt świeżego pomysłu zaprezentowania auta w Amsterdamie Lynk & Co chce przekonać do siebie klientów?


lynk & co debiut europa

Przede wszystkim systemem subskrypcyjnym, w którym będzie można „nająć” sobie auto na taki okres jaki się chce, nawet jeśli ktoś będzie potrzebował go tylko na miesiąc. Nie bardzo wiem, jak to się producentowi opłaci, ale jeśli ma to rozkminione, to super, niech próbuje. Oczywiście będzie też prowadzona sprzedaż samochodów nowych oraz tych, które wyszły już z programu subskrypcyjnego – po obniżonych cenach. Można się spodziewać, że klienci z krajów Europy Zachodniej będą preferować subskrypcję, a jeśli jakiś Lynk & Co trafi kiedyś do gorszej części Unii Europejskiej, to pewnie będą woleli go kupować. Zwłaszcza te obniżone ceny brzmią zachęcająco.

Kupno nie będzie jednak takie proste

Przeważnie klient lubi sobie pójść do salonu, pomiętosić tapicerkę, pokopać w oponki, powdychać zapach plastików we wnętrzu. Z Lynk & Co nie będzie miał tak łatwo, bo idea salonów samochodowych powoli odchodzi w przeszłość. W każdym kraju będą najwyżej dwa miejsca, w których będzie można obejrzeć egzemplarz demonstracyjny. Zamiast budować salony, Lynk & Co będzie wozić swój wóz na lawecie i ustawiać go klientom do oglądania w miejscach „przewidywanego wysokiego popytu”. Można się więc spodziewać, że Lynk & Co 01 najprędzej obejrzymy na patio galerii handlowej. Może to i dobre miejsce – idziesz po jogurty za złoty dwajścia dziewięć a wychodzisz z subskrypcją na nowego SUV-a.

lynk & co debiut europa

Nie ma co jednak liczyć na zbyt wiele wersji

Będzie ich sześć, żeby obniżyć koszty. Personalizacja, dobieranie wyposażenia – nie tym razem. Ma być prosto i ascetycznie, szybko i bez komplikacji. Chcesz – bierzesz, nie chcesz – nie bierzesz. Mnie się podoba. Gdybym to ja prowadził koncern motoryzacyjny, też stosowałbym japońską metodę konfiguracji: dopłać za lepszy wypas, a nie dobieraj sobie po jednym drobiazgu, powodując zamieszanie i komplikując produkcję.

Po kilku jednoznacznie nieudanych chińskich startupach w Europie, typu Landwind, Brilliance czy DR Motor (albo pickupy montowane w Polsce), Chińczycy wchodzą do nas z zupełnie innym produktem: trochę nietypowym, trochę premium (ale zapewne w normalnej cenie), inaczej sprzedawanym. To może zagryźć. Chociaż już parę razy przewidywałem, że „tym razem się uda” i znowu nic z tego nie wychodziło. Widzę niestety jeden problem: SUV „01” był pokazany już w 2016 r., a teraz kończy się rok 2019 i dalej mamy zapowiedzi. Pamiętam jedną taką markę, która co roku zapowiadała, że w przyszłym roku ruszy produkcja seryjna [prokurator wpada i mnie aresztuje]

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać