Jakim samochodem jechał Lech Wałęsa w Connecticut? Nie chcem, ale muszem wiedzieć

Lech Wałęsa został przypadkiem zatrzymany przez policję w Connecticut, która zrobiła sobie z nim selfie. Ale jakim samochodem jechał? Nie daje mi to spokoju.

Tak już mam. Widzę jakiś fragment samochodu na zdjęciu i zaczynam się zastanawiać co to za wóz. Im mniej szczegółów, tym lepiej, wtedy jest naprawdę trudno i można na przykład spędzić długie godziny na dopasowywaniu detali wnętrza czy karoserii, udając że się pracuje. Niestety, w przypadku Lecha Wałęsy skończyły mi się pomysły.

Lech Wałęsa w Connecticut – oto oryginalne zdjęcie

Dobrze, więc co to jest za wóz? Z całą pewnością pięciodrzwiowy SUV, ale w sumie w USA już nie ma za bardzo innych samochodów niż SUV-y. Ma automatyczną skrzynię biegów, ale też nic nam to nie mówi. Ma charakterystyczny panel z pokrętłem za wybierakiem skrzyni, którego nie udało mi się za bardzo dopasować do popularnych w Stanach aut typu SUV, choć dość blisko znalazła się Toyota Highlander. Logo na kierownicy jest ledwo widoczne, ale jak bardzo długo mu się przyglądam, to wydaje mi się, że jest to logo Nissana. Panel do regulacji fotela niewiele nam mówi, bo na prawie żadnych zdjęciach prasowych ten element nie jest uwidoczniony.

Najwięcej mogą powiedzieć czerwone fotele

Niekoniecznie musi to być aktualny model, bo teraz odchodzi się już od takich ogromnych dźwigni w skrzyniach automatycznych i robi się małe przełączniczki, natomiast czerwone fotele to w USA raczej rzadkość. Można je mieć w Lexusie RS, Infiniti FX, w topowych modelach Acury, w Mercedesie i BMW, i być może w Audi, ale Audi to to nie jest.

Lubię rozpoznawać stare samochody na starych zdjęciach, z nowymi mam zdecydowanie więcej problemu. Uznaję jednak, że ta zagadka może być wspólnymi siłami rozwiązana i że liczba danych jest wystarczająca do rozpoznania wozu. A wtedy będę mógł położyć się spać z lżejszym umysłem.