Elektryczny Lexus już jest. Ale to nie to, czego się spodziewaliście
Wiadomości 22.11.2019Lexus zaprezentował swój pierwszy seryjny samochód elektryczny. Wbrew oczekiwaniom nie jest to jednak jeszcze całkowicie nowy model, a nowa wersja znanego już UX-a. Auto otrzymało oznaczenie 300e.
Lexus UX to niewielki crossover, który wszedł do produkcji pod koniec 2018 r. Auto jest blisko spokrewnione technicznie z Toyotą C-HR, dzieli z nią też układ hybrydowy korzystający z 2-litrowego silnika benzynowego (UX 250h). Dostępny jest też wariant benzynowy (UX 200) z również 2-litrowym silnikiem wolnossącym. Teraz do gamy dołączy wariant czysto elektryczny.
Zmiany wizualne – ograniczone do minimum.
Najbardziej zauważalną będzie nowy wzór obręczy (widoczny poniżej), ale po zdjęciach prasowych można stwierdzić, że UX 300e będzie dostępny także z felgami, które były dostępne do tej pory w gamie modelu. Oczywiście można też liczyć na zmienione detale, jak cyfrowy panel wskaźników, napisy

Lexus UX 300e – co pod maską?
204 KM i 300 Nm – takie parametry będzie oferować elektryczny crossover. Nie podano niestety osiągów, ale raczej nie będą rakietowe – nowy Lexus waży bowiem ok. 1900 kg, poza tym napęd będzie przenoszony tylko przez przednią oś. Wiadomo natomiast, że pojazd będzie korzystać z paczki akumulatorów o pojemności 54,3 kWh, co ma zapewniać zasięg do 400 km. Problem w tym, że producent podaje tę wartość zgodnie z wytycznymi starego cyklu pomiarowego NEDC. Należy więc oczekiwać, że realny zasięg może nie sięgać nawet 300 km. Jest natomiast spora szansa, że akumulatory będą przynajmniej częściowo chłodzone – tak przynajmniej sugeruje element wyglądający na wentylator, widoczny na wizualizacji rozmieszczenia akumulatorów w aucie.
Samochód będzie oczywiście oferował możliwość szybkiego ładowania (maks. 50 kW). Naładowanie do pełna ma zająć przy szybkiej ładowarce 50 min. Korzystanie ze zwykłego gniazdka wydłuży ten czas do 7 godzin.
Pod spodem – zmodyfikowany układ jezdny.
Ze względu na dużą masę własną, Japończycy na nowo zestroili podwozie UX-a. Według obietnic, wariant 300e ma się prowadzić podobnie do hybrydowego 250h. Oprócz tego Lexus ma być nieco lepiej wyciszony, choć z drugiej strony producent chwali się też systemem Active Sound Control, który ma raczyć pasażerów naturalnymi dźwiękami otoczenia
Lexus UX 300e – kiedy w salonach?
W Europie auto ma się pojawić w przyszłym roku, ale nie podano jeszcze dokładnego terminu czy choćby kwartału. Biorąc pod uwagę, że na rynku japońskim elektryczny crossover pojawi się dopiero w 2021 r., nie spodziewam się, by auto wjechało do naszych salonów na początku 2020 r. – stawiałbym raczej na połowę (a może i końcówkę?) roku. Bliżej tego terminu poznamy też ceny – póki co Lexus ich nie podał.
Jednego mi tu brakuje.
Chodzi o bezprzewodowe ładowanie, które podobno ma się pojawić w elektrycznym Lexusie zbudowanym od podstaw. Oczywiście nie spodziewałbym się takiej opcji po UX-ie, ale mimo wszystko szkoda.